
Hiszpański kompakt sprzed dwóch generacji wciąż wygląda całkiem nieźle i budzi duże zainteresowanie na rynku wtórnym. Jego topowa wersja stanowi ciekawą propozycję dla fanów szybkich hatchbacków.
SEAT Leon CUPRA w drugim wcieleniu skrywa dwulitrowy, doładowany silnik benzynowy. To oczywiście konstrukcja TSI, która znana jest z innych modeli koncernu Volkswagena. W tym samochodzie oferuje ona 265 koni mechanicznych i 350 niutonometrów maksymalnego momentu obrotowego.
Potencjał jest duży, ale mimo tego cała moc trafia na przednie koła. Pomaga w tym sześciobiegowa skrzynia manualna. Jak można się domyślać, wyczynowe traktowanie auta zaowocuje szybkim zużyciem sprzęgła. Tak czy inaczej, osiągi są naprawdę dobre. Sprint do setki zajmuje 6,2 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 250 km/h.
Prezentowany egzemplarz to jednak inna liga. Auto otrzymało zmodyfikowany układ doładowania (większe turbosprężarki) oraz inne istotne podzespoły, które wpłynęły na ostateczny rezultat. A jest on nie byle jaki 450 koni mechanicznych.
Ten test pokazuje, jak szybki jest ten SEAT Leon Cupra. Sprint do setki nie jest tu sensowny. Dlaczego? Bo nie da się wydajanie przenieść takiego stada na przednią oś. Za to pomiar przyspieszenia od 100 do 200 km/h robi naprawdę duże wrażenie.
Jak ujawniło poniższe nagranie, rozpędzanie w tym zakresie trwa kilka ponad 8 sekund. Niektóre samochody sportowe oferują gorsze wyniki. A to już o czymś świadczy.