Ponad 70 egzemplarzy SU7 ulega uszkodzeniu na skutek błędu systemu. Xiaomi błyskawicznie reaguje

3 godzin temu

Kiedy świat ujrzał samochód giganta elektroniki, praktycznie nie schodzi z nagłówków chińskich gazet. Ostatnio Xiaomi SU7 nie jest jednak sławne za sprawą pobicia kolejnego rekordu, ale usterki w systemie. Ta spowodowała uszkodzenia wielu samochodów.

Chińskie SU7 powstało, by zmierzyć się z Porsche

Misja giganta telefonów Xiaomi zakończyła się sukcesem. SU7 bije rekordy: w ilości zamówień i prędkości na torze Nurburgring. Lata oczekiwania na chiński supersamochód elektryczny się opłaciły, a wysiłek nie poszedł na marne.

Naszpikowany technologiami w najwyższy poziomie wyposażenia Xiaomi SU7 ma napęd na cztery koła z dwoma silnikami i łączną mocą 495 kW (663 KM). Dzięki akumulatorowi Qilin o pojemności 101 kWh firmy CATL samochód chwali się zasięgiem 800 km w trybie CLTC. Powodem do dumy jest także liczba funkcjonalności wspomagających kierowcę podczas jazdy samochodem.

Wisienką na torcie jest ostatnio zaprezentowane Xiaomi SU7 Ultra, wersja stworzona do jazdy po torze. Ta, choć bazuje na zwykłym SU7, jest przyczyną niepokoju inżynierów Porsche. Generuje oszałamiającą moc wyjściową do 1548 koni mechanicznych, a prędkość maksymalna to ponad 350 km/h. Ponadto imponuje osiągami, bo potrzebuje zaledwie 1,98 sekundy, by osiągnąć prędkość 100 km/h i 5,85 sekundy, aby uzyskać prędkość 200 km/h. Porozmawiajmy zatem o minusach takich arcydzieł technologii, które bardziej przypominają komputer na kołach, niż samochód, jaki do tej pory znaliśmy.

SU7 Ultra foto: Weibo Xiaomi

Xiaomi przeprasza klientów i wypłaca odszkodowania za błąd systemowy

Prawdą jest, iż technologie pozwalają nam więcej relaksu podczas jazdy i parkowania. Dziś wiele pojazdów oferuje funkcje inteligentnego tempomatu, czy automatycznego parkowania. Ta druga jednak nie zadziałała prawidłowo w Xiaomi SU7, co spowodowało szereg uszkodzeń nie w jednym, a w kilku egzemplarzach samochodu. W tym przypadku grupa poszkodowanych obejmowała ponad 70 właścicieli Xiaomi SU7 Standard Edition.

Jak informuje FinanceSina, od południa 14 listopada do wczesnego ranka 15 listopada wadliwe działanie funkcji automatycznego parkowania było odpowiedzialne za liczne uszkodzenia powstałe podczas kolizji z innymi pojazdami, uderzania w ściany i słupy. Dowodem są opublikowane efekty takich zdarzeń i opisy szczegółów.

Obsługa klienta Xiaomi zareagowała profesjonalnie. Zapowiedziała usunięcie uszkodzeń na własny koszt oraz rekompensatę finansową. Przyznała także, iż całe zajście to efekt błędu w systemie Xiaomi. To on wpłynął na nieprawidłowe działanie funkcji automatycznego parkowania.

„To była awaria systemu OTA. Inżynierowie już ją naprawili”

Takie sytuacje nie pozwalają nam zapominać, iż postęp technologiczny ma także swoje ciemne strony. Wbrew pozorom kierowca, choć obowiązany do tego, by kontrolować sytuację, w tym przypadku nie miał zbyt dużych możliwości uniknięcia tej sytuacji.

„W tym momencie nie włączył się alarm radaru cofania, więc nie można było dokładnie ocenić, kiedy należy nacisnąć hamulec”- czytamy w wypowiedzi jednego z poszkodowanych.

foto: Weibo/ Shanghai Morning Post

źródło: FinanceSina, Autohome, Weibo

Idź do oryginalnego materiału