Meyers Manx, kultowy buggy z lat 60., trafi na rynek w nowej elektrycznej odsłonie. Jest lekki, szybki i pozwoli wyróżnić się na plaży.
Oryginalny Meyers Manx miał karoserię z włókna węglowego i bazował na skróconym podwoziu Volkswagena Beetle. Nowe wcielenie nie ma już żadnego związku z Volkswagenem, a jego nadwozie wykonano z aluminium. Pojazd został zaprojektowane od podstaw przez Freemana Thomasa, który stoi za takimi projektami, jak Volkswagen New Beetle i Audi TT.
Zeroemisyjny Meyers Manx będzie dostępny w dwóch wariantach
Słabszy z akumulatorem o pojemności 20 kWh zapewni do 241 km zasięgu. Mocniejsza bateria o pojemności 40 kWh to choćby 483 km jazdy bez ładowania. Za napęd w obydwu przypadkach odpowiada para silników elektrycznych zamontowanych z tyłu.
Buggy będzie zdecydowanie jednym z najlżejszych pojazdów elektrycznych na rynku
W zależności od rozmiaru akumulatora jego masa wyniesie 680 lub 750 kg. A to w połączeniu z mocnym 202-konnym silnikiem (wersja z większym akumulatorem) oznacza szalony sprint do setki w 4,5 s.
Meyers Manx 2.0 Electric – co jeszcze wiadomo?
Firma Trousdale Ventures, która kupiła Meyers Manx bezpośrednio od założyciela Bruce’a Meyersa w 2020 roku, zaledwie na kilka miesięcy przed jego śmiercią w wieku 94 lat, zadbała o to, by buggy miał niezależne zawieszenie, hamulce tarczowe na przedniej, jak i tylnej osi, hamowanie regeneracyjne, elektryczne wspomaganie kierownicy i elektryczny hamulec postojowy.
Na początku do sprzedaży trafi 50 egzemplarzy z roku modelowego 2023
Pierwszeństwo zakupu dostaną fani marki, którzy tak naprawdę zobowiążą się do przetestowania elektrycznego buggy pod kątem usterek. W 2024 roku pozbawiony wszelkich błędów produkcyjnych Meyers Manx ma być już dostępny w większej liczbie egzemplarzy.
Ceny tego sympatycznego pojazdu póki co nie ujawniono. Jakkolwiek by nie była wysoka, z pewnością nie odstraszy przed zakupem najbardziej zdeterminowanych surferów z Kalifornii.
Zdjęcia: motor1.com