Trwa ofensywa chińskiej motoryzacji na europejskie rynki. Polska może tu być jednym z ważniejszych, dlatego wielu producentów z Chin decyduje się wejść na nasz rynek. W poniedziałek zadebiutowała kolejna – Beijing (czyli po prostu Pekin). To jedna z marek należących do koncernu BAIC, istniejącego od 1958 roku. Znana była głównie z produkcji modelu BJ 212, wojskowej terenówki zbudowanej na bazie radzieckiego UAZ-a. Od wielu lat jednak produkuje samochody osobowe, w ścisłej kooperacji z Mercedesem i Hyundaiem.
Trzy spalinowe modele na początek
Na polskim rynku BAIC zaczyna od oferowania trzech modeli – wszystkie to spalinowe SUV-y z benzynowymi silnikami.
Beijing 3
Najmniejszy, Beijing 3, należy do segmentu typowo miejskiego. Ma 4,32 metra długości, jest więc nieco większy od typowych aut segmentu B. Model Beijing 3 napędzany jest silnikiem o pojemności 1,5 litra i mocy 150 KM. Oferowana jest tylko jedna, za to całkiem bogata, wersja wyposażeniowa. W standardzie znajdziemy więc klimatyzację, kamerę cofania, a choćby otwierany dach. Jak za 78900 zł brzmi całkiem atrakcyjnie.
Beijing 5
Kolejny model to nieco większy Beijing 5. Tutaj półtoralitrowy silnik ma już 177 KM i seryjnie sparowany jest z automatyczną skrzynią dwusprzęgłową o siedmiu przełożeniach. Zgodnie z filozofią importera, także i Beijing 5 oferowany jest w jednej tylko wersji wyposażenia. Na pokładzie znajdą się między innymi system kamer 360˚ czy również skórzana tapicerka. W tym modelu więcej jest też systemów wspomagania kierowcy, włącznie z adaptacyjnym tempomatem. Naprawdę dobrze wyposażony Beijing 5 kosztuje 127900 złotych, co w tym segmencie jest przez cały czas ceną dość atrakcyjną.
Beijing 7
Trzeci model to największy Beijing 7. Tutaj ceny jeszcze nie podano, jednak bardzo niska nie będzie. To model „flagowy”, o długości 4,74 metra. Podobnie jak pozostałe samochody Beijing, napędzany jest silnikiem 1,5 litra – w tym aucie jednak ma on moc 188 KM.
Samochody marki Beijing mieliśmy okazję obejrzeć tylko statycznie, jazdy testowe odbędą się prawdopodobnie na początku przyszłego roku. Wtedy też, poza suchymi informacjami, będziemy mogli powiedzieć więcej o tym, jak sprawdzają się w codziennym użytkowaniu.
Tekst: Bartosz Ławski, zdjęcia: Paweł Bielak
Pozostałe wiadomości tutaj
Jeśli podoba Ci się Overdrive i to co robimy, to będzie nam miło jeżeli będziesz nas wspierać za pośrednictwem PATRONITE. Poza naszą wdzięcznością uzyskasz też dostęp do dodatkowych materiałów i atrakcji.