
Peugeot udowodnił, iż choćby w czasach mody na SUV-y można zrobić bestseller z kompaktu. Wystarczyło, iż nowy 208 doskonale łączy powalającą stylistykę, funkcjonalność i atrakcyjną cenę. Teraz gdy ceny spadają, jest w sam raz dla łowców okazji.
- Stylowy Peugeot 208 daje poczucie obcowania z droższym autem już w najtańszej wersji
- Nawet bez hybrydy Toyoty francuski kompakt przebija bestsellerowe Renault Clio
Stylowy Peugeot 208 daje poczucie obcowania z droższym autem już w najtańszej wersji
Rynek Europy pokochał Peugeot 208 tak bardzo, iż zdetronizował chińskie SUV-y. Nie potrzebował do tego modnego nadwozia, wystarczyły trzy mocne argumenty, by świetnie się sprzedawał.
Francuski kompakt to model, który robi „efekt wow” za mniejsze pieniądze. Użytkownicy postawili na francuskiego rywala Toyoty, który już w wersji podstawowej Allure wygląda na samochód z wyższej półki. Nie ma w sobie nic taniego i nie rezygnuje z etykiety eko.
Odkąd francuski producent wyposażył model w technologię hybrydową mHEV, Peugeot zachwyca użytkowników tym, iż pracuje znacznie ciszej przy autostradowych prędkościach niż e-CVT w Toyocie. Na dodatek dziś, kiedy ceny w salonach spadły model sięga po ostateczny argument – relację jakości i ceny. Teraz w konfiguracji Allure dostępnej od ręki za 87 900 zł dostajemy kluczyki do samochodu, który oferuje:
– efektowne światła LED (3 pazury),
– 10-calowy ekran dotykowy o wysokiej rozdzielczości, bezprzewodowe Android Auto/CarPlay
– i-Cockpit 2D (ekran cyfrowy) – wyglądający nowocześnie i futurystycznie,
– 16’ calowe felgi aluminiowe,
– czujniki parkowania,
– przyciemniane szyby,
– tapicerka z efektem „premium”,
– Pakiety: Vision i Navigation, Access, Drive Assist Plus.
Ostateczny argument dla osób jeżdżących poza miastem i w mieście stanowi fakt, iż model jest w stanie spalić średnio od 3,8- 5,3 l/100 km. Bazowa Toyota Yaris w wersji Active za 87 400 zł oferuje solidność, ale straszy stalowymi felgami i skromnym wnętrzem. Natomiast Peugeot 208 wjeżdża z cyfrowym kokpitem, alufelgami i automatem, który nie wyje przy każdym wyprzedzaniu.
fot. materiały prasoweNawet bez hybrydy Toyoty francuski kompakt przebija bestsellerowe Renault Clio
Kolejnym wielkim rywalem Peugeot 208 z 48-woltową technologią mild-hybrid (MHEV) jest Renault Clio. Choć korzysta z pełnej hybrydy, ma słaby punkt. To bagażnik, który przez baterię zmniejsza pojemność do 301 litrów. Bardziej pakowny na co dzień i na wyjazdy model Peugeot kradnie mu więc sprzedaż. Zwłaszcza iż pozostawia w kieszeni oszczędność choćby 15 000 zł.
Wielu Polaków uznaje więc Peugeot 208 MHEV za „złoty środek”. Daje komfort automatu i niższe spalanie hybrydy, a na dodatek nie każe za to dopłacać tak dużo jak Toyota czy Renault.
Pod maską nowej wersji 208 znajduje się 1,2-litrowy turbodoładowany silnik benzynowy. Ten jest do wyboru z 48-woltową technologią mild-hybrid (110 KM/205 Nm), ale może mieć moc 145 KM. W związku z tym można sobie wybrać najlepszą dla siebie konfigurację. Obie są wydajne i oszczędne. Przy czym pierwsza nie generuje dynamicznej jazdy.
Peugeot 208 Hybrid 145 jest dziś od ręki za 103 500 zł. To propozycja dealera z Wrocławia dla tych, którzy chcą mieć pod nogą zapas mocy pozwalający na sprint do 'setki’ w kilka ponad 8 sekund.” jeżeli szukasz okazji, to wariant Hybrid 110 to złoty środek – dobrze wyposażony, a tańszy od bazowej Toyoty, oferuje identyczną dynamikę. Liczba dostępnych pojazdów gwałtownie się kurczy, jak ma to miejsce w przypadku bestsellerów.
foto: materiały prasowe producenta
2 godzin temu












