Szef grupy Stellantis zdradził, co dalej z Alfą Romeo i innymi markami

profiauto.pl 3 lat temu

Alfa Romeo zniknie z rynku? Jaki los czeka Chryslera? Co dalej z Lancią? Szef koncernu Stellantis, Carlos Tavares, ujawnił najnowsze plany wobec marek, które po fuzji weszły w skład grupy.

Stellantis to nowy gigant motoryzacyjny

Powstał z połączenia francuskiej grupy PSA i włosko-amerykańskiej spółki FCA. Pod jej szyldem znalazło się w sumie kilkanaście marek: Abarth, Alfa Romeo, Chrysler, Citroen, Dodge, DS, Fiat, Jeep, Lancia, Maserati, Opel, Peugeot, Ram oraz Vauxhall. Planowane cięcia oraz wstępnie zapowiadana unifikacja modeli sprawiły, iż przyszłość kilku z nich stanęła pod znakiem zapytania.

Szczególnie iż od wielu lat z kłopotami mierzy się amerykański Chrysler. Z kolei na Starym Kontynencie słabo sprzedaje się Alfa Romeo. Nie specjalnie lepiej radzi sobie DS, a sprzedaż Lancii ogranicza się tylko do Włoch (model Ypsilon). To przyszłość tych marek po przeprowadzonej fuzji wskazywano jako niepewną.

Podczas szczytu Future of the Car Summit, dyrektor generalny Carlos Tavares, przekazał więcej informacji na temat strategii działania koncernu

I dał nadzieję na przetrwanie zagrożonym markom. Okazuje się, iż każda z marek z szerokiego portfolio otrzyma wsparcie finansowe przez okres 10 lat. W tym czasie ich nowi dyrektorzy będą musieli zdefiniować własną wizję, określić obietnice marek i przedstawić plan działania na przyszłość.

W kontekście Europy szczególnie interesuje nas los Alfy Romeo

Po wycofaniu modelu Giulietta Włosi mają w ofercie tylko SUV-a Stelvio i sedana Giulię. Ten pierwszy w zeszłym roku z wynikiem 17 500 sprzedanych egzemplarzy w Europie zanotował spadek względem roku 2019, gdy sprzedano w sumie 26 866 sztuk. jeżeli chodzi o Giulię, ma przede wszystkim tego pecha, iż jest sedanem, a te na całym świecie borykają się ze spadkiem zainteresowania.

Słabe wyniki sprzedaży tylko częściowo można tłumaczyć pandemią. Alfa nie spieszy się z aktualizacją gamy modelowej, co nie przekłada się na popularność marki. Szwankuje sama dystrybucja i komunikacja z klientem, o czym wspomniał na konferencji prezes Tavares. Dotychczasowi zarządzający Alfą jakby zapomnieli, iż SUV Stelvio mierzy się z ogromną konkurencją w swoim segmencie. I atrakcyjny wygląd auta to za mało, by przyciągnąć klientów.

Pomimo trudności Alfa Romeo spróbuje wrócić do dawnej świetności

Nie zniknie z rynku, jak niektórzy wieszczyli. Podobnie jak reszta marek zostanie objęta 10-letnim okresem ochronnym. Szansą na wyjście z marazmu będzie debiut SUV-a Tonale i mniejszego crossovera Brennero, dostępnego już z napędem elektrycznym. Oby tylko na ich debiut rynkowy nie trzeba było zbyt długo czekać. Tonale miało przecież trafić do salonów pod koniec 2020 roku.

Zdjęcia: motor1.com

Idź do oryginalnego materiału