Ten nowy sedan może być hitem. Za 99 900 zł oferuje 190 KM i bogate wyposażenie

1 dzień temu

Ekspansja marek z Państwa Środka jest znacznie bardziej dynamiczna, niż można było przypuszczać. Większość z nich wciąż nie jest znana dla polskich klientów. To jednak z czasem będzie się zmieniać. Pomogą w tym interesujące modele, które łączą pragmatyzm z bogatym wyposażeniem i udanym napędem w dobrej cenie. Prezentowany sedan wpisuje się w taką charakterystykę.

Kolejna nowość na polskim rynku

Nawet najwięksi fani motoryzacji w naszym kraju nie będą w stanie wymienić wszystkich producentów samochodowych z Chin, którzy zadebiutowali w ostatnich miesiącach. Niektórych może zaskoczyć, iż jest już ich niemal trzydziestu. To oznacza, iż MG czy Omoda to wierzchołek góry lodowej, która powoli zaczyna zderzać się z europejskim przemysłem.

Azjaci zaczynają od produktów, które przynależą do popularnych segmentów. Jednocześnie starają się wyróżniać rozsądnie skalkulowanymi cennikami. W pewnym sensie podążają ścieżką Kii i Hyundaia, tyle iż mają nieco trudniej ze względu na mocniej obsadzone segmenty, niż kiedykolwiek.

Dongfeng Shine – przód, fot. Dongfeng

Jedną z firm, która ma szansę przebić się nad Wisłą jest Dongfeng. Jego aktualna oferta modelowa opiera się na czterech propozycjach. Jedną z nich jest właśnie nowy sedan, który należy do grona kompaktów. Można więc założyć, iż jest rywalem takich pojazdów, jak Renault Megane Grandcoupe i Toyota Corolla.

Shine, bo taką nosi nazwę, ma jednak nieco bardziej zwartą sylwetkę. Przypomina więc Hyundaia i30 Fastback, który wciąż jest na rynku. Koreański model wydaje się jednak bardziej konserwatywny – zarówno technologicznie, jak i stylistycznie.

Donfgeng Shine to nowość segmentu C

Zacznijmy od wymiarów tego samochodu. Kompaktowy sedan z Chin ma 4670 milimetrów długości, 1812 milimetrów szerokości i 1490 milimetrów wysokości. Jego rozstaw osi to dokładnie 2680 milimetrów. To oznacza, iż ma niemal takie same gabaryty, co aktualnie oferowana Skoda Octavia.

Stylistyka tego modelu może się podobać. Front zdobią duże reflektory, które sąsiadują z jeszcze większym grillem. I tu warto zwrócić uwagę na wstawkę z napisem „Aeolus”, która znajduje się tuż nad atrapą chłodnicy. Na Dalekim Wschodzie właśnie tak nazywa się marka oferująca prezentowane auto. Jak widać, producent nie chciał tego ukrywać.

Dongfeng Shine – tył, fot. Dongfeng

Jak już wspomnieliśmy, profil auta ma w sobie sporo stylistycznej dynamiki. Linia dachu wyraźnie opada i płynnie przechodzi w krótką klapę bagażnika. Do tego dochodzą zwężające się przeszklenia i „unoszące się” klamki.

Tył wpisuje się w aktualnie obowiązujące trendy. Spore lampy zachodzące na klapę bagażnika zostały złączone świetlną listwą. Zintegrowano je z pionowymi bumerangami, które po połączeniu tworzyłyby kształt klepsydry.

Dongfeng Shine – wnętrze, fot. Dongfeng

Wnętrze też jest ciekawe. Jakość wykonania wydaje się przeciętna, ale pamiętajmy, iż mówimy o budżetowej propozycji. Na poziom zaawansowania technologicznego nie można jednak narzekać. Są tu cyfrowe wskaźniki i duży ekran multimedialny.

Uwagę zwraca również dwuramienna kierownica. Fajnie, iż każda konfiguracja ma jasne dekory, które ożywiają cały projekt. Ponadto, chiński sedan ma pojemne kieszenie i duże schowki. o ile chodzi o przestrzeń, to jest w zupełności wystarczająca dla czterech dorosłych osób.

Chiński sedan za rozsądne pieniądze

Cena wynosząca 99 900 złotych dotyczy bazowej, acz bogatej konfiguracji. Wyposażenie jest naprawdę zaskakujące i można je porównać do topowych wersji oferowanych przez zachodnich konkurentów. W jego skład wchodzą m.in.:

  • reflektory LED
  • dostęp bez kluczyka
  • indukcyjna ładowarka
  • szyberdach
  • tapicerka z zamszowym wykończeniem
  • 17-calowe felgi aluminiowe
  • skórzana kierownica
  • elektrycznie sterowane lusterka
  • automatyczna klimatyzacja
  • pakiet asystentów jazdy
  • cyfrowe wskaźniki
  • system kamer 360 stopni
  • 6 głośników
  • dotykowy ekran multimedialny

Nie ma więc najmniejszych powodów, by narzekać. Jest praktycznie wszystko, czego może oczekiwać przeciętny klient szukający nowego kompaktowego. Dongfeng Shine może więc stanowić ciekawą alternatywę dla znanych modeli.

W tym miejscu należy wspomnieć również o układzie napędowym, który oparto na doładowanym silniku benzynowym o pojemności 1,5 litra. Zgodnie z danymi na stronie producenta, nowy sedan z Chin oferuje 190 koni mechanicznych i 300 niutonometrów.

Producent nie daje możliwości wyboru jednostki. Jest tylko jedna i zawsze łączy się z sześciobiegową skrzynią automatyczną przekazującą cały potencjał na przednią oś. To raczej optymalne połączenie.

Osiągi są jednak gorsze, niż można było przypuszczać. Mimo pokaźnej mocy, przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 10,6 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 200 km/h. To wyniki, które są na poziomie 115-konnego SEAT-a Leona. Średnie spalanie WLTP w cyklu mieszanym ma wynosić 6,2 litra, co wydaje się optymistycznym rezultatem.

Dongfeng Shine co interesująca propozycja, która może skusić spore grono polskich klientów. Nie ma ugruntowanej pozycji, ale dysponuje świetnym stosunkiem ceny do wyposażenia. Szkoda tylko, iż nie oferuje lepszych osiągów. Przy tej mocy mógłby wyróżniać się znacznie wyższym poziomem dynamiki.

Idź do oryginalnego materiału