Paweł Trela: z toru na sale wykładowe

rallyandrace.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: trela


Nazwisko Pawła Treli zna chyba każdy miłośnik sportu samochodowego w Polsce. Dwukrotny Mistrz Polski w drifcie był przez lata jedną z największych twarzy swojej dyscypliny, rywalizując nie tylko na arenie krajowej, ale również międzynarodowej. Choć dzisiaj nie jest już bezpośrednio związany z tą konkurencją, nie porzucił zupełnie idei współzawodnictwa i pozostaje aktywny w sporcie samochodowym.

Od czasu, gdy przestał regularnie startować w 2020 roku, Pawła najczęściej można spotkać w jego warsztacie Trela Motorsport, gdzie zajmuje się przygotowaniem samochodów do sportu. Oprócz aut klientów pracuje też nad swoim projektem, z którym wiąże plany okazjonalnych występów w charakterze zawodnika.

„Z driftingu się wycofałem, ale buduję właśnie stare Audi S3 na imprezy typu track day czy KJS. Kto wie, może choćby wystartuje nim w Rajdzie Barbórka. przez cały czas lubię jeździć samochodem i rywalizować za kierownicą” – powiedział w rozmowie z RALLY and RACE.

Zainteresowanie rajdami nie jest przypadkowe, bowiem to od nich Paweł rozpoczynał swoją sportową przygodę, przechodząc przez kolejne szczeble kariery, aż do RSMP. Było to na kilka lat zanim zainteresował się driftem, gdzie pierwsze szlaki przecierali Maciej Polody, Bartosz Stolarski i Przemysław Jańczak.

Życie po drifcie

Driftingowa kariera Treli była usłana sukcesami, a także interesującymi autami. Dziś, na zawodach pojawia się coraz rzadziej, a jeżeli już jest obecny, to w charakterze mentora, pomagając nowemu właścicielowi swojego auta. Wiedzą i doświadczeniami dzieli się także ze studentami Uczelni Techniczno-Handlowej im. Heleny Chodkowskiej w Warszawie, gdzie jest jednym z wykładowców na powstałym kilka lat temu i obleganym kierunku Budowa i tuning samochodów.

„Trochę żałuję, iż taki kierunek nie istniał za moich czasów. Ja wywodzę się z politechniki, gdzie samochody były postrzegane jako maszyny robocze, kilka się o nich mówiło, nie wspominając choćby o motorsporcie. Zatem takie podejście Uczelni i stworzenie takiego kierunku, który stawia mocno na praktykę, to coś fantastycznego” – powiedział Paweł, który nie jest jedyną gwiazdą sportu samochodowego w takiej roli.

„Nigdy nie przypuszczałbym, iż mogę być wykładowcą, tym bardziej, iż sam wolałem spędzać czas poza szkołą. Tutaj jednak jest inaczej. Współpracuję z UTH już od kilku lat. Wśród studentów poznaję osoby z pasją, dla których wspólnie z UTH możemy zorganizować praktyki znacznie ciekawsze niż zamiatanie warsztatu i wymiana klocków w samochodzie, naprawdę zbliżając ich do sportu motorowego. Na zajęcia często przynoszę części, czy przyrządy pomiarowe, stawiam na praktykę, odwołuje się do swoich doświadczeń, więc nie są to suche wykłady i czytanie z książki”.

Fot. Maciej Zon

Świeża krew w sporcie motorowym

Paweł jest też pod wrażeniem organizacji swoich studentów, którzy po godzinach w ramach koła naukowego UTH Racing Team spotykają się na Autodromie Słomczyn lub innych zamkniętych obiektach, aby samemu sprawdzić się za kierownicą samochodów, nad którymi pracowali. „Często przyjeżdżam do nich z moim autem, przewożę ich i pokazuję, co jak zostało zrobione i jak działa, ale też, co może się stać w przypadku awarii. Możliwość trenowania i przeprowadzania testów przygotowywanych przez studentów projektów to świetna inicjatywa. Dodatkowo też buduje to poczucie odpowiedzialności. Młodzi ludzie mają okazję zrozumieć, z czym tak naprawę mają do czynienia oraz jak ważne jest to, aby oddając się pasji nie narażać siebie i innych”.

Jak zauważa Mistrz Polski, taki kierunek otwiera drogę do realizacji swoich motorsportowych pasji tym, którzy wydawałoby się na pierwszy rzut oka, nie mają ku temu innych możliwości. „Wszystko staje się trochę bardziej dostępne. choćby jeżeli mieszkając w bloku nie mamy garażu i samochodu, nad którym możemy pracować. W motorsporcie bardzo rzadko coś przychodzi łatwo, ale UTH daje szansę na budowanie fundamentów do swojej pasji”.

Choć na coraz większej ilości uczelni w kraju realizowane są projekty związane ze sportem motorowym – jak Formuła Student czy F1 in Schools – UTH jako pierwsze wyszło do swoich studentów z tak kompleksowym programem i pozostaje zdecydowanym numerem jeden dla osób, które poważnie wiążą swoją przyszłość z tą dyscypliną.

Jednym ze studentów jest Konrad Gryz, który m.in. dzięki wsparciu uczelni rozwija karierę zawodniczą w rallycrossie.

Podobają ci się nasze newsy? Nie przegap żadnego: obserwuj RALLY and RACE na Google News.

Idź do oryginalnego materiału