Opel nie ma ostatnio najlepszej passy, ale takie modele jak nowy Grandland dają nadzieję, iż wróci do wyższej formy. W teście – wersja ze 195-konną hybrydą plug-in.
Tradycyjne segmenty, w których Opel zawsze był mocny, tracą na znaczeniu. Miejska Corsa i kompaktowa Astra były stałym elementem motoryzacyjnego krajobrazu, ale to już przeszłość.
https://magazynauto.pl/uzywane/uzywane-opel-astra-k-i-volkswagen-golf-vii-pojedynek-hitow-polskiego-rynku-wtornego,aid,5266Teraz, żeby się liczyć, trzeba oferować SUV-y, a poza Mokką, niemiecka marka nie była potęgą w tej części rynku. Zmienić mają to dwie nowości – Frontera, budżetowa propozycja z pogranicza klasy miejskiej i kompaktowej oraz druga generacja Grandlanda, która wyraźnie urosła (+17 cm długości) i bliżej jej do segmentu SUV-ów średniej wielkości.
W stosunku do poprzedniej generacji długość Grandlanda wzrosła aż o 17 cm.
fot. Adam Mikuła/Motor
Trzeba się wyróżnić
Żeby nie zginąć w tłumie niezliczonych SUV-ów, jakoś trzeba się wyróżnić, a druga generacja Grandlanda ma na to większe szanse niż poprzednik. Pomagają w tym charakterystyczne światła, które przyciągają uwagę, a co ważniejsze, bardzo efektywnie wywiązują się ze swojego zadania. Mowa o adaptacyjnym oświetleniu Intelli-lux HD (standard w wersji GS), którego ponad 50 tys. pikseli dba o bezpieczeństwo i widoczność.
Diodowa listwa to coraz częściej wykorzystywany zabieg. W SUV-ie Opla wraz z podświetlonym logo tworzy spójną całość.
fot. Adam Mikuła/Motor
Z tyłu także zastosowano świetlny pas i podświetlono nazwę marki – to charakterystyczny styl Grandlanda.
fot. Adam Mikuła/Motor
Zwiększenie wymiarów Grandlanda nie poszło na marne i przełożyło się na jego największą zaletę – przestronną kabinę. W obu rzędach miejsca jest pod dostatkiem, choćby panoramiczny dach nie będzie tu problemem dla wysokich osób.
2218
Przestrzeń to jedno, a wygoda to drugie, jednak pod tym względem Opel też nie ma się czego wstydzić. Fantastyczne fotele z certyfikatem AGR to jasny punkt tego modelu. Odpowiednio wyprofilowane, przyjemnie sprężyste, z szerokim zakresem regulacji i ustawianymi w dwóch płaszczyznach zagłówkami zawstydzają rozwiązania stosowane w droższych modelach. Kilkugodzinna jazda bez przerwy nie jest tu utrapieniem dla pleców. Do pełni szczęścia brakuje tylko masażu, tym bardziej iż fotele wyposażone są w elektryczną regulację podparcia lędźwiowego, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby na bazie tego zaoferować choćby prostą funkcję masażu.
Z tyłu też nikt nie powinien narzekać na wygodę. Podłoga jest niemal płaska, nie zabrakło też nawiewów i podłokietnika. Do listy życzeń można tylko dopisać możliwość przesuwania kanapy. Zastrzeżeń nie budzi również pojemny i starannie wykończony bagażnik ze sporym schowkiem pod podłogą, a także ładowność sięgająca 564 kg.
2219
Dwie hybrydy do wyboru
Opel Grandland dostępny jest w dwóch wersjach hybrydowych (MHEV i PHEV). Biorąc pod uwagę gabaryty, bardziej odpowiednia wydaje się odmiana plug-in o mocy 195 KM – oczywiście ze wszystkimi zaletami i wadami tego typu rozwiązania.
https://magazynauto.pl/porady/hybrydy-plug-in-to-ekosciema-ile-osob-rzeczywiscie-wykorzystuje-ich-mozliwosci-badania-wskazuja-ze-niewiele,aid,4160Warunkiem jest regularne ładowanie akumulatora trakcyjnego – wtedy jest szansa na oszczędną jazdę. W przeciwnym razie trzeba się liczyć ze zużyciem paliwa na poziomie 7–8 l/100 km (to przez cały czas niezły wynik). Najniższe spalanie, jakie odnotowaliśmy, to nieco poniżej 6 l/100 km (drogi lokalne), a najwyższe sięgało 8,5 l/100 km podczas jazdy autostradowej. Po naładowaniu baterii można liczyć na zasięg 60–70 km (w teorii 90 km, ale nie udało nam się go osiągnąć).
Szkoda, iż Opel nie obsługuje ładowarek DC (jak np. VW Tiguan czy Skoda Kodiaq), więc nie ma co liczyć na szybkie ładowanie w trasie.
| benz., turbo + el. |
| 1598 cm3/R4/16 |
| 150/125/195 KM |
| 300/118/350 Nm |
| przedni; aut./7-b. |
| 465/191/167 cm |
| 278 cm/10,9 m |
| 1896/564/1500 kg |
| 550/1645 l |
| 55 l (Pb 95) |
| 17,9 kWh |
| 11/– kW |
| 220 km/h |
| 7,8 s |
| 6,8–7,0 l/100 km |
| 780–800 km |
| 177 400 zł |
| 192 400 zł |
Podgląd wykorzystania energii. Regularne ładowanie Grandlanda PHEV to warunek utrzymania niższego zużycia paliwa.
fot. Adam Mikuła/Motor
| 3,7 s |
| 8,4 s |
| 14,4 s |
| 41,3 m |
| 42,4 m |
| 57,1 dB |
| 62,8 dB |
| 96 km/h |
| 2,8 |
| 7,0/8,0/7,5 l/100 km |
| 730 km |
Osiągi lepsze niż cena
Na pocieszenie zostają niezłe osiągi, przyzwoite wyciszenie, hamulce oraz w większości przypadków płynne działanie napędu hybrydowego i skrzyni biegów. Wyjątkiem jest tryb Sport, gdzie przy hamowaniu mogą wystąpić szarpnięcia przy redukowaniu biegów.
Szarpnięcia – ale w stronę konkurencji – mogą wystąpić także po analizie cennika. Rywale prezentują wysoki poziom, często za podobne lub mniejsze pieniądze.
| 204 KM, 0–100: 8,2 s | 154 500 zł |
| 195 KM, 0–100: 7,8 s | 192 400 zł |
| 272 KM, 0–100: 6,9 s | 193 190 zł |
Opel Grandland II 2025 1.6 Plug-in Hybrid eDC7 GS – test: podsumowanie
fot. Adam Mikuła/Motor
- Przestronna i przemyślana kabina, osiągi, zużycie paliwa, niezły komfort
- Przeciętny zasięg na prądzie, brak napędu 4x4, cena (na tle rywali)
Druga generacja Grandlanda to solidny SUV, którego największym atutem jest kabina. Szkoda, iż 195-konna wersja (1.6 Plug-in Hybrid eDC7) wymaga dopłaty aż 40 tys. zł do podstawowej odmiany 145-konnej (Turbo Hybrid eDC6).

2 godzin temu








