Przełom! W góry pojedziemy pełną "ekspresówką". Już w tę majówkę?

1 rok temu

Na ostatniej prostej są prace nad niezwykle ważnym fragmentem drogi szybkiego ruchu na południe Polski. Czy na majówkę w góry pojedziemy pełną „ekspresówką”?

Na polskich drogach nie ma stagnacji. Systematycznie udostępniane są kolejne odcinki dróg szybkiego ruchu lub przebudowy istniejących fragmentów w celu upłynnienia tam ruchu. Oczywiście oddawanie do użytku kolejnych autostrad i „ekspresówek” wiąże się z wcześniejszymi utrudnieniami w ruchu. Doskonale wiedzą o tym kierowcy regularnie podróżujący z Warszawy do Krakowa (i na odwrót). „Wiecznie” rozkopana droga krajowa nr 7 gwałtownie zmierza jednak w kierunku stania się pełnoprawną trasą ekspresową. Po udostępnieniu obwodnicy Radomia i fragmentu S7 w okolicy Krakowa przyszedł czas na oddanie kolejnego ważnego odcinka tej drogi – dzięki niemu podróż z Warszawy do granicy województwa świętokrzyskiego z małopolskim odbywać się będzie już wyłącznie „ekspresówką”. Sprawdźmy, o jaki fragment konkretnie chodzi i kiedy nim pojedziemy.

Droga S7: gdzie pojawi się nowy odcinek „ekspresówki”?

Obecnie, aby wyjechać z Warszawy w kierunku Krakowa, nawigacje często prowadzą przez istniejące odcinki dróg ekspresowych S2 i S8, łączących się na węźle Opacz. Dopiero później, tj. za Jankami, następuje rozdzielenie S8 (na Wrocław) z DK7 prowadzącą do Krakowa (zmienia się w S7 dopiero w Tarczynie). Z tego powodu na węźle Opacz kumulują się auta zmierzające w dwóch istotnych kierunkach ze stolicy. Sytuacji wiele nie zmieniło oddanie w sierpniu 2022 r. fragmentu S7 z węzła Warszawa Lotnisko do Lesznowoli.

Na szczęście niebawem kierowcy będą mogli od razu skierować się z Południowej Obwodnicy Warszawy na Kraków i dojechać niemal do stolicy Małopolski pełną „ekspresówką”. Drogowcy kończą bowiem prace na brakującym odcinku Lesznowola-Tarczyn Północ o długości 14,8 km. Aktualnie wykonywane jest tam grubowarstwowe oznakowanie poziomie i montowane są ostatnie wypełnienia ekranów akustycznych. Udostępnienie nowej trasy S7 odbędzie się w dwóch etapach. Pierwszy umożliwi przejazd w obu kierunkach dwupasmowymi jezdniami z ograniczeniem prędkości do 80 km/h. Kierowcy będą mogli też skorzystać z węzła Złotokłos. Później, w drugim etapie, pojawią się dwa inne węzły (Antoninów i Tarczyn Północ; wcześniej kierowcy zjeżdżać będą na węźle Tarczyn Południe) oraz udostępnione dla ruchu zostaną elementy trasy poza jej ciągiem głównym (m.in. drogi serwisowe i lokalne).

W pierwszej fazie na nowym fragmencie S7 Lesznowola-Tarczyn będzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 80 km/h.

Droga S7 Lesznowola-Tarczyn: kiedy oddanie do użytku?

Aktualnie Wojewódzki Inspektorat Nadzoru budowlanego weryfikuje dokumenty złożone do wniosku o uzyskanie decyzji pozwolenia na użytkowanie brakującego fragmentu S7. Nie jest znany dokładny termin udostępnienia go dla kierowców, ale istnieje prawdopodobieństwo, iż odbędzie się on niedługo, być może jeszcze przed długim weekendem majowym. Gdyby tak się stało, kierowcy z Warszawy pełną „ekspresówką” dojechaliby w Góry Świętokrzyskie i niemal do samego Krakowa, co znacząco skróciłoby czas podróży m.in. w Tatry. Sfinalizowanie prac nad odcinkiem S7 Lesznowola-Tarczyn Północ planowane jest na 1 kwartał 2024 roku.

Polecamy także:

Szybciej nad morze. Kolejna „ekspresówka” na ukończeniu!

Nowa obwodnica koło zakopianki. Szybciej dojedziemy w góry!

Idź do oryginalnego materiału