Z czym kojarzy nam się Cadillac? No cóż – aktualnie moje pierwsze skojarzenie dotyczy tego, iż amerykański producent już w 2026 roku dołączy do F1. Po ogromnej pracy wykonanej przez Michaela Andrettiego i strategicznym sojuszu z Cadillakiem, sprawę w końcu udało się dopiąć na ostatni guzik. W Europie ta marka nie jest aż tak popularna. Umówmy się – święci ona sukcesy głównie na swoim rodzimym rynku. Jednak to nie oznacza, iż nie ma tu w ofercie aut godnych uwagi.
Ten Cadillac to limuzyna dla wszystkich
W poprzednich dniach poruszyłem temat innego modelu marki Cadillac. BLS był sedanem produkowanym w latach 2005-2010 w Szwecji. Co ciekawe, produkowano go w głównej fabryce Saaba i wykorzystując sporo elementów z modelu 9-3. Ktoś mógłby powiedzieć, iż zakończenie produkcji po tych kilku latach oznaczało porażkę modelu. Natomiast to nie do końca byłoby zgodne z rzeczywistością. Cadillac wykorzystał doświadczenie i po krótkiej przerwie wznowił produkcję swojego prestiżowego sedana… z tym, iż już pod zmienioną nazwą: ATS. I tym razem montowano go już w amerykańskim Lansing, daleko od Szwecji i Saaba (który zresztą w 2012 roku przestał istnieć).
Myślę, iż najlepiej charakter Cadillaca ATS oddaje stwierdzenie „kompromis pomiędzy luksusem, a sportowym charakterem”. Tym w gruncie rzeczy jest ATS. Jest połączeniem komfortowej i eleganckiej limuzyny ze sportowym diabełkiem. Jest produktem premium, który ocieka prestiżem. Podkreśla status i pozycję społeczną. To jest taki samochód, który można postawić przed domem i po prostu z euforią codziennie na niego patrzeć. Zauważmy, iż już w podstawowym wyposażeniu znajdował się 8-calowy wyświetlacz, czy też system nagłośnienia Bose. Oprócz tego skórzana tapicerka i cała masa systemów bezpieczeństwa. To robi ogromne wrażenie. Podkreślam – w podstawowej wersji!
Ile dziś kosztuje?
Cadillac ATS uznawany jest za bezpośrednią konkurencję chociażby BMW serii 3, Mercedesa klasy C, czy Lexusa IS. I wcale nie jest tutaj na straconej pozycji. Produkowany do 2019 roku ATS do dzisiaj zbiera bardzo dobre opinie i oceny. Na przestrzeni lat oferowany był w kilku wariantach silnikowych. jeżeli chodzi o rzędową czwórkę, to była tu wersja z jednostką 2,5-litrową oraz 2-litrową z turbo o mocy odpowiednio 204 oraz 276 koni mechanicznych. Były też silniki 3,6 V6 w dwóch wariantach mocy – 321 oraz… 470 koni mechanicznych. W tym drugim przypadku przyspieszanie do setki zajmowało 3,9 sekundy a prędkość maksymalna przekraczała 300 km/h. Imponujące. To jest to połączenie luksusu ze sportowym charakterem, o którym wspominałem wcześniej.
Umówmy się, to wszystko musi przekładać się na cenę. Jest to samochód premium, który cechuje się pięknym wyglądem i niesamowitymi osiągami. Tutaj nie ma mowy o tym, aby ceny po paru latach spadały poniżej 20 tysięcy złotych. Zresztą, przecież to nie są wcale stare auta, bo ATS na portalach z ogłoszeniami to dziś chociażby roczniki 2014, czy 2016. Osobiście nie znalazłem nigdzie Cadillaca oferowanego za mniej, niż 54 tysiące złotych. I szczerze mówiąc, nie uważam tego za jakąś wygórowaną cenę biorąc pod uwagę to, co dostajemy w zamian.
Zdjęcie główne: M 93, CC BY-SA 3.0 de, Wikimedia Commons