We wrześniu 2025 roku w Polsce zarejestrowano 2 752 nowe ciężarówki powyżej 3,5 t – oznacza to wzrost o 32,6% rok do roku. To jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) wynik wrześniowy w historii. Sprawdzamy, czy zapowiada trwały przełom, czy może jest tylko chwilowym impulsem.
Spis treści:
- Od bessy do odbicia
- Co napędza boom na ciężarówki?
- Spadki na rynku wtórnym
- Czy wzrost utrzyma się w 2026 roku?

Od bessy do odbicia
Rynek nowych ciężarówek w Polsce w 2024 roku był trudny: według danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) w całym roku zarejestrowano 28 084 pojazdy ciężarowych powyżej 3,5 t, co oznacza spadek o -20,9% r/r.
Rok 2025 zaczął się równie słabo, bo w styczniu segment ciężarówek powyżej 3,5 t zanotował spadek o blisko 40%. Jednak później nastąpiło odbicie. We wrześniu 2025 roku zarejestrowano 2946 nowych pojazdów z tego segmentu, co oznacza wzrost o 32,1% w porównaniu do analogicznego okresu w roku minionym i +48,3% m/m.
Co napędza boom na ciężarówki?
Powodów tych optymistycznych statystyk jest klika. Jednym z ważniejszych jest wymiana floty, którą wielu przedsiębiorców odkładało w okresie największego kryzysu. Obserwowany w tym roku wzrost stawek frachtowych zachęca przedsiębiorców do inwestycji w sprzęt.
Poza tym po perturbacjach w łańcuchach dostaw producenci ciężarówek zaczynają normalizować produkcję, odblokowując dostawy nowych modeli. Nie da się również ukryć, iż Polska jako hub logistyczny jest coraz silniej włączona w łańcuchy dostaw UE, co stymuluje aktywność przewozową i eksportową. Coraz bardziej dostępne jest także finansowanie leasingowe i operacyjne, a to ułatwia przewoźnikom podjęcie decyzji o zakupie nowych pojazdów.
Spadki na rynku wtórnym
Pomimo optymistycznych wieści nie można pomijać sytuacji na rynku pojazdów używanych (importowanych ciężarówek, sprowadzanych z zagranicy), który przez cały czas notuje spadki. We wrześniu 2025 r. sprowadzono 2 506 używanych pojazdów użytkowych pow. 3,5 t, co oznacza spadek o -4,8% r/r.
Wygląda więc na to, iż inwestycje w nowe pojazdy mogą być atrakcyjniejsze, niż w używane. Trudno się temu dziwić, bo przecież starsze, używane ciężarówki często generują wyższe koszty eksploatacyjne i nie zawsze mają przewidywalną historię. Z drugiej strony koszty zakupu nowej ciężarówki są zauważalnie wyższe, a dodatkowo trzeba się liczyć z szybki spadkiem wartości takiego pojazdu.
Czy wzrost utrzyma się w 2026 roku?
Nie tak łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Eksperci ostrożnie prognozują wzrost handlu międzynarodowego i rozwój logistyki, a wymianę flot w starszych firmach mogą ułatwić niższe stopy procentowe i lepsze warunki leasingowe. Jednak rozwój wielu przewoźników może doprowadzić do nadpodaży usług transportowych i w efekcie spadku stawek frachtowych. Tempo zakupów nowych ciężarówek mogą także przyhamować rosnące koszty utrzymania (paliwo, ubezpieczenie, serwis).
Pomimo to można określić rok 2025 jako moment przełomowy, ponieważ po latach spadków segment nowych ciężarówek w Polsce wrócił na ścieżkę wzrostu. Wielu przewoźników i przedsiębiorców czuje również, iż to właśnie najlepszy moment na modernizację floty. Teraz albo nigdy, ale sytuacja w branży wciąż jest na tyle delikatna, iż najważniejsze znaczenie dla sukcesu ma skalkulowanie tych decyzji zakupowych.

4 dni temu













