Suzuki GSX-S 1000 Power Pack. Wilk w owczej skórze [SZYBKA OPINIA, FILM]

4 godzin temu

Wsiadam na GSX-S 1000 i od pierwszych sekund czuję, iż to nie jest maszyna dla grzecznych chłopców. Z jednej strony GSX-S nie udaje sportowego sprzętu, z drugiej nie udaje też maszyny turystycznej. To prawdziwy power naked z krwi i kości, który najlepiej czuje się wtedy, gdy mocno odkręcasz gaz.

Tekst: Jacek Ociepko

Motocykl od razu przyciąga spojrzenia. Przód z dwoma małymi LED-owymi reflektorami działa wręcz hipnotyzująco, podobnie zresztą jak delikatna faktura w stylu camo na plastikowych elementach owiewek. Ktoś powie, iż to tylko detale. Może i tak, ale to właśnie one robią całą robotę. Kształty owiewek są ostre jak brzytwa. Lakier pięknie błyszczy w słońcu, a złote kolektory wydechowe dodają mu charakteru. Na dodatek ten tłumik przykryty piękną osłoną z czarnego jak noc włókna węglowego, na tle którego logo Akrapovic świeci niczym księżyc w pełni. Po prostu petarda!

Suzuki GSX-S1000 – film

Wygląd to jedno ale jak on jeździ?

Przekręcam kluczyk, naciskam guzik rozrusznika, a rzędowa czwórka budzi się do życia i zaczyna przyjemnie mruczeć. Ten silnik znam doskonale. Czterocylindrowiec wywodzący się z GSX-R-a K5 nie potrzebuje żadnej reklamy. Jego elastyczność to legenda, a moc? 152 KM nie jest rekordową w tej klasie motocykli, ale i tak znakomicie wywiązuje się ze swojego zadania. W porównaniu do poprzednika minimalnie uległ zmniejszeniu moment obrotowy, ale to tylko kosmetyka.

Tym motocyklem możesz jechać na szóstym biegu przy 1500 obr/min i nie martwić się, iż silnik się zadławi. Owszem, przy takich niskich obrotach pojawiają się szarpnięcia i wibracje. Ale wystarczy przekroczyć magiczną granicę 3000 obr/min a drgania znikają. A gdy wskazówka powędruje powyżej 6000, rozpętuje się burza. Mocy jest tu pod dostatkiem, a na ulicznym, niezbyt przyczepnym asfalcie tylne koło przy byle okazji stara się złapać uślizg. Ale bez paniki, kontrola trakcji pozwala zapanować nad mocą przekazywaną na oponę. Wydech nie jest głośny, ale brzmi agresywną nutą, która wręcz prosi, żeby nie odpuszczać gazu.

Mówiąc wprost – w tym motocyklu nie brakuje mocy, nie brakuje precyzji w jej oddawaniu i nie brakuje charakteru. To motocykl, który chce by jeździć nim dynamicznie.

Elektronika? Bez eksktarawagancji, ale quickshifter jest!

Jeśli chodzi o wszechobecną dzisiaj elektronikę, Suzuki trzyma się sprawdzonej zasady i stosuje tylko niezbędne systemy. Są trzy tryby pracy silnika – od łagodnego C do ostrego A. Zmiana odbywa się choćby podczas jazdy, dzięki przycisku pod lewym kciukiem. Kontrola trakcji ma pięć poziomów czułości i opcję całkowitego wyłączenia. Jej działanie jest płynne i przewidywalne. Zdarza się, iż na najwyższym poziomie kontrola trakcji potrafi być nadgorliwa, ale dla większości użytkowników to będzie bez znaczenia.

Najfajniejszym bajerem wśród elektronicznych gadżetów jest quickshifter. Można o nim powiedzieć krótko – działa świetnie. Zarówno przy dynamicznym zmienianiu biegów, jak i podczas spokojnej jazdy w mieście. Zmiany są płynne i niezwykle precyzyjne. Bez szarpnięć, bez opóźnień. To jeden z tych elementów, które po kilku dniach traktujesz jak oczywistość. A gdy wsiadasz na motocykl bez quickshiftera – nagle zaczyna ci tego brakować.

Zawieszenie? Tu tradycyjnie Suzuki podąża własną drogą. Regulacja jest, ale klasyczna – śrubkami. Fabryczne ustawienia są sztywne, może choćby za twarde jak na dziurawe miejskie ulice. Wystarczy wyjechać na dobrej jakości drogę, by docenić stabilność tego motocykla. GSX-S nie jest mistrzem poręczności tak jak rasowy superbike, ale nadrabia pewnością prowadzenia przy wysokich prędkościach. Szeroka kierownica i opony Dunlop Sportmax Roadsport 2 poprawiają wrażenie z jazdy. Gumy gwałtownie łapią temperaturę i trzymają pewnie.

Chciałbym powiedzieć, iż elektronika zmienia tu zasady gry, iż mamy IMU, ABS działający w złożeniu, ale nie – tego w GSX-S 1000 nie ma. Czy mi to przeszkadza? Trochę tak. Ale z drugiej strony, gdy odkręcam gaz i słyszę ten silnik, zapominam o braku tych wszystkich bajerów.

Suzuki nie zapomniało o akcesoriach. Wersja Power Pack, którą dosiadam, jest wyposażona w akcesoryjny wydech przykryty karbonową nakładką, potężne zaciski Brembo w przednim kole pomalowane na kolor czerwony, nakładkę na siedzenie pasażera, wygodniejsze i ładniejsze siedzenie, oraz specjalną naklejkę na zbiorniku paliwa. Zapomniałem jeszcze o jednym detalu, znakomitym wyświetlaczu TFT, który zastąpił ten z poprzedniego modelu, przypominający stary kalkulator.

