Takiego Suzuki jeszcze nie było. E Vitara to nowe otwarcie dla Japończyków

1 tydzień temu

Zabawa się skończyła. Suzuki właśnie pokazało swoje pierwsze auto na prąd. Powstało ono we współpracy z Toyotą i ma być wytwarzane w Indiach. Nowy model e Vitara do sprzedaży trafi w przyszłym roku.

Japończycy zdecydowanie nie spieszyli się z premierą swojego pierwszego auta elektrycznego. Ale chcąc się liczyć na światowych rynkach, dłużej nie mogli zwlekać. Zwiastun takiego modelu prezentowali już w zeszłym roku – był nim koncepcyjny eVX.

Suzuki e Vitara powstało na nowo zaprojektowanej platformie Heartect-e, przeznaczonej dla modeli elektrycznych. Opracowane wspólnymi siłami z inżynierami Toyoty wyróżnia się m.in. lekką konstrukcją.

https://magazynauto.pl/testy/jeep-avenger-suzuki-vitara-starcie-na-nowym-terytorium-porownanie,aid,3414

Według przedstawicieli tej marki jej zastosowanie gwarantuje również dużą przestrzeń w kabinie oraz solidną ochronę akumulatora trakcyjnego.

Suzuki eVX, prezentowane na targach Japan Mobility Show 2023, kilka różni się od seryjnego modelu. fot. Suzuki

Z pogranicza klas

Nowe Suzuki e Vitara mierzy 428 cm długości, 180 cm szerokości oraz 164 cm wysokości. Jest więc przedstawicielem wyrośniętych miejskich crossoverów. Przy rozstawie osi, wynoszącym 270 cm należy spodziewać się przestronnej kabiny.

Nieźle prezentuje się 18-centymetrowy prześwit, a świetnie – zaledwie 10,4-metrowa średnica zawracania. Suzuki e Vitara standardowo porusza się na 18-calowych kołach, natomiast opcjonalnie oferowane są obręcze o 1 cal większe.

Suzuki e Vitara dysponuje napędem przednim lub 4x4. fot. Suzuki

W desce rozdzielczej znalazły się dwa ekrany, połączone wspólną taflą szkła. Szczegółów na ich temat i ogólnie multimediów Japończycy nie przekazali, ale ale podobnie jak w Swifcie aktualnej generacji można się spodziewać m.in. bezprzewodowych funkcji Android Auto i Apple CarPlay.

Uwagę zwracają również konsola środkowa utrzymana w fortepianowej czerni oraz pokrętło wyboru kierunku jazdy, zamiast dźwigni.

https://magazynauto.pl/testy/nowe-suzuki-swift-1-2-dualjet-mild-hybrid-jest-nieskomplikowane-zwinne-i-oszczedne-takich-aut-jest-dzis-coraz-mniej-test,aid,4250

Dwie pojemności baterii do wyboru

Nowe Suzuki e Vitara dysponuje silnikami ze zintegrowanym falownikiem oraz litowo-żelazowo-fosforanowym akumulatorem trakcyjnym, który jest uznawany za bezpieczniejszy niż bateria litowo-jonowa.

Do wyboru są dwie pojemności. Mniejszy akumulator gromadzi 49 kWh energii, natomiast większy – 61 kWh. Suzuki e Vitara może mieć napęd na przednie koła lub obie osie.

W podstawowym wariancie dysponuje 143-konnym silnikiem elektrycznym. Zasięg? Nieoficjalnie mówi się o około 400 km.

Napęd ma trafiać do przednich kół lub do obu osi. fot. Suzuki

Z większą baterią „współpracują” mocniejsze silniki. W odmianie przednionapędowej kierowca może skorzystać ze stada 174 KM, natomiast w wersji 4x4 – ze 184 KM. Tutaj pojawia się druga elektryczna jednostka napędowa, wytwarzająca 65 KM. Przednia ma 174 KM.

Suzuki e Vitara w odmianie 4x4 dysponuje dodatkowym trybem Trail, który przydaje się podczas jazdy poza asfaltem. Dzięki funkcji LSD, może on w mgnieniu oka przyhamować koło o gorszej przyczepności i przekazać większość niutonometrów do tego o lepszej przyczepności.

To nowe japońskie auto, w zależności od wersji, waży od 1702 do 1899 kg.

W sprzedaży latem 2025 roku

Zbyt wcześnie jest, aby mówić o cenach nowej e Vitary. Do produkcji trafi ona wiosną przyszłego roku. Będzie wytwarzana w hinduskiej fabryce Gujarat, a sprzedaż tego auta rozpocznie się latem 2025 roku.

Japończycy obiecują przestronną kabinę i nowoczesne multimedia. fot. Suzuki

Nieoficjalnie mówi się o tym, iż bramy tego zakładu ma również opuszczać elektryczna Toyota, która prawdopodobnie będzie klonem Suzuki.

1720

Idź do oryginalnego materiału