Ford Bronco Raptor ma ponad 400 KM, strzela z wydechu i można nim skakać po wydmach. Najbardziej wyczekiwana terenówka tego roku wjeżdża oficjalnie na pełnej do oferty Forda w USA.
Nowy Ford Bronco Raptor wygląda tak, jak powinien
To znaczy charakternie. Pojawiając się w lusterku wstecznym, może wywołać lekkie przerażenie swoimi gabarytami. Raptor mierzy dokładnie 4851 mm długości i 2177 mm szerokości, przy masie wynoszącej 2600 kg. Jest szerszy o 25 cm od podstawowego modelu i ma kilka wizualnych detali podkreślających jego wyjątkowość. Świetnie to widać na tym zdjęciu.
Już sam przód z ogromnym napisem FORD jasno i wyraźnie komunikuje nam, iż mamy do czynienia z ogromnym pojazdem. Bronco Raptor został podwyższony, a jego nadwozie odpowiednio wzmocniono i usztywniono. Tak wygląda po ściągnięciu drzwi:
Gruntowną przebudowę przeszło zawieszenie
Auto otrzymało nowe adaptacyjne amortyzatory i wyczynowe mosty Dana. Zwiększono skok przednich kół i wydatnie poprawiono zwinność auta. Ford czerpie tutaj z rozwiązań zastosowanych w wyczynowych pojazdach serii Ultra4 Racing. Terenówka porusza się na 37-calowych oponach – największych, jakie zamontowano kiedykolwiek w seryjnym pojeździe off-road.
Terenowe ambicje uwidaczniają się w pokaźnym zestawie ochronnym podwozia i w prześwicie sięgającym 33 cm. Kąty natarcia, zejścia i rampowy wynoszą odpowiednio 47,2 stopni, 40,5 stopnia oraz 30,8 stopnia. Raptortowi nie straszne jest również brodzenie w wodzie do 94 cm. Dla porównania Jeep Wrangler Rubikon ma 25-centymetrowy prześwit i głębokość brodzenia do 76 cm.
Ford Bronco Raptor – silnik
Najnowsza edycja z gamy Raptor wykorzystuje 3-litrową jednostkę V6 EcoBoost z trwałym żeliwnym blokiem. Silnik generuje 405 KM i 563 Nm momentu obrotowego. Za przekazanie mocy na 4 koła odpowiada10-biegowa przekładnia podobna do tej, którą można znaleźć w F-150 Raptor.
Ciekawie prezentuje się jego wnętrze
Wbrew pozorom wcale nie jest spartańskie. Bronco posiada najnowszy zestaw SYNC 4 z dużym 12-calowym ekranem dotykowym i dostępem do Android Auto i CarPlay, kamerę 360 stopni, czy adaptacyjny tempomat. Na liście opcji umieszczono choćby system nagłośnienia Bang & Olufsen.
Kierowca ma aż 7 różnych trybów do jazdy w terenie. Wśród nich jest wyjątkowo głośny tryb BAJA, który utrzymuje optymalnedoładowanie silnika i niweluje opóźnienia podczas dodawania gazu. Jest także tryb holowania, umożliwiający wzięcie na hak 2041 kg ładunku. Podczas szybkiego pokonywania szutrów układ wydechowy może strzelać jak zły, ale na szczęście w mieście można go wyregulować.
Wszystkie te ulepszenia mają swoją cenę
Ford Bronco Raptor startuje od 69 995 dolarów, czyli o 20 000 dolarów więcej od bazowej wersji Wildtrack. Zamówienia można składać od marca, a pierwsi właściciele będą mogli wyjechać nim w teren w drugiej połowie roku. Niestety, nie w Europie – jego sprzedaż przewidziano wyłącznie w USA.
Zdjęcia: motor1.com