Oto Alfa Romeo Miliano. Przy tym SUV-ie pragniesz budzić się rano

5 miesięcy temu

Alfa Romeo Milano nareszcie zadebiutowała oficjalnie, aczkolwiek prawie wszystko wiedzieliśmy już przed premierą. Teraz jednak możemy uzupełnić informacje i przyjrzeć się nowemu crossoverowi na nieco bardziej wdzięcznych zdjęciach.

I żeby trochę zamazać umiarkowanie dobre wrażenia po wczorajszym przeddebiuciu, tak wygląda nowa Alfa Romeo Milano:

Jest… nie tak źle, choć możliwe, iż kwestia czerwonego lakieru – w końcu wczorajsze przecieki też były bardziej łaskawe właśnie dla tej odmiany.

Zerknijmy jeszcze na wersję ciemniejszą:

Wciąż bardzo nieźle, aczkolwiek grill w tej wersji jest chyba choćby jeszcze bardziej kontrowersyjny niż ten, który widzieliśmy wcześniej na zdjęciach. Ale dobrze, będzie się o co kłócić w redakcji i poza nią.

Zdecydowanie trzeba też przyznać Alfie Romeo, iż nie zdecydowano się tutaj na pójście na łatwiznę i mimo pokrewieństwa z Jeepem i Fiatem, Alfa Romeo Milano nie wygląda jak żaden z tych modeli. Tak, to dalej malutki crossoverek, a nie np. wyśniony przez internety sukcesor 166 czy Giulia kombi, ale nie wyszło to ostatecznie źle.

Na pewno – przynajmniej przez jakiś czas – nikt nie przejdzie obok tego samochodu obojętnie. I może o to chodziło.

Alfa Romeo Milano – co wiemy poza tym?

W sumie to, co już wiedzieliśmy albo można się było domyślić. Długość auta wynosi 4,17 m, szerokość to 1,78 m, natomiast wysokość – zaledwie 1,5 m. Alfa Romeo chwali się też „największym bagażnikiem w tym segmencie” (dla wersji elektrycznej), czyli 400 l:

Na liście wyposażenia nie zabraknie też m.in. matrycowych reflektorów LED, cyfrowych zegarków i wyświetlacza systemu multimedialnego (jeden i drugi – 10,25″), systemem zautomatyzowanego parkowania, bezkluczykowym dostępem do auta czy zdalną obsługą wybranych funkcji samochodu z poziomu aplikacji.

Alfa Romeo Milano – co pod maską?

W wersji elektrycznej, czyli Milano Elettrica, do wyboru będą dwie opcje – 156 KM, które znamy już z wielu produktów koncernu Stellantis, i… 240 KM, które do tej pory zapowiedziano wyłącznie w modelu Abarth 600. Jedna i druga odmiana otrzyma pakiet akumulatorów o pojemności 54 kWh, który w słabszym Milano ma zaoferować zasięg do 410 km (WLTP). Maksymalna moc ładowania – 100 kW.

W Polsce jednak prawdopodobnie dużo większe zainteresowanie wzbudzi spalinowe Milano Ibrida, z 48-woltową instalacją i trzycylindrowym silnikiem 1.2. Moc w tym przypadku będzie wynosić 136 KM i do wyboru będą wersje z napędem na przód albo na obie osie.

Do sprzedaży na start trafi też specjalna wersja Milano Speciale – elektryczna albo hybrydowa – wyróżniająca się m.in. matowymi wykończeniami w czerwonym kolorze, 18-calowymi felgami, wstawkami z winylu i specjalnej tkaniny we wnętrzu, fotelem kierowcy z masażem, wielokolorowym oświetleniem wnętrza, kamerą cofania 180 stopni i elektrycznie sterowaną pokrywą bagażnika.

Niestety nie znamy jeszcze cen, ale prawdopodobnie jest to tylko kwestia czasu.

Idź do oryginalnego materiału