Karma Gyesera to stary dobry znajomy w nowym wcieleniu. interesujący stylistycznie sedan powraca na rynek z napędem elektrycznym.
Pamiętacie Fisker Karmę? To luksusowy hybrydowy sedan, który zadebiutował w 2011 roku. Odpowiedzialna za jego produkcję firma jednak zbankrutowała i dwa lata później zakończyła działalność. Wtedy do gry włączyli się Chińczycy – konkretnie koncern Wanxiang Group, który zakupił prawa do wyglądu i układu napędowego auta. Firma zmieniła nazwę na Karma Automotive i w kolejnych latach wypuściła na rynek Karmę Revero, która była niczym innym jak… przeprojektowaną i zmodernizowaną Fisker Karmą.
Losy Revero oraz jej następnego rozwinięcia, czyli Karmy GS-6 również nie potoczyły się najszczęśliwiej, ale nie zraziło to producenta.
Karma Gyesera to kolejna próba zaistnienia marki na rynku
Tym razem mamy do czynienia z w pełni elektrycznym pojazdem o masywnej sylwetce i sporych gabarytach, w którym również można dostrzec linie projektu Henrika Fiskera.
Gyesera mierzy aż 5077 mm długości, 2004 mm szerokości i 1330 mm wysokości, z rozstawem osi wynoszącym 3159 mm. Niemal całe nadwozie jest nowe, a wykonano je z połączenia aluminium i włókna węglowego.
Napędzana na tylne koła Karma Gyesera ma 590 KM
I jak na auto elektryczne przystało, jest szybka. Przyspiesza do setki w 4,2 s i może mknąć z maksymalną prędkością 217 km/h. Akumulator odznacza się pojemnością 120 kWh,co wystarcza na pokonanie co najmniej 400 kilometrów na jednym ładowaniu.
Karma Automotive rozpocznie produkcję Gyesery pod koniec roku
Sprzedaż ruszy jednak dopiero na początku 2025 roku. Elektryczny sedan nie będzie jednak częstym widokiem na drogach, gdyż planach jest wyłącznie limitowana seria składająca się z 2000 egzemplarzy. Taka liczba ma zostać zbudowana w ciągu 4-5 lat. Cena według Automotive News wyniesie od 175 000 do 225 000 dolarów. To ponad dwukrotnie więcej od Tesli Model S (74 990 dolarów), czy Porsche Taycan (99 400 dolarów). Ciekawe, czy potencjalni klienci docenią wyjątkowość projektu i przymkną oko na wygórowaną cenę w porównaniu z konkurencją.
Zdjęcia: Karma Automotive