Kilkukrotny wzrost opłaty za badanie techniczne raczej nam nie grozi. Propozycje Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji nie spotkały się z aprobatą resortu, ale podwyżki będą – na razie niewielkie.
Obecne stawki za obowiązkowe badanie techniczne pojazdów obowiązują od ponad 20 lat. Łatwo zdać sobie sprawę jak bardzo w tym okresie wzrosły koszty utrzymania – zarówno prywatne, jak i biznesu. Energia, narzędzia czy wynagrodzenia to dziś poziom który 20 lat temu uznalibyśmy z pewnością za kosmiczny. Nic dziwnego, iż wielu diagnostów boryka się z poważnymi problemami finansowymi.
Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji RP (SITK) od dawna zabiega o podwyżki, dotychczas z mizernym skutkiem. Według przedstawicieli SITK, brak waloryzacji jest sprzeczny z zapisami ustawy Prawo o ruchu drogowym, która wymaga, by stawki odzwierciedlały rzeczywiste koszty badań. Wiceprezes SITK, Artur Sałata, w piśmie skierowanym niedawno do premiera Donalda Tuska podkreśla, iż w ciągu 20 lat minimalne wynagrodzenie wzrosło z 824 zł do 4300 zł brutto, podczas gdy opłaty za badania pozostały na niezmienionym poziomie.
Eksperci proponowali, by opłata za badanie techniczne samochodu osobowego wynosiła 260 zł, co pozwoliłoby zbliżyć się do faktycznych kosztów. Jak ustalił reporter radia RMF FM, Michał Dobrołowicz, na tak dużą podwyżkę nie ma szans, choć resort infrastruktury wstępnie zgodził się na niewielkie podniesienie cen – o maksimum 20 procent.
W odpowiedzi na oficjalne zapytanie reportera, ministerstwo zapowiedziało zmiany w przepisach dotyczących obowiązkowych badań technicznych, które miałyby na celu poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez uszczelnienie systemu badań technicznych i stworzenie spójnego nadzoru nad prawidłowością przeprowadzania badań technicznych pojazdów. Jednym z elementów znowelizowanych przepisów będzie właśnie wspomniana, 20-procentowa podwyżka stawek.
Jak łatwo policzyć, opłata za przegląda motocykla nie przekroczyłaby 75 zł, zaś za samochód osobowy – 120 zł. Nie są to podwyżki, które mogłyby nadszarpnąć budżet. Zmiany mają dużą szansę wejść w życie jeszcze w tym roku.
źródło: rmf.fm