Opel Corsa D – usterki, awarie, problemy. Co się psuje w popularnym mieszczuchu?

2 tygodni temu

Ten należący do segmentu B Opel to lubiany i całkiem popularny samochód miejski, spokrewniony konstrukcyjnie m.in. z Fiatem Grande Punto. Takie auta można kupić w relatywnie niewysokich cenach, ale czy Opel Corsa D jest na tyle bezproblemowym autem, by był sens o tym myśleć? Sprawdźmy.

Zanim Opel trafił pod skrzydła koncernu Stellantis, dużą część swojej gamy modeli oferował w licznych wersjach silnikowych i wyposażeniowych, co mogło przemawiać do klientów. Corsa 4. generacji była raczej lubianym autem, ale najmłodsze egzemplarze mają w tej chwili 10 lat, co może oznaczać pewne problemy eksploatacyjne związane z wiekiem czy zużyciem pojazdu. Czy tak jest w istocie, zaraz się dowiecie.

Przy okazji przypomnę jeszcze, iż tekst, który macie właśnie przed oczami, nie jest konwencjonalnym poradnikiem kupującego. Skupiamy się tu tylko na typowych problemach i usterkach danego samochodu – jeżeli interesuje was zużycie paliwa, osiągi czy komfort jazdy – to nie tu. Okej, zaczynajmy.

Opel Corsa D (S07) – awarie, usterki i inne problemy

Opel Corsa D – nadwozie, układ elektryczny i elektronika

Zacznijmy od niewesołej informacji: od rdzy. Corsa tej generacji zdecydowanie nie potrafi trzymać wrednej rudej z daleka od siebie, co skutkuje zaatakowaniem niemal całego auta: o ile np. drzwi (szczególnie w wersji 5-drzwiowej), maska czy nadkola to nie są wielkie problemy, to w małym Oplu korodują też m.in. progi czy podszybie. I choć w wielu innych autach wybór lakieru metalizowanego pozwala mieć nadzieję, iż nadwozie będzie lepiej chronione przed korozją niż w przypadku zwykłego lakieru bez dopłaty, to w Corsie D ta uwaga nie ma zastosowania. Najbardziej narażone na korozję drzwi i progów są podobno roczniki 2009-2010, podczas gdy korozja mniej istotnej konstrukcyjnie maski dotyka przede wszystkim Ople z lat 2010-2012.

Poza tym problemy sprawia elektryka i elektronika, głównie za sprawą wilgoci – i głównie w autach sprzed liftingu, w których woda przedostaje się do skrzynki bezpieczników. Czasem problemy sprawiać może alternator czy sterownik silnika w benzynowych Corsach.

Opel Corsa D – podwozie, zawieszenie i układ hamulcowy

Zawieszenie potrafi pracować dość głośno (np. stukać mogą odboje amortyzatorów), wybijać mogą się tuleje metalowo-gumowe. Typowe dla Corsy D jest też powstawanie luzów na drążkach czy nieprawidłowa praca układu ABS z powodu korozji pierścieni czujników tego systemu, tzw. koronek.

Opel Corsa D GSi

Generalnie w tej kategorii do czynienia mamy raczej ze zwykłym zużyciem eksploatacyjnym i rdzą (trzeba sprawdzić, w jakim stadium – może to być tylko niegroźny nalot korozyjny) niż z faktycznymi usterkami. Dodać należy, iż części podwoziowe do tego modelu Opla mają zwykle bardzo przyzwoite ceny. Układ hamulcowy jako taki nie sprawia problemów, z wyłączeniem wcześniej wspomnianej kwestii ABS-u.

Czy ja dobrze widzę, iż przednie drzwi mają inny odcień lakieru niż tylne?

Opel Corsa D – awarie i usterki silników o zapłonie iskrowym

W miejskim Oplu stosowano następujące silniki benzynowe lub na gaz:

  • 1.0 60 KM,
  • 1.2 69 KM,
  • 1.2 LPG (80-85 KM na benzynie, 75-77 KM na LPG – zależnie od rocznika);
  • 1.4 90 KM (1364 cm3),
  • 1.4 87 lub 101 KM (1398 cm3),
  • 1.4 LPG (90 KM na benzynie, 86 KM na LPG; 1364 cm3);
  • 1.4 Turbo 120 KM (co ciekawe, ma pojemność taką jak starsze wolnossące 1.4 – 1364 cm3),
  • 1.6 Turbo (150, 192 lub 211 KM odpowiednio dla wersji: GSI, OPC, OPC Nurburgring Edition).

Większość wersji z gamy tego modelu sprzedawano opcjonalnie lub standardowo w wersjach ecoFLEX, czyli przeprojektowanych pod kątem obniżenia zużycia paliwa. Zakres zmian w modelach ecoFLEX względem tych zwykłych był w niemal każdym modelu Opla nieco inny, ale z takich najbardziej oczywistych można tu wymienić obecność układu start-stop.

