Rok po premierze znów wsiadłem do BMW i5. Oto 5 rzeczy, które ma świetne i jedna, którą musi zmienić

7 godzin temu
Moja ostatnia przygoda z BMW i5 miała miejsce rok temu w Portugalii podczas pierwszych jazd europejskich. Od tamtego czasu świat poszedł trochę do przodu, a ja dostałem do testów nowiutkie (jakieś 400 km przebiegu) BMW i5 xDrive40 Touring. Co mnie w nim zachwyciło, a co negatywnie zaskoczyło? Przeczytajcie.


Moje pierwsze jazdy BMW i5 były dość szczególne, bo poza przejechaniem się "zwykłymi" egzemplarzami tych kompaktowych, elektrycznych limuzyn mieliśmy możliwość przetestowania jako pierwsi w Europie specjalnego modelu z wbudowanym trzecim poziomem asystenta autostradowego, który zmieniał pas, kiedy kierowca spojrzał się w lusterko.

To był kosmos i niesamowita frajda, a samo auto wyróżniało się solidnością wykonania, materiałami, designem i technologiami. A jak jest teraz? Dostałem do przetestowania nowiutkie BMW i5 xDrive40, ale w wersji Touring, która na rynku pojawiła się chwilę później. Tym razem bez takiego asystenta autostradowego, który nota bene w naszym kraju nie ma homologacji. Jak się sprawdziła i5 po niemal roku od pierwszych jazd?

1. Potężny napęd i moment obrotowy


Wiem, wiem, auto elektryczne, to i nie ma się co dziwić, iż charakteryzuje je dostępny od razu najwyższy moment obrotowy, ale z kolei z tymi napędami to już różnie bywa, bo niektóre są tak mocne... jak w mojej kosiarce. W przypadku BMW i5 xDrive40 Touring nie zawiedziecie się jednak.

Sercem układu są tu dwie zintegrowane jednostki napędowe (jedna przy przedniej i jedna przy tylnej osi), które wspólnie generują moc systemową wynoszącą 290 kW (394 KM). Imponujący jest również, jak wspomniałem, maksymalny moment obrotowy, sięgający 590 Nm, dlatego w mieście każde światła będą wasze, a wyprzedzanie będzie działo się na pewniaka – od 0 do 100 km/h przyspieszacie bowiem w zaledwie 5,4 sekundy.

Do tego obecność dwóch silników naturalnie oznacza realizację inteligentnego napędu na wszystkie koła BMW xDrive, który dynamicznie rozdziela moc między osiami, zapewniając optymalną trakcję i stabilność w różnorodnych warunkach drogowych. Serio, auto klei się do drogi, ale o tym jeszcze potem.

2. Przestronność Touringa


Kluczową cechą, nierozerwalnie związaną z każdym modelem Touring od BMW, jest przestronność i funkcjonalność. Rok temu jeździłem sedanem w Portugalii i tam nie potrzebowałem dużego bagażnika, bo wszystkie graty trzymałem w hotelu. Teraz jednak przestrzeń z tyłu bardzo mi się przydała.

BMW i5 xDrive40 Touring oferuje bagażnik o standardowej pojemności 570 litrów. Po złożeniu oparć tylnej kanapy, dzielonych w praktycznej proporcji 40:20:40, przestrzeń ta wzrasta do imponujących 1700 litrów.

Warto też podkreślić, iż regularne kształty, płaska podłoga i szeroki otwór załadunkowy ułatwiają codzienne użytkowanie, a dodatkowe schowki pod podłogą bagażnika pozwalają na praktyczne przechowywanie np. kabli do ładowania czy innych drobiazgów.

3. Komfort i dynamika jazdy


To jest kolejna, niezwykle istotna cecha będąca częścią DNA marki i BMW i5 xDrive40 Touring nie jest tutaj wyjątkiem. Model ten już w standardzie ma sportowe zawieszenie oraz sportowy układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu.

A jeżeli dodamy do tego fakt, iż ciężki akumulator mamy umieszczony nisko w podłodze, uzyskujemy świetnie prowadzący się pojazd z nisko położonym środkiem ciężkości, który ma rozkład mas zbliżony do idealnego (niemal 50:50).

