Suzuki Jimny powraca jako samochód użytkowy

profiauto.pl 4 lat temu

Pomieści teraz o dwie osoby mniej, ale poza tym nic się nie zmieniło. To przez cały czas ta sama terenówka o surowej sylwetce, zbudowana na ramie, z reduktorem, napędem na 4 koła i sztywnymi mostami.

Debiutując na rynku w 2018 roku Suzuki Jimny z marszu zyskało ogromną popularność. Popyt na tę oryginalną japońską terenówkę był tak duży, iż fabryka nie nadążała z produkcja. Czas oczekiwania na zamówiony egzemplarz wynosił choćby dwa lata, ale i tak chętnych na jej zakup nie brakowało.

Wiele zmieniło się z początkiem 2020 roku

Ze względu na wyśrubowane normy emisji spalin (CO2 na poziomie 95 g/km) Suzuki zostało zmuszone oficjalnie do wycofania auta z oferty. Japoński producent gwałtownie jednak znalazł wyjście z tej sytuacji – przygotował użytkową wersję Jimny. Zmiana homologacji na ciężarową N1 umożliwiła spełnienie wymaganych limitów emisji CO2 i teraz znowu będzie można ustawić się w kolejce po auto.

Suzuki Jimny w nowym wydaniu jest pojazdem dwuosobowym

Usunięcie tylnych foteli zwiększyło przestrzeń bagażową do 863 litrów, jest to więc o 33 l więcej od osobowej wersji ze złożonymi siedzeniami. Poza tym pojawiła się przegroda, która chroni ładunek przed przemieszczeniem się do kabiny i oddziela go od przednich foteli.

Pod maską pracuje ten sam benzynowy wolnossący silnik 1.5 o mocy 102 KM i momencie obrotowym na poziomie 130 Nm. przez cały czas współpracuje z 5-biegowym manualem. Nie powinno również nikogo zaskoczyć wyposażenie Jimny, w ramach którego znajdziemy m.in. system Dual Sensor Brake Support, czyli automatyczne hamowanie zapobiegające kolizji oraz funkcję wspomagania ruszania na wzniesieniu. Pewną nowością za to jest system eCall, który powiadomi odpowiednie służby ratunkowe, gdy dojdzie do wypadku.

Nowe Suzuki Jimny powinno trafić do sprzedaży na początku 2021 roku. Nieco wcześniej poznamy jego cenę.

Zdjęcia: motor1.com

Idź do oryginalnego materiału