Silnik 1.4 z instalacją LPG.

Wszystkie silniki Opla Corsy 4. generacji mają łańcuch rozrządu, ale nie stanowi to jakiejś wyjątkowej zalety, ponieważ ma on niską trwałość. Wśród typowych usterek należy także wymienić niedomagania kaset zapłonowych w silnikach 1.0 i 1.2. Po większych przebiegach pojawia się też zużycie oleju.

Generalnie jednak nie ma tu silników, które należałoby jednoznacznie odradzić – najbliższy temu jest bazowy 1.0, ale nie przez nasilenie problemów, a przez to, iż jest słaby, niezbyt oszczędny, a ze względu na 3-cylindrową konstrukcję ma też gorszą kulturę pracy od wszystkich pozostałych silników (i brzmi wyjątkowo nieprzyjemnie choćby jak na silnik R3, choć to oczywiście kwestia subiektywna).

Silnik 1.4 Turbo.

W gamie nie ma też ani jednego silnika z bezpośrednim wtryskiem paliwa, wliczając w to topowe jednostki 1.6 Turbo – wszędzie jest wielopunktowy wtrysk paliwa. Ułatwia to montaż instalacji LPG w autach, które jej nie mają (choć może być warto poszukać tych, które mają LPG od nowości) i sprawia, iż nie trzeba obawiać się ewentualnego nagaru.

Opel Corsa D OPC

Opel Corsa D – awarie i usterki silników Diesla

W tym modelu Opel stosował następujące silniki wysokoprężne:

  • 1.3 CDTI (75-95 KM),
  • 1.7 CDTI (125-130 KM).

Jednostki 1.3 CDTI o mocach 75 i 95 KM były dostępne także w wersjach ecoFLEX.

Silniki 1.3 zbierają niezłe opinie, ale ich typowym problemem jest rozciągający się łańcuch rozrządu. Przy większych przebiegach – typowych dla Cors z dieslami, niezależnie od wersji – może paść turbina, wtryskiwacze, filtr cząstek stałych czy pompa paliwa po stronie wysokiego ciśnienia. Można powiedzieć, iż to taki dieslowy standard – poza tym łańcuchem.

Silnik 1.3 CDTI.

Corsy 1.7 CDTI mają oczywiście bez porównania lepsze osiągi, mają też napęd rozrządu napędzany paskiem i – co interesujące – pompę wody, która tymże paskiem nie jest napędzana, więc ewentualna jej usterka nie spowoduje demolki silnika, jeżeli tylko w porę to zauważymy. Silniki 1.7 CDTI pozostają jednak nieco większą egzotyką od 1.3 CDTI i w związku z tym są warsztaty, które niechętnie podejmują się napraw, zwykle wyższe są też ceny obsługi serwisowej tych jednostek. Chętni na diesla muszą więc podjąć decyzję, co jest dla nich ważniejsze – lepszy dostęp do serwisu czy przyjemniejsza eksploatacja na co dzień (szczególnie na trasach pozamiejskich).

Skrzynie biegów, przeniesienie napędu

Opel Corsa D oferowany był z pięcioma rodzajami skrzyń biegów. Były to:

  • 5-biegowa skrzynia manualna (standard dla wszystkich silników 1.0, 1.2 i 1.4/1.4T oprócz 85-konnego wariantu 1.2 ecoFLEX; poza tym standard w 75- oraz 95-konnych dieslach 1.3);
  • 6-biegowa skrzynia manualna (standard w benzynowych 1.6 Turbo, 90-konnym 1.3 CDTI, 95-konnym 1.3 CDTI ecoFLEX oraz w obu w 1.7 CDTI);
  • 5-biegowa przekładnia zautomatyzowana Easytronic (standard w 85-konnym 1.2 ecoFLEX, opcja w 80-konnym 1.2);
  • 6-biegowa przekładnia zautomatyzowana Easytronic (opcja w 90-konnym 1.3 CDTI);
  • 4-biegowa skrzynia automatyczna (opcja w 90-konnym 1.4 o pojemności 1364 cm3 oraz w 101-konnym 1.4 o pojemności 1398 cm3).
Opel Corsa D po liftingu.

5-biegowy manual nie sprawia większych problemów, choć precyzja zmiany biegów bywa dyskusyjna – to nie musi być kwestia awarii czy zużycia, sam jeździłem prawie nową Corsą D 1.2, w której biegi zmieniało się niczym kijem w wiadrze gruzu.

Znacznie gorsza sytuacja jest w przypadku 6-biegowej skrzyni manualnej – jest to przekładnia M20, mniejszy brat znanej z problemów skrzyni M32 stosowanej m.in