„Suche” hamulce brake-by-wire. Chciałbyś w motocyklu elektroniczne hamulce?

2 dni temu

Hamulce brake-by-wire trafiają do samochodów i rowerów. Czy pojawią się też w motocyklach?!

W 2002 roku Aprilia RS Cube wyjechała na tory wyścigowe. W 2006 roku Yamaha wypuściła na drogi publiczne nową YZF-R6. To był początek stosowania systemu „throttle by wire” w branży motocyklowej. Dziś jest on normą w motocyklach. Polega na usunięciu fizycznych, stalowych linek łączących manetkę na kierownicy, wraz z przepustnicą przy silniku – zamiast linek wszystko sterowane jest elektronicznie. Teraz zastanówmy się, czy podobny los czeka hydrauliczne układy hamulcowe?

Brake By Wire – co to, po co, gdzie się stosuje?

Od razu zaznaczamy – są to rozważania czysto teoretyczne, niepoparte żadnymi zapowiedziami ze strony producentów motocykli.

W samochodach układy BBW nie są nowością. Już dawno temu pojawiły się w Formule 1, spotkać je można także w samochodach drogowych, zarówno bardziej sportowych, jak też w zupełnie zwyczajnych rodzinnych. Zaletami układów Brake-By-Wire jest możliwość zastosowania różnych „map” modulacji hamulca, obniżenie wagi całego układu, czy skrócenie czasu reakcji układu z 300-500 ms do 100 ms.

A co, o ile elektronika będzie miała awarię? Na przykładzie Audi e-Tron, klasyczny układ hydrauliczny wciąż jest tam obecny, a więc o ile wszystko zawiedzie, wtedy otwierają się zawory i hamulcami steruje się w sposób konwencjonalny.

Nie tak dawno marka Shimano opatentowała hamulce „by wire” do rowerów szosowych. Bezprzewodowe przerzutki już nikogo nie dziwią – przy kierownicy są manetki przerzutek z czujnikami, a po stronie mechanizmu znajduje się mały serwomotor zmieniający ustawienie łańcucha. Teraz podobnie działały będą hamulce Shimano – przy klamkach znajdują się czujniki, transmitują sygnał do małych serwomotorów, które przesuwają tłoczek w pompie hamulca. Taka pompa może być umieszczona nie bezpośrednio przy klamce, ale gdzieś bliżej zacisku.

Shimano opisuje w patencie, iż układ można stosować w rowerach i innych „małych pojazdach”.

Czy motocykle dostaną brake-by-wire?

Nie mamy najmniejszej wątpliwości, iż w głowach inżynierów motocyklowych już zaświtał pomysł zastosowania BBW w jednośladach – choć przecieki lub patenty z rynku jeszcze nie wskazują, aby którykolwiek producent faktycznie wziął się za wprowadzanie takiego pomysłu w życie.

Potencjale zalety opisane w informacjach prasowych możemy wyobrazić sobie już teraz: zmniejszenie wagi i rozmiaru całego układu; możliwość stosowania różnych reakcji i trybów hamowania; automatyczna kompensacja efektu fadingu; większa możliwość regulacji położenia klamki; i tak dalej…

Zasadnicze pytanie jednak brzmi – czy Ty motocyklisto, odważyłbyś się zaufać układowi hamulcowemu, który nie ma hydraulicznego połączenia między klamką i zaciskiem?

Idź do oryginalnego materiału