Ora Punk Cat to Beetle po chińsku

profiauto.pl 3 lat temu

Gdy Volkswagen ostatecznie uśmiercił Garbusa w 2019 roku, pojawiły się głosy, iż motoryzacyjna ikona może odrodzić się w wariancie elektrycznym. Tak też się stało, tyle iż za jej budową nie stoi niemiecki producent, a chińska firma ORA.

ORA stanowi submarkę koncernu Great Wall Motors

Jej zakresem działania jest produkcja samochodów na prąd. Uściślając, Chińczycy od 2018 roku tworzą auta, które swoim wyglądem i detalami nawiązują do znanych marek.

W portfolio mają już elektryka R1 Black Cat, będącego połączeniem Smarta ForFour i Hondy E, klona pudełkowatego Sciona xB o nazwie R2 White Cat, czy pojazd Good Cat es11, który można pomylić z Nissanem Leaf pierwszej generacji. Wszystkie te auta mają kota w nazwie. Nie inaczej jest z chińską interpretacją Beetle’a, debiutującą właśnie na targach motoryzacyjnych w Szanghaju.

Jego oficjalna nazwa to Ora Punk Cat

Wystarczy jeden szybki rzut oka na profil i tył auta, by upewnić się, co do inspiracji jego twórców.

Chińczycy utrzymali elektryka w stylu retro, dodając mu od siebie kilka błyszczących elementów, całą masę krzykliwego kiczowatego blichtru oraz dodatkową parę drzwi.

Tak, Ora Punk Cat jest czterodrzwiowy. Poza tym ma dwukolorowe nadwozie i pokryte chromem zderzaki, które wraz z zaokrągloną maską i charakterystycznymi reflektorami nawiązują do wyglądu Żuka z lat 50.

Ora Punk Cat – wnętrze pozostało bardziej zwariowane

Podobieństwo do oryginału kończy się tu jednak na kierownicy, którą niemal wyjęto z kultowego Garbusa. Dostępną powierzchnię obszyto złotem lub różem i wykończono kremową i zieloną skórą oraz kryształami. Jaskrawy kolor nie ominął choćby okrągłych nawiewów wentylacyjnych. Z tym stylistycznym miszmaszem gryzie się trochę nowoczesny poziomy ekran dotykowy.

Ciekawe, czy taki wystrój spodoba się młodym i dynamicznym chińskim kobietom, które według producenta znajdują się w najliczniejszej grupie przyszłych nabywców Ora Punk Cat.

Mały elektryk zadebiutuje na chińskim rynku w czwartym kwartale tego roku. Szansa na jego pojawienie się na innych rynkach jest raczej niewielka.

Źródło: carscoops.com

Idź do oryginalnego materiału