To decyzja, która wstrząsnęła światem wyścigów długodystansowych. Porsche ogłosiło, iż po zakończeniu obecnego sezonu wycofa swój fabryczny zespół z Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC. Dla serii, w której niemiecka marka przez wiele lat odgrywała kluczową rolę, to poważny cios – również dla prestiżu legendarnych 24 godzin Le Mans.
Porsche zamierza skupić się teraz na dwóch projektach fabrycznych: w pełni elektrycznej Formule E oraz północnoamerykańskiej serii IMSA SportsCar Championship, gdzie startuje z prototypem Porsche 963. Jak podkreśla producent, zmiana jest częścią „kompleksowego przegrupowania” jego programu wyścigowego.
„Bardzo żałujemy, iż z powodu obecnych okoliczności nie będziemy kontynuować naszego udziału w WEC po zakończeniu tego sezonu” – przyznał dr Michael Steiner, członek zarządu Porsche AG ds. badań i rozwoju. Słowa te nie pozostawiają wątpliwości: decyzja została wymuszona czynnikami zewnętrznymi, a nie brakiem pasji do wyścigów długodystansowych.
Zmniejszenie budżetu na programy wyścigowe to nie jedyne działania mające ratować finanse koncernu po tym, jak zysk operacyjny spadł o 23% w 2024 roku. Porsche zapowiedziało masowe zwolnienia 3900 pracowników i zmieniło strategię rozwoju swojej oferty.
Porsche to marka nierozerwalnie związana z Le Mans. Od debiutu w 1951 roku zdobyła tam rekordowe 19 zwycięstw, stając się symbolem wytrzymałości i technicznej doskonałości. Odejście z WEC oznacza zatem nie tylko koniec pewnego rozdziału w historii marki, ale także stratę dla samej serii – zwłaszcza w czasie, gdy klasa hipersamochodów przeżywała renesans dzięki rywalizacji wielkich producentów: Ferrari, Toyoty, Cadillaca i właśnie Porsche.
Nowa strategia zakłada koncentrację zasobów w dwóch kierunkach. Formuła E ma stać się laboratorium dla elektryfikacji przyszłych modeli drogowych. „W tym konkurencyjnym środowisku będziemy przez cały czas rozwijać wysokowydajne pojazdy elektryczne” – powiedział dr Steiner. Porsche upatruje w nowej, czwartej generacji samochodów Formuły E (sezon 2026/27) szansy na jeszcze szybszy postęp technologiczny.
Z kolei program IMSA ma podkreślić znaczenie rynku północnoamerykańskiego i 24-godzinnego wyścigu w Daytonie, który stanowi jedno z najważniejszych wydarzeń sezonu. „Z Porsche 963 w IMSA i Porsche 99X Electric w Formule E chcemy wciąż walczyć o zwycięstwa. To nasza tradycja i nasz cel” – zaznaczył Thomas Laudenbach, wiceprezes Porsche Motorsport.
Obecnie trudno jest powiedzieć, czy prototypy Porsche przez cały czas będą startować. Aby 963 były przez cały czas dopuszczone do rywalizacji – także w Le Mans – konieczna jest obecność przynajmniej dwóch egzemplarzy w całym sezonie mistrzostw. W tym roku oprócz ekipy fabrycznej startuje również kliencki zespół Proton Competition, który wystawia jednak tylko jeden prototyp niemieckiej marki.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.