Dla kogo jest Suzuki GSX-S 1000?

Suzuki GSX-S 1000 to motocykl dla tych, którzy nie szukają miliona ustawień i elektronicznych bajerów. To motocykl dla tych, którzy szukają pewności prowadzenia, bezpośredniej reakcji i brutalnej prostoty czterocylindrowego silnika. To motocykl, który nie pyta – „czy chcesz się zabawić?”. On po prostu zmusza cię do jazdy z bananem na twarzy.

Suzuki V-Strom 800 – zdjęcia od Tomazi.pl

Dane techniczne Suzuki GSX-S 1000

  • Silnik: chłodzony cieczą, czterocylindrowy, rzędowy, rozrząd DOHC, cztery zawory na cylinder, smarowanie z mokrą miską olejową, wtrysk paliwa, katalizator.
  • Przeniesienie napędu: mechanicznie sterowane, wielotarczowe sprzęgło mokre, antyhopping, skrzynia sześciobiegowa, quickshifter, napęd tylnego koła łańcuchem, przełożenie 44:17.
  • Śr. cylindra x skok tłoka 73,4 x 59,0 mm
  • Pojemność skokowa 999 cm3
  • Stopień sprężania 12,2:1
  • Moc maks. 152 KM (112 kW) przy 11 000 obr/min
  • Maks. moment obr. 106 Nm przy 9250 obr/min
  • Rama: grzbietowa, z aluminium.
  • Zawieszenia: przód – widelec upside-down, średnica goleni 43 mm, regulowane wstępne napięcie sprężyn oraz tłumienie do- i odbicia; tył – dwuramienny wahacz aluminiowy, centralny amortyzator mocowany systemem dźwigni, regulowane napięcie wstępne sprężyny i tłumienie odbicia.
  • Hamulce: przód – dwie tarcze, średnica 310 mm, zacisk czterotłoczkowy, tyłu – jedna tarcza, średnica 250 mm, zacisk jednotłoczkowy, kontrola trakcji, ABS.
  • Rozmiary felg p/t 3,50 x 17 / 6,00 x 17
  • Rozmiary opon p/t 120/70 ZR 17 / 190/50 ZR 17
  • WYMIARY I MASY
  • Rozstaw osi 1460 mm
  • Wyprzedzenie 100 mm
  • Skoki zawieszeń p/t 120/130 mm
  • Wysokość kanapy 810 mm
  • Poj. zbiornika paliwa/rezerwa 19 l

Operacja Lato 2025: o co chodzi? Spotkania, konkurs, plan…

Materiał powstał w czasie Operacji Lato. Edycja 2025 ma aż 6 tygodni marek (o czym piszemy szerzej w artykule). Każdego tygodnia przetestujemy dla Was przynajmniej 3 motocykle, a czasem też trafi się czwarty jednoślad albo samochód. Testy i wiele innych publikacji znajdziecie na portalu Motogen.pl, ale także na fanpage motogen.pl na FB oraz na profilach

oraz Tiktoku, a także na YouTube. Śledźcie wpisy, relacje, shorty i stories!

Konkurs! Po raz kolejny w ramach konkursu #OperacjaLato @Motogen.pl mamy dla Was pakiet cennych nagród! Wystarczy zrobić ciekawe zdjęcie/video o temacie letnio-motocyklowym, wrzucić je na swoje sociale (dowolnie: faceook, instagram, youtube i/lub tiktok) oznaczyć #OperacjaLato oraz @motogen.pl, a zgarnąć można nagrodę główną – kask Schuberth Concept! Pozostałe nagrody też są ciekawe: voucher 700 zł na zakup odzieży Ixon w sklepie Inter Motors, klocki hamulcowe TRW, wodoodporne plecaki z chemią Motul, sesja foto z Tomazim, zestaw gadżetów Exide, czy zestaw gadżetów Motogen!

Spotkania! To chyba nasza ulubiona część Operacji Lato – w każdy czwartek o 19:00 spotykamy się z Wami na błoniach Stadionu Narodowego. Przyjeżdżajcie wszystkimi motocyklami – marka i pojemność nie ma znaczenia, bo najważniejszy jest świetny klimat i pogaduszki i motocyklach. Czasem skoczymy gdzieś na kawę, a czasem będzie coś do zgarnięcia w mini konkursach na spotkaniach. Aby dowiedzieć się dokładnie co, gdzie i kiedy śledźcie stories na FB/IG oraz wydarzenia na facebooku Motogen!

Harmonogram Operacji Lato 2024:

  • 30.06–06.07 – Harley-Davidson
  • 07.07–13.07 – Yamaha
  • 14.07–20.07 – BMW
  • 21.07–27.07 – Triumph
  • 28.07–03.08 – Kawasaki
  • 04.08–10.08 – Suzuki

Operacja Lato może się odbyć dzięki partnerom

Operacja Lato organizowana jest przez Motogen.pl dla Was, ale nie mogłaby się odbyć, i nie byłoby spotów, i nie byłoby nagród w konkursie, gdyby nie dołączyło do nas wiele firm uwielbiających motocykle. Są to firmy:
Schuberth,
Exide,
Motul,
TRW,
Ixon.

Bądźcie na bieżąco i już teraz dodajcie do obserwowanych fanpage motogen.pl na FB oraz profile na

oraz Tiktoku, a także na YouTube. Śledźcie wpisy, relacje, shorty i stories!

Idź do oryginalnego materiału