Nie ma co liczyć, iż na stacjach paliw przełom listopada i grudnia będzie życzliwy na kierowców. Idą podwyżki, a szczególnie przygotować się na nie powinni tankujący olej napędowy i autogaz. Szczególnie ceny LPG będą wyraźnie wyższe, na co wpływ ma zbliżające się embargo na gaz Rosji, czyli całkowite zatrzymanie importu z tego kraju. Jak wskazuje Rafał Zywert, ekspert ds. rynku paliw z firmy Reflex, po kilku tygodniach względnie stabilnych cen, miniony tydzień przyniósł zauważalne podwyżki, będące wynikiem wzrostu cen ropy naftowej, produktów ropopochodnych oraz zauważalnego osłabienia złotówki względem dolara. Branżowy portal reflex.com.pl podał w piątek, iż benzyna Pb95 podrożała średnio 6 gr/l do poziomu 6,11 zł/l. Litr diesla to średnio 6,17 zł/l, czyli 6 gr/l więcej, zaś cena autogazu wzrosła również 6 gr/l do poziomu 3,20 zł/l. Tym samym ceny benzyn i diesla są najwyższe od początku września, a autogazu od marca 2023 roku. Wyraźne osłabienie złotówki w relacji do amerykańskiego dolara i drożejąca w ostatnich dniach ropa naftowa powodują, iż kierowcy nie mają co liczyć na niższe ceny paliw. Wręcz przeciwnie, pod koniec listopada głębiej do portfela mogą sięgać tankujący olej napędowy i autogaz - tłumaczy Grzegorz Maziak, analityk e-petrol.pl.
Paliwa po 5,19 zł przez cały czas nie ma. I nie będzie. No, chyba, iż LPG
fakty.bialystok.pl 6 godzin temu
Powiązane
Polecane
Żużel. Legenda ominie początek sezonu! „Wyścig z czasem”
4 godzin temu
Grand Prix Włoch tylko w Świątyni Prędkości
5 godzin temu