Szef ds. zrównoważonego rozwoju w Volvo wyjaśnia, dlaczego marka zmieniła strategię „EV or bust”

cyberfeed.pl 1 tydzień temu


Na początku tego miesiąca Volvo zostało kolejnym producentem samochodów, który ogłosił, iż opóźniając plany sprzedaży wyłącznie pojazdów elektrycznychDecyzja ta była odzwierciedleniem surowej rzeczywistości rynku: popyt po prostu nie istniał.

„Zredukowaliśmy ambicje, które sobie wyznaczyliśmy, aby do 2030 r. przejść na 100% elektryczności” – powiedziała w wywiadzie Vanessa Butani, szefowa globalnego zrównoważonego rozwoju w Volvo. „Trochę to odsuwamy w czasie, nie zobowiązując się w pełni do roku, ponieważ widzimy, iż chociaż jesteśmy w pełni gotowi, aby to zrobić, rynek tak naprawdę nie jest z nami”.

„Trochę to odsuwamy w czasie, nie angażując się w pełni na rok”

Kilka lat temu producenci samochodów prześcigali się w deklarowaniu swoich zamiarów całkowitego przejścia na pojazdy elektryczne. Volvo było jednym z najbardziej agresywnych, ustalenie terminu na rok 2030 z powodu przejścia na markę produkującą wyłącznie pojazdy elektryczne.

„Zamiast inwestować w kurczącą się firmę, postanowiliśmy inwestować w przyszłość — elektryczną i internetową” — powiedział w oświadczeniu ówczesny dyrektor generalny Volvo, Håkan Samuelsson.

To zaangażowanie zostało wzmocnione jeszcze w zeszłym roku, kiedy dyrektor handlowy marki, Bjorn Annwall, wymowny Wiadomości motoryzacyjne że Volvo do 2030 r. będzie miało na całym świecie ofertę samochodów całkowicie elektrycznych, „bez żadnych warunków”.

Vanessa Butani, szefowa działu zrównoważonego rozwoju w Volvo.Zdjęcie: Volvo

Cóż, Volvo najwyraźniej znalazło kilka „ale”. Firma mówi teraz, iż będzie polegać na mieszance hybryd i pojazdów elektrycznych zasilanych akumulatorem, aby osiągnąć swój nowy cel sprzedaży „90 do 100 procent… modeli zelektryfikowanych” do 2030 r. Neutralność węglowa dla całej firmy, w tym jej działalności fabrycznej i łańcucha dostaw, zostanie osiągnięta do 2040 r. Butani nazywa to „nieznaczną korektą naszych ambicji”.

Korekta jest wynikiem miesięcy malejącego zainteresowania klientów pojazdami elektrycznymi, co prowadzi do wolniejszego wzrostu sprzedaży niż pierwotnie przewidywano. Tylko 22 procent kupujących nowe pojazdy powiedziało JD Power w zeszłym miesiącu, iż „bardzo prawdopodobnie” rozważą zakup pojazdu elektrycznego przy następnym zakupie nowego pojazdu, co stanowi spadek o 4,2 procent w porównaniu z rokiem poprzednim.

„Chcemy przejść na elektryczność” – powiedziała. „Wiemy, iż to adekwatna rzecz do zrobienia i potrzebujemy współpracy w naszej branży i poza nią, aby upewnić się, iż tak się stanie”.

Butani mówi, iż wysiłki rządów na rzecz promowania pojazdów elektrycznych są niewystarczające. „Rządy wycofują zachęty” – powiedziała. „Infrastruktura nie jest wdrażana wystarczająco szybko”.

„Potrzebna jest kooperacja w naszej branży i poza nią, aby mieć pewność, iż tak się stanie”

Faktem jest, iż infrastruktura ładowania pojazdów elektrycznych jest rozwijana nierównomiernie, jednak klienci twierdzą, iż sytuacja się poprawia. Kolejna ankieta JD Power w zeszłym miesiącu odnotowano 10-punktowy wzrost w ujęciu rok do roku w zadowoleniu klientów korzystających ze stacji szybkiego ładowania prądem stałym.

Skarga Butaniego na odwoływanie zachęt przez rządy przywodzi na myśl zmiany dotyczące kwalifikowalności do federalna ulga podatkowa na pojazdy elektryczne. Volvo straciło kwalifikowalność po uchwaleniu ustawy Inflation Reduction Act w 2022 r., która nakazywała, aby pojazdy elektryczne i akumulatory były produkowane w USA, aby otrzymać kredyt. Od tego czasu wielu producentów oświadczyło, iż zbudują fabryki akumulatorów do pojazdów elektrycznych w USA, aby uzyskać kwalifikację — ale Volvo, które jest własnością chińskiego Geely, tego nie zrobiło.

Chińska struktura własnościowa firmy również okazuje się być jej własną barierą. Volvo planowało wypuszczenie swojego kompaktowego SUV-y EX30 w bardzo atrakcyjnej cenie początkowej 35 000 dolarów w USA w tym roku. Jednak administracja Bidena pokrzyżowała te plany, ogłaszając swój zamiar czterokrotne zwiększenie stawek celnych na chińskie pojazdy elektryczne do 100 procent. EX30, który cieszy się ogromną popularnością w Europie, jest produkowany w Chinach, a początkowa seria egzemplarzy przeznaczonych do USA ma pochodzić z fabryki w Zhangjiakou.

Teraz Volvo stara się przenieść produkcję do Europy, co oznacza, iż ​​model EX30 prawdopodobnie nie pojawi się na rynku do USA do końca 2025 r..

Cła trzymają Volvo „w napięciu”, powiedziała Butani, i stanowią surowe przypomnienie, dlaczego ważne jest podawanie zakładów produkcyjnych znajdujących się blisko miejsca, w którym sprzedajesz swoje pojazdy. „Cła są oczywiście surowe i mają wpływ”, dodała. „To kolejny sposób na utrudnienie sytuacji”.

Trudne, ale nie niemożliwe. Volvo przez cały czas jest liderem w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, powiedziała Butani. A „korekta”, jak to nazywa, spowoduje jedynie 5–10-procentową zmianę w redukcji emisji. Tak więc zamiast 40-procentowej redukcji emisji na samochód do 2025 r., będzie to 30–35-procentowa redukcja. Podobnie będzie w 2030 r., gdzie będzie to 65-procentowa redukcja emisji na samochód, w przeciwieństwie do pierwotnego celu 75 procent.

„To mała korekta” – powiedziała. „A my przez cały czas jesteśmy zaangażowani”.



Source link

Idź do oryginalnego materiału