Koenigsegg oferuje specjalną opcję w konfiguracji dla wymagających klientów. Model Gemera będzie dostępny z jednostką V8, ale trzeba przygotować się na duży wydatek.
Koenigsegg Gemera jest wyjątkowym hipercarem
Sam szef marki, Christian von Koenigsegg, nazywa go Mega-GT. Pojazd ma dwoje drzwi i cztery miejsca na pokładzie, co jest absolutnie niespotykane w tej kategorii aut. Dzięki zaawansowanemu układowi napędowemu z 3-cylindrową jednostką benzynową i trzema silnikami elektrycznymi ta superhybryda dysponuje mocą 1700 koni mechanicznych.
Teraz może być ich znacznie więcej
Wszystko dzięki jednostce V8 z modelu Jesko, która zastąpi trzy cylindry, jeżeli tylko klient zdecyduje się na taką opcję. Mogę się założyć, iż chętnych nie będzie brakowało. 8-cylindrowa jednostka współpracuje z 9-biegową nowatorską przekładnią Light Speed, a w połączeniu z układem hybrydowym pozwoli kierowcy cieszyć się mocą aż 2300 koni mechanicznych. To istne szaleństwo.
Większy silnik Koenigsegg wycenił na… 400 000 dolarów
To całkiem sporo choćby w obliczu ceny wyjściowej Gemery na poziomie 1,7 mln dolarów. Szwedzi wydają się być tego świadomi i dorzucają do Gemery pakiet Ghost, czyli kilka usprawnień aerodynamicznych. Mowa m.in. o tylnym skrzydle, przedłużonym splitterze, czy kanale w kształcie litery S, poprawiającym docisk, a w efekcie także osiągi. Na temat tych ostatnich niestety jeszcze nic nie można powiedzieć. Wiadomo jednak, iż w przypadku Gemery z trzycylindrowym silnikiem przyspieszenie do setki wynosiła 1,9 s, a prędkość maksymalna przekraczała 400 km/h.
Pewnym mankamentem wersji z V8, na który nabywcy będą musieli przymknąć oko, jest obniżenie praktyczności
Gemera z mniejszą jednostką może pomieścić trzy walizki kabinowe. Wariant z V8 już taki pakowny nie jest. Pakiet Ghost sprawił, iż producent musiał zrezygnować z przedniego bagażnika. Dodatkowo hybryda trafi do sprzedaży z tradycyjnymi lusterkami zamiast wcześniejszych kamer, które wciąż pozostają nielegalne na wielu rynkach.
Pierwsi klienci zapoznają się z Gemerą najwcześniej w 2025 roku. Koenigsegg planuje zbudować nie więcej niż 300 egzemplarzy.
Zdjęcia: Koenigsegg