Toyota i bezawaryjność to już niemal synonimy. Kupując samochód japońskiego producenta możemy mieć takie przekonanie, iż nas nie zawiedzie. Oczywiście to nie działa zawsze. Zwłaszcza, kiedy mówimy o jakichś modelach używanych. W tym przypadku wszystko zależy od tego, jak poprzedni właściciel traktował auto. Natomiast są to auta z natury odporne i dużo wybaczające. Jak jest z tym konkretnym modelem?
Ta Toyota się nie przebiła. Teraz powraca
Istnieje takie prawdopodobieństwo, iż wielu z was nie słyszało o tym modelu. Można by zapytać jak to? Przecież to Toyota. Tak, natomiast jedne modele są bardziej popularne, drugie mniej. Jedne radzą sobie lepiej na jednym rynku, inne na drugim. Przykładowo, akurat w naszej części Europy Toyota Urban Cruiser w mojej opinii nie przebiła się na tle Kii Soul. Oczywiście nie oznacza to, iż nie należy się nią zainteresować. Wszak to dobry, rodzinny crossover, który łączy cechy auta miejskiego oraz terenowego.
Natomiast umówmy się – Urban Cruiser to nie był największy hit Toyoty. Produkowano go w latach 2008-2014 i bezpośredniej kontynuacji nie było. Jak już wspominałem, model ten raczej nie odniósł wielkiego sukcesu chociażby na tle Kii Soul, czyli bezpośredniej konkurencji. Następcą był już Yaris Cross, który prezentował jednak zupełnie coś innego. To był kompletnie inny projekt. Co prawda w 2025 roku Urban Cruiser powraca, ale to już zupełnie inne auto. Nie ma – poza nazwą – nic wspólnego z modelem produkowanym w latach 2008-2014.
Bezawaryjność wystarczy?
Urban Cruiser był oferowany z napędem na przód, bądź na wszystkie cztery koła. jeżeli chodzi o silniki, to nie ma tutaj większych uniesień. Benzynowe jednostki to pojemność od 1,3 do 1,5 l i moc na poziomie 100 koni mechanicznych. Dieslowski silnik ma pojemność 1,4 l i moc 90 koni. Jak to się mówi, „bez szału”. Na portalu „Autocentrum” średnia ocena wynosi 4,3 na 5 i jest gorsza od średniej całego segmentu. 75% użytkowników kupiłoby ten samochód ponownie. Ten współczynnik też nie wypada najlepiej… W opiniach zdarzają się głosy rozczarowanych kierowców. Do tego dochodzi test bezpieczeństwa Euro NCAP, gdzie model otrzymał trzy gwiazdki na pięć możliwych.
I można tutaj powiedzieć, ze spalanie jest całkiem niezłe. Można dodać, iż wśród najczęściej wymienianych zalet jest bezawaryjność. Ale co dalej? Czy Urban Cruiser wciąż jawi się jako dobra opcja? Za najtańsze używane modele zapłacimy dziś ok. 20 tysięcy złotych. Mowa o roczniku 2009 / 2010. Wśród wad na portalu „Autocentrum” wymieniało się m.in. niekorzystny stosunek ceny do jakości. I nie jestem do końca przekonany, czy taka opinia nie utrzymuje się choćby teraz, w odniesieniu do modeli używanych, które dziś mają 15 lat.
Zdjęcia: Toyota UK Media Site