Dla bardziej wymagających kierowców przewidziano opcjonalne adaptacyjne zawieszenie M Professional, które obejmuje elektronicznie sterowane amortyzatory oraz, co kluczowe, zintegrowany aktywny układ kierowniczy, czyli skrętną tylną oś – oj docenicie to na małym, ciasnym parkingu, ale nie tylko. To rozwiązanie poprawia zwinność przy niskich prędkościach i stabilność przy wysokich.

4. Powinienem z tego częściej korzystać, czyli widok AR oraz technologie (gesty)


Coś, co wyróżnia każde nowe BMW to zaawansowana technologia pokładowa i system operacyjny. Dominującym elementem wnętrza jest charakterystyczny BMW Curved Display, składający się z 12,3-calowego wyświetlacza informacyjnego kierowcy oraz 14,9-calowego centralnego ekranu dotykowego.

Całość pracuje pod kontrolą naprawdę sprawnie działającego, intuicyjnego i responsywnego systemu BMW Operating System 8.5, który wprowadza m.in. nową logikę obsługi QuickSelect dla szybszego dostępu do najważniejszych funkcji, co jest bardzo użyteczne, zwłaszcza iż tych fizycznych przycisków, mamy jak na lekarstwo.

System oferuje rozbudowane usługi BMW ConnectedDrive, integrację ze telefonami poprzez Apple CarPlay i Android Auto, a także możliwość zdalnych aktualizacji systemu (OTA). Ponadto dużym plusem jest Inteligentny Asystent Osobisty BMW oraz liczne systemy asystujące kierowcy (takie jak aktywny tempomat czy asystent parkowania, których obecność jest standardem w tej klasie pojazdów BMW) podnoszą komfort i bezpieczeństwo podróży.

Jednym z nich, który do tej pory traktowałem po macoszemu, a teraz podczas testu bardzo mi się przydał, jest widok AR (rozszerzonej rzeczywistości), który doskonale sprawdza się podczas intensywnych opadów deszczy czy też gęstej mgły.

Przy włączonym asystencie autostradowym na ekranie zegarów cyfrowych, który pokazuje widok z przedniej kamery, widzimy drogę pojazdu oraz w kwadratach mamy pojazdy, które znajdują się na naszym pasie. Super rozwiązanie.

Podczas tego testu miałem też czas, żeby sprawdzić, jak sprawuje się rozpoznawanie gestów w BMW – piosenki gestami zmienia bez problemów.

5. BMW i5 xDrive40 Touring i jego design


No i design – ikoniczne już podświetlone nerki, głęboko osadzone, matrycowe światła, płynne linie nadwozia, lakier w odcieniu butelkowej zieleni... No i środek: wysokiej jakości materiały, bardzo dobre spasowanie, miękkie wykończenia – to jest ten styl i poziom, do którego przyzwyczaiło nas już BMW.

W sumie nie ma tutaj co się rozpisywać, niech opowiedzą o tym zdjęcia:


I ta jedna rzecz...

Jak pisałem, świat poszedł do przodu i już trochę zmieniły się technologie ładowania elektryków. Teraz standardem w autach premium jest ładowanie prądem stałym choćby 320 kW. W BMW i5 xDrive40 Touring... no tak nie jest. Auto wyposażono w akumulator wysokonapięciowy o pojemności użytecznej 81,2 kWh co jest przyzwoitą pojemnością, ale w tej chwili na rynku są takie baterie, które dobijają do 100 kWh.

Według oficjalnych danych BMW Polska te 81 kWh przekładają się na zasięg w cyklu WLTP wynoszący od 467 do 561 kilometrów na jednym ładowaniu. W praktyce, szczególnie przy wysokim cyklu zużycia na autostradzie przejedziemy ze 250 do 300 km.

No i maksymalna moc ładowania 205 kW, która dostępna jest do 20 proc. napełnienia akumulatora, bo potem krzywa ładowania spada dość drastycznie... no nie, to jest coś, co powinno się zmienić przy kolejnej generacji. Ale podkreślam raz jeszcze, auto to już jest na rynku od roku, więc ma prawo już lekko odstawać od reszty.

Idź do oryginalnego materiału