
To niezwykle istotny model dla tej amerykańskiej marki. Powinien stanowić trzon sprzedaży w Europie, ale jego aktualne wydanie ma już duży bagaż rynkowych doświadczeń. Właśnie dlatego niedługo do oferty trafi Compass nowej generacji. I już wiemy, iż ma szansę, by spodobać się odbiorcom ze Starego Kontynentu.
Compass nowej generacji – w dobrym stylu
Wszyscy spodziewali się rewolucji, którą miała sprowokować przynależność do koncernu Stellantis. Okazuje się jednak, iż Compass nowej generacji sięga do korzeni. Puryści nie powinni więc narzekać na jego stylistykę. I to dobra wiadomość.
Warto też zaznaczyć, iż to oficjalne zdjęcia, ale zostały udostępnione w sieci znacznie wcześniej, niż chciał tego producent. Nie wiadomo, kto pozwolił na wyciek, ale takie rzeczy zdarzają się stosunkowo często. Przy projektach globalnych ciężko o zachowanie tajemnicy do końca.

Tak czy inaczej, design tego samochodu robi dobre wrażenie. Widać tu amerykańskie konotacje i dobrze znane motywy. Nowy Compass może teraz być dumnie określany jako mały Jeep Grand Cherokee.
Choć jego prezencja jest zbliżona do innych model tej firmy, to technologicznie będzie stanowił pewien przeskok. I tu rzeczywiście jest odczuwalny wpływ koncernu, do którego należy ten producent. Ale po kolei…
Udana stylistyka
Compass nowej generacji stanowi ewolucję poprzedniego wcielenia – i widać to praktycznie z każdej strony. Na podstawie zdjęć raczej trudno określić jego gabaryty, ale wydaje się większy, niż dotychczasowe wydanie. Podejrzewamy, iż będzie miał wymiary zbliżone do Peugeota 3008, Opla Grandlanda i Citroen C5 Aircross, z którymi jest spokrewniony.
Front samochodu zdobią bardzo ładne, prostokątne reflektory, które sąsiadują z siedmioczęściową atrapą chłodnicy. Ta druga została ozdobiona niewielkimi listwami LED – zgodnie z aktualnie panującymi trendami.

Niżej wkomponowano zderzak z wysoko poprowadzoną osłoną. Wrażenie masywności potęguje również maska, której linia jest niemal płaska, jak we Wranglerze. Krótko mówiąc, pas przedni sugeruje, iż to kawał samochodu.
Profil jest wierny kwadratowym i prostokątnym motywom, co stanowi zgodność z innymi projektami stylistycznymi marki Jeep. Podkreślają to nakładki błotników czy przeszklenia boczne. Z tej perspektywy widać, iż auto ma także znaczący prześwit – może sięgać około 20 centymetrów.
Tył jest zaskakująco ładny. Panel świetlny zgrabnie łączy się z kloszami lamp. Wygląda dużo „lżej”, niż w niemieckich czy azjatyckich samochodach, gdzie prezentuje się, jak wrzucony na siłę. To o tyle zaskakujące, iż mówimy przecież o modelu należącym do marki o surowym wizerunku. Tak czy inaczej, jest bardzo estetycznie.
Compass nowej generacji – nowe rozwiązania
Kompaktowy SUV amerykańskiego producenta będzie korzystał z rozwiązań, które są już znane na rynku. Bazuje na płycie podłogowej STLA Medium, co oznacza pokrewieństwo z wyżej wspomnianymi modelami.

Podobnie jak one, wpisze się do segmentu C. Warto podkreślić, iż to pierwsze wydanie tego modelu, które otrzyma również napęd w pełni elektryczny. Z pewnością nie będzie on wolumenowy, ale jest konieczny, by dostosować się do norm emisji spalin.
Podejrzewamy, iż ofertę będzie otwierać miękka hybryda bazująca na jednostce trzycylindrowej. To zaktualizowana konstrukcja z łańcuchem rozrządu. Odda do dyspozycji 145 koni mechanicznych i będzie sprzęgnięta z sześciobiegowym automatem.
Mocniejszą alternatywę może stanowić hybryda plug-in generująca 195 koni mechanicznych. Podejrzewamy, iż będzie występowała z napędem na przednią oś. A co z układem AWD? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Takie rozwiązanie jest konieczne, by zachować ducha marki.