Powrót hiszpańskiej marki EBRO na rynek był możliwy dzięki spółce z chińskim Chery. Legenda ma w swojej ofercie na razie dwa SUV-y, które cieszą się zainteresowaniem, dumnie nosząc logo na hiszpańskich ulicach. Dziś wiadomo, iż będzie je można kupić poza granicami tego kraju.
Hiszpanie nie kryją, iż Chery miało świetny pomysł
Kilkadziesiąt lat nieobecności na rynku, by zaliczyć spektakularny powrót EBRO to zasługa nowej spółki joint venture chińskiego Chery i hiszpańskiego EV Motors. To wydarzenie nie pozostało niezauważone w Europie. Dla Hiszpanów aspekt, iż Ebro jest ich własną marką, jest bardzo ważny. Każdy zakup SUV-a wspiera ich gospodarkę, choć wielu doskonale sobie zdaje sprawę, iż fabryka w Barcelonie to dobra strategia Chery pozwalająca zaoszczędzić na budowie własnej.
Powrót EBRO nie pozostał niezauważony. O ile kooperacja z Chery wzbudziła kontrowersje, to oferta marki spełnia oczekiwania użytkowników. Prawdą jest, iż na razie są w niej tylko dwa SUV-y, ale są na tyle ciekawe, iż liczba rejestracji rośnie, pozostawiając za sobą znaną konkurencję np. Subaru. To świetny wynik biorąc pod uwagę, iż od wyjazdu na ulice Hiszpanii SUV-ów tej marki minęło zaledwie kilka miesięcy.
Sojusz z gigantem Chery wchodzi teraz w nową fazę, jaką jest podbój zagranicznych rynków. Zadecydowano bowiem, iż EBRO S700 i S800 zostaną międzynarodowymi gwiazdami. Ponadto oferta pojazdów powiększy się o nowy model w topowym segmencie.
Hiszpańska „Kia Sportage” to mocna opcja w segmencie SUV
Ebro S800 nazywany hiszpańską „Kia Sportage” to na razie największy model odrodzonej hiszpańskiej marki. To SUV segmentu D z nadwoziem o długości 4725 mm, szerokości 1860 mm i wysokości 1705 mm. Można wybierać wśród konfiguracji wnętrza w wersji 5 i 7-osobowej dzięki składanym siedzeniom. Z bagażnikiem o pojemności do 1930 litrów i mocą 147 KM (275 Nm) zużywa średnio 7,8 l/100 km napędzany silnikiem benzynowym 1.6 TGDI. W cenie zaczynającej się od 32 990 euro wersja Luxury otrzymuje m.in.:
– 19″ felgi aluminiowe (225/55 R19),
– system dźwiękowy SONY,
– panoramiczny dach,
– skórzana wielofunkcyjna trójramienna kierownica,
– system multimedialny z ekranem 15,6” (39 cm),
– cyfrową tablicę przyrządów o przekątnej 10,25” (26 cm),
– system wizyjny 540º,
– 24 systemy wspomagania ADAS nowej generacji.
We wnętrzu pojazdu dominują wykończenia z drewna, chromu i szczotkowanego drewna. To plus kompletne wyposażenie i prestiż jeżdżenia krajową marką to może być recepta na sukces. Tylko czy to wystarczy, by zmierzyć się z MG HS, albo Kia Sportage?
Od stycznia do lutego EBRO doczekało się 597 rejestracji swoich SUV-ów S700 i S800. To wynik, który umieszcza markę powyżej Mitsubishi, Land Rovera, KGM (Ssang Young) i Subaru. Trzeba pamiętać, iż do niedawna oferowano je tylko z jednym silnikiem, ale do oferty trafią także poszukiwane opcje hybrydowe.
Hybrydowe SUV-y EBRO mogą być receptą na zagraniczny sukces
Wprowadzenie na rynek hybrydowych EBRO S700 i S800 będzie miało najważniejsze znaczenie dla odrodzonej hiszpańskiej marki. Taka oferta to także mocny argument, który pomoże w zagranicznej ekspansji SUV-ów. Nie da się ukryć, iż wyróżniają się stosunkiem ceny i jakości. Pierwszy w ofercie EBRO S700 PHEV uzyskuje łączny zasięg 1200 km, a autonomia elektryczna wynosi 90 km. Model świetnie wyposażony zaczyna się od 39 990 euro za wersję Premium. Na dodatek nie rezygnuje z 7 siedzeń i powierzchni bagażowej.
Imponująca lista wyposażenia to w dużej mierze atut, którego konkurencja nie może pokonać. jeżeli dojdzie do tego atrakcyjna cena wersji PHEV, to spółka może zaistnieć na arenie międzynarodowej, będąc świetną opcją np. dla SUV-ów MG. Zwłaszcza iż do jej oferty trafi mały SUV o nazwie S400, który będzie filarem oferty na zagraniczne rynki. Na razie nie są znane szczegóły na temat tego, na jakie rynki wyruszy EBRO, ale mówi się, iż dobrym początkiem będą Włochy. Na razie marka planuje zamknąć rok 2025 z 70 oficjalnymi punktami sprzedaży, obejmującymi praktycznie całą Hiszpanię.