SCM 1000 2022 w pięciu winietach

1 rok temu

SCM 2022 1000 jest gotowy i odkurzony po tygodniu z obrazkami w Columbia River Gorge. Keith Martin i zespół Sports Car Market znokautowali go z parku, i co do tego nie ma wątpliwości! Było to wielkie zgromadzenie, w którym uczestniczyli wybitni kolekcjonerzy, tytani świata samochodów kolekcjonerskich, znakomici goście i ludzie z różnych środowisk motoryzacyjnych.

Wybór samochodów był „największymi hitami” świata klasycznych samochodów. Na parkingu stały alfy, ferrari, porsche, astony martini, jaguary, lamborghini, mercedesy gullwingi, a także kilka innych aut, takich jak amilcar, allard, bocar i citroen. Przyczepa kempingowa SCM 1000 była pokazem samochodów na kółkach, który pozwolił nam przetestować te maszyny na jednych z najlepszych dróg w okolicy.

Chcę podzielić się pięcioma obrazami tego, jak to było uczestniczyć w tegorocznej imprezie.

O jejku! Co się stanie, gdy dzika przyroda spotka DB6.

Jeleń ze SPECTRE

Pierwszego dnia zatrzymaliśmy się na lunch w Maryhill Winery, aby znaleźć na parkingu wspaniałego, srebrnego Astona Martina DB6 z 1966 roku – ze znacznymi uszkodzeniami karoserii. Nie tak chcesz rozpocząć kilkudniową wycieczkę. Kiedy zobaczyłem kierowcę podczas lunchu, podzielił się smutną historią.

Podczas jazdy krętą drogą przez las jeleń wyskoczył i wbiegł do samochodu. Najpierw uderzył w przedni błotnik pasażera, a następnie obrócił się tak, iż jego zad uderzył w drzwi pasażera. Stało się to w jednej chwili, więc kierowca nie miał szans na uniknięcie tego. Prawdopodobnie to dobrze dla niego, ponieważ zwykle to nie dzika przyroda powoduje wypadek, ale próba uniknięcia jej przez kierowcę. (Na szczęście kierowca jest również byłym pilotem Sił Powietrznych, więc niełatwo go przestraszyć!) Jednak nie było to dobre dla jelenia, chociaż nie było dostępnych ostatecznych raportów dotyczących jego ostatecznego stanu. Plusem jest to, iż DB6 walczył i przetrwał trasę.

Amilcar Eda Godshalka z 1925 roku przygotowuje się do drogi.

Dzień w stuletnim francuskim samochodzie wyścigowym

Mój dobry przyjaciel Ed Godshalk dołączył do mnie pierwszego dnia. Każdy z nas miał serię niefortunnych zdarzeń z własnymi kolekcjami samochodów prowadzących do wydarzenia, a nasze pojazdy jeden po drugim ulegały usterkom mechanicznym. Jedynym ocalałym był jego Amilcar z 1925 roku, który odrestaurował około 20 lat temu, a także pojawił się w Mille Miglia w 2004 roku.

Wyruszyliśmy w jedyny przedwojenny samochód na SCM 1000. Samochód jest całkowicie oryginalny, aż do szarego lakieru pancernika. Miałem krótkie doświadczenie w Amilcar, ale cały dzień w stuletnim voiturette to zupełnie inna sprawa.

Krótko mówiąc, to był strzał w dziesiątkę! Silnik 1,1 l o mocy 40 KM zakwestionował moc samochodu, ale miał trochę problemów na długich podjazdach, gdy przewoził parę kolesi, którzy nie byli obcy na porannym śniadaniu w formie bufetu. Amilcar był prawdziwym żołnierzem i tego dnia przebiegł 200 mil. Muszę podziękować Edowi za wysiłek włożony w przygotowanie i wyciągnięcie samochodu, abyśmy mogli się nim cieszyć.

Parking przy Timberline Lodge na Mt. Hood.

Wycieczka „Cztery pory roku”.

Genialność bycia w Skamania Lodge polega na tym, iż różnorodne tereny znajdują się w niewielkiej odległości w dowolnym kierunku. Nasz Routemaster, Bob Hui, wykonał nienaganną robotę.

Po powrocie do domu każdy dzień kojarzył mi się z inną porą roku. Wycieczka obejmowała wąwóz i pola uprawne (jesień), a następnie wyprawę wzdłuż dzikiego wybrzeża Oregonu (wiosna). Następnie odbył się rejs przez niekończące się sady w dolinie rzeki Hood i dalej do Mount Hood, gdzie zostaliśmy przywitani przez narciarzy w Timberline Lodge (zima). Na koniec okręciliśmy się wokół pięknie jałowego i zalanego słońcem płaskowyżu Columbia, aby dokończyć cykl (lato).

Nie popełnij błędu, pogoda była tak idealna, jak tylko mogła być. Myślę, iż mam rację mówiąc, iż ani razu nikt nie musiał włączać wycieraczek ani zakładać dachu na czas trwania imprezy.

Bill Warner i jego Cannonball Porsche.

The Inside Scoop na prawdziwym Cannonball Run

Zanim pojawił się film o tej nazwie, w całym kraju odbywał się prawdziwy wyścig wyjętych spod prawa, który nazywał się Cannonball Run. Wyścig bez zasad, wymyślony przez dziennikarza Brocka Yatesa, przebiegał z Nowego Jorku do Los Angeles dowolnym pojazdem, dowolną trasą i dowolną prędkością.

Legenda, jaką jest Bill Warner, brał udział w inauguracyjnym Cannonball w swoim Porsche 911. Opowiedział przezabawne historie o tym, jak kierowcy wyścigowi wykorzystywali każdą podstępną sztuczkę, aby przechytrzyć gliniarzy, w tym przebierając się za księży. (To trafiło do filmu, btw. Kto by pomyślał, iż to dokument!?!) Praktyczna rada, którą wyniosłem, była taka, iż ​​ważne jest, aby pozostać po dobrej stronie kierowców ciężarówek. Niezastosowanie się do tego może skutkować surową karą.

Ferrari Cal Spyder w hipnotyzującym odcieniu czerwieni.

Wstyd bogactwa

To nie była wycieczka dla pozerów, ale raczej sposób na zebranie prawdziwych motoheadów do prowadzenia prawdziwych samochodów. To powiedziawszy, niektóre samochody były lepsze niż inne. Zawody Ferrari 250 GT LWB California Spyder z 1960 r. są niezwykle rzadkie i piękne, ale nie mogę zapomnieć o kolorze. Nigdy nie widziałem zabytkowego Ferrari w tym szczególnym odcieniu czerwieni, który jest bogatszy i ciemniejszy niż typowa czerwień Ferrari. Kolejnym faworytem (tak jak w zeszłym roku) było oryginalne Porsche Carrera GT z 1957 r., które przez wiele dni pokrywało się patyną. A co najlepsze, właściciel co roku przejeżdża na nim tysiące mil rajdowych. Tak jak powinno być.

Nie byłem tylko w pobliżu samochodów, musiałem też prowadzić kilka. Keith Martin hojnie podzielił się swoją Alfą Romeo Giulia Spider Veloce z 1965 roku. Ten samochód to „10 na 10”, który przeszedł niedawną renowację. Teraz rozumiem, jak wygląda i jeździ doskonale posortowany pojazd — i mam trochę pracy do wykonania!

Ostatniego dnia byłem pilotem z Dougiem Clarkiem z Hagerty w Austin-Healey 100M BN2 z 1956 roku z kolekcji Hagerty. Rano szukałem podwózki i Doug zaprosił mnie, żebym do niego dołączył. Wcześniej spotykaliśmy się tylko przelotnie, ale pod koniec jazdy byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, co jest najlepszą częścią tego rodzaju wycieczek, ustępującą jedynie jeżdżeniu niesamowitymi samochodami po niesamowitych drogach. Miałem okazję usiąść za kierownicą i zapamiętam, jak precyzyjna jest ta skrzynia biegów – czułem się jak w szwajcarskim zegarku.

——–

To był niesamowity tydzień, dzieląc drogi i posiłki ze starymi i nowymi przyjaciółmi. W zeszłym roku pisałem o tym, jak to był „letni obóz dla ludzi zmotoryzowanych” i przez cały czas jest to najlepszy opis, jaki przychodzi mi do głowy. Wszyscy wyjeżdżamy w odległe miejsce i spędzamy każdą godzinę pośród tego wspaniałego plemienia. To był naprawdę przywilej być tam i nie mogę sobie wyobrazić lepszej i płynniejszej trasy.

Każda osoba zaangażowana w SCM 1000, czy to jako gość, wolontariusz czy członek personelu, jest w głębi serca prawdziwym entuzjastą. Ta autentyczność to je ne sais quoi, która sprawia, iż ​​to wydarzenie powinno znaleźć się na liście obowiązkowych atrakcji każdego. Moje gratulacje dla wydawcy SCM, Keitha Martina, dyrektor wycieczki Sue Counselman oraz wspaniałego personelu i wolontariuszy za tydzień, którego nigdy nie zapomnę.

Obowiązkowy strzał Gullwinga.Para Alfa Romeo Sprint Zagato.Jedno z moich ulubionych: Porsche Carrera GT z 1957 roku.

Idź do oryginalnego materiału