Ten Mercedes z łatwością przetrwa choćby koniec świata. Na sprzedaż pojawił się właśnie piękny egzemplarz od pana z rocznika 1940. Auto jest praktycznie nieużywane, wygląda jak nowe, a do tego nie ma w nim absolutnie nic, co mogłoby się zepsuć. Ponadto, kosztuje mniej niż większość dostępnych dziś na rynku manistreamowych samochodów. jeżeli szukasz auta, które będzie jeździć choćby w trakcie apokalipsy, ten Mercedes jest dla ciebie.
Praktycznie nieużywany, 40-letni Mercedes na sprzedaż
Wielu kierowców nie do końca podoba się kierunek, w którym zmierza nowoczesna motoryzacja. Dziś kluczową sprawą są tablety, łączność, internet, a nie silnik i niezawodność. Producenci nie walczą już też o jakość i żywotność elementów, bowiem samochód ma dziś posłużyć kilka lat a potem trafić na złom. Jeszcze nie tak dawno temu sytuacja wyglądała zupełnie inaczej.
Na przestrzeni lat otrzymaliśmy wiele modeli samochodów, które zdolne były do przejechania setek tysięcy kilometrów na oryginalnym osprzęcie. Ale mało który producent cieszył się taką reputacją, jaką zyskał Mercedes pod koniec lat 80. i na początku lat 90. Niemcy zbudowali swój wizerunek wokół wyjątkowej jakości, trwałości i niezawodności. Wiele ich samochodów było odpornych dosłownie na wszystko, z czym może zetknąć się samochód w trakcie swojego życia.
Pierwszy Mercedes wyprodukowany „dla ludu”, z wewnętrznym oznaczeniem W201, jest właśnie jednym z nich. Nie brakuje osób, które chciałyby jeździć takim samochodem choćby w 2025 roku. Ba. Z biegiem lat wydaje się, iż ludzie coraz bardziej doceniają takie pojazdy. Teraz mamy nietypową okazję, aby wejść w posiadanie pięknego, mało używanego egzemplarza.
Samochód, który pojawił się na sprzedaż, to Mercedes 190 z 1986 roku, który spędził 39 lat w rękach jednego właściciela. Samochód przez cały ten czas przejechał zaledwie 44 977 kilometrów, co jest małą liczbą dla większości samochodów, a co dopiero dla modelu W201.
Wygląda na stan idealny
Mercedes prawie cały czas spędził w garażu, nigdy nie jeździł po solonych zimą drogach. Do dziś wygląda jak nowy. Z opisu aukcji wynika, iż wszystkie części są oryginalne. Nic nie jest zardzewiałe, a każdy element lśni nowością. Ten sedan jest tak bliski stanu w jakim wyjechał z fabryki, jak to tylko możliwe w przypadku auta, które ma już prawie 40 wiosen na swoim karku.
Wśród tego typu klasyków to prawdziwy Święty Graal. Nie ma co więc liczyć na promocyjną cenę i rzeczywiście, auto wystawione jest za 22 850 euro, czyli około 96 000 złotych. Nie są to małe pieniądze jak na 40-letni wóz. Ale z drugiej strony, jest on praktycznie nowy. Dziś za taką kwotę możemy kupić co najwyżej nieco lepiej wyposażoną Skodę Fabię. Oczywiście, będzie ona miała CarPlaya i ekran dotykowy. Ale czy przeżyje jeszcze dziesiątki lat na drogach? Ten Mercedes bez wątpienia.
Pod jego maską pracuje niezniszczalny, 2,5-litrowy silnik diesla o mocy 90 koni mechanicznych. Moc przekazywana była na tylną oś dzięki manualnej skrzyni biegów. Nie był to więc do końca wóz sportowy, bo sprint od 0 do 100 km/h zajmuje mu aż 15,1 sekundy. jeżeli jednak nowy właściciel odpowiednio o niego zadba, samochód będzie cieszył oko jeszcze przez długie, długie lata.