Ten luksusowy SUV z Chin ma podgrzewaną podłogę i prysznic. Kosztuje tyle, co Passat

3 dni temu

Trudno wyobrazić sobie, jaki poziom będą oferowały chińskie samochody za dekadę. Już dziś zaskakują swoim wyposażeniem i zaawansowaniem technologicznym, które niejednokrotnie przebijają możliwości zachodniego przemysłu motoryzacyjnego. Dowodem tego może być luksusowy SUV z Chin będący ukłonem w stronę zwolenników niezależności.

Podniesienie poprzeczki

To oczywiście kolejny przykład na absurdalne tempo rozwoju tamtejszych marek. Jeszcze dwadzieścia lat temu nikt nie przewidywał takiego „skoku”, choć było jasne, iż prędzej czy później musi do niego dojść. Azjaci nie chcieli być jedynie fabryką dla całego globu. Postanowili, iż sami będą wyznaczać trendy. I ten plan jest dynamicznie realizowany.

Luksusowy SUV z Chin został stworzony przez IM Motors. Niewielu kojarzy tę nazwę, ale należy do producenta znajdującego się pod skrzydłami SAIC. W posiadaniu tego koncernu jest również znane i lubiane MG.

IM Motors LS9 – przód, fot. IM Motors

Jeżeli chodzi o gabaryty, to mówimy o ponad pięciometrowym kolosie. Swoją sylwetką przypomina Mercedesa GLS, choć detale stylistyczne ma zupełnie inne. Pas przedni wpisuje się w najnowsze trendy, czego dowodem jest blenda LED przez całą szerokość i niżej wkomponowane reflektory.

Profil auta ujawnia długie zwisy nadwozia, zwężające się przeszklenia boczne i niemal płaską linię dachu. Z kolei tył przywodzi na myśl europejskie projekty, które zaczynają wyglądać mało oryginalnie.

Luksusowy SUV z Chin ma niezwykłe wyposażenie

Podczas gdy zachodnie firmy chwalą się dużymi ekranami w kabinach swoich modeli, na Chińczykach już nie robi to żadnego wrażenia. To mistrzowie montowania we wnętrzach wszystkiego, co ma choćby odrobinę sensu i może przyciągnąć uwagę potencjalnych klientów.

Zaawansowane instrumenty pokładowe są na swoich miejscach, podobnie jak ekskluzywne fotele w obu rzędach, których oparcia można położyć i stworzyć strefę relaksu. W takich okolicznościach może przydać się centralny wyświetlacz zamontowany przy oknie dachowym. Przywodzi na myśl rozwiązanie z nowego BMW serii 7.

IM Motors LS9 – kokpit, fot. IM Motors

Podgrzewanie wydaje się niczym nadzwyczajnym, jeżeli chodzi o współczesne samochody. zwykle jest jednak stosowane w siedziskach, wieńcu kierownicy czy podłokietnikach (np. w Klasie S). Luksusowy SUV z Chin podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej i oferuje ciepłą podłogę. To rozwiązanie pozytywnie wpływa nie tylko na temperaturę, ale też jakość powietrza, które nie staje się suche.

To nie jest koniec ciekawych rozwiązań. Na pokładzie znajduje się również specjalnie zaprojektowany, 10-litrowy zbiornik na czystą wodę, który jest połączony z prysznicem. To przypomina funkcję z kamperów. Można zatem umyć samego siebie, naczynia lub wyczyścić łapki czworonożnego kompana.

IM Motor LS9 – mocny i tani

Napęd budzi skojarzenia z innymi modelami z Dalekiego Wschodu (na przykład Omodą 9). IM Motor LS9 oferuje hybrydę plug-in, którą oparto na doładowanym silniku benzynowym o pojemności 1,5 litra.

Funkcją jednostki spalinowej jest generowanie energii, która trafia do baterii o pojemności 52 kWh lub 66 kWh (w zależności od wersji). Stamtąd trafia do konstrukcji elektrycznych umieszczonych nad osiami.

IM Motors LS9 – tył, fot. IM Motors

Zasięg w trybie elektrycznym ma wynosić około 400 kilometrów, co zmienia spojrzenie na układy PHEV. Zwiększenie wszechstronności to również efekt architektury 800 V, która umożliwia ładowanie z mocą 300 kW.

Ile ma kosztować ten wyjątkowy samochód? Na rodzimym rynku mniej więcej 170 000 złotych. To wyjątkowo mało z perspektywy Europejczyka, który musi tyle przeznaczyć na przeciętnie wyposażonego, 150-konnego Passata z automatem.

Luksusowy SUV z Chin udowadnia, iż układ sił na rynku motoryzacyjnym będzie zmieniał się w znaczącym stopniu. jeżeli Zachód nie wymyśli jakiegoś wyjątkowego rozwiązania, to będzie miał poważne kłopoty w rywalizacji o klientów.

Idź do oryginalnego materiału