Koncern Stellantis podjął decyzję o wstrzymaniu produkcji w kolejnej swojej fabryce. Według informacji niemieckiego dziennika Handelsblatt, powodem są spadki sprzedaży oraz trudności na rynku europejskim. W rezultacie montaż kompaktowego modelu Opel Astra i jego siostrzanego DS4 został całkowicie zawieszony w zakładzie w Russelsheim. Na ten moment w fabryce zatrudnionych jest około 1600 osób - na czas przestojów pracownicy zostali wysłani na płatne urlopy. Reklama
Jak wynika z dokumentów, do których dotarli niemieccy dziennikarze - w nadchodzących tygodniach producent planuje szeroko zakrojoną reorganizację procesów we wszystkich obszarach fabryki. Od przyszłego poniedziałku, we współpracy z radą zakładową, zakład w Russelsheim przejdzie z pracy w systemie półtorazmianowym na jednozmianowy. Sytuacja ta ma potrwać co najmniej do końca stycznia. Zmiany te mają być konieczne, by "zoptymalizować procesy wewnętrzne, usprawnić organizację pracy i poprawić konkurencyjność zakładu".
Opel notuje spadek sprzedaży. Corsa i Mokka poniżej prognoz
Z raportu niemieckiej firmy analitycznej Statista wynika, iż w 2023 roku Opel sprzedał na rynku niemieckim około 144 900 nowych samochodów, co przełożyło się na udział w rynku na poziomie zaledwie 5,1 proc. Najbardziej dotkliwy spadek dotyczył najmniejszych modeli, takich jak Opel Corsa i Mokka, podczas gdy popyt na Opla Astrę wzrósł jedynie w niewielkim stopniu.
Jednocześnie kwartalny spadek sprzedaży odnotował cały koncern Stellantis, co tłumaczono m.in. trudnościami na światowym rynku motoryzacyjnym. Jak podał Handelsblatt - szczególnie niski popyt został odnotowany w przypadku kompaktowego Citroena DS4, który także powstaje w niemieckiej fabryce w Russelsheim.
Duże kłopoty Stellantisa. Zamknięcie włoskich zakładów
Stellantis, podobnie jak inni producenci motoryzacyjni, od dłuższego czasu walczy z kryzysem w europejskiej branży motoryzacyjnej. Firma odnotowuje drastyczne spadki produkcji w swoich zakładach. Szczególnie duże trudności występują w fabrykach we Włoszech, które w pierwszej połowie 2024 roku zanotowały niemal 25 proc. spadek produkcji. Niedawno w odpowiedzi na coraz mniejsze zainteresowanie samochodami, firma została zmuszona do ponownego wstrzymania pracy dwóch ważnych linii produkcyjnych w słynnej fabryce Mirafiori w Turynie. Koncern ogłosił także plany zamknięcia zakładu produkującego pojazdy dostawcze w Luton w Anglii.
Sytuację firmy dodatkowo utrudniła rezygnacja Carlosa Tavaresa z funkcji prezesa. Decyzja zapadła 1 grudnia 2024 roku i była wynikiem różnic zdań między Tavaresem a zarządem oraz głównymi akcjonariuszami koncernu. W odpowiedzi na zmianę, zarząd Stellantis powołał tymczasowy komitet wykonawczy, który przejmie zarządzanie firmą do czasu wyłonienia nowego prezesa. Poszukiwania nowego CEO mają zakończyć się w pierwszej połowie 2025 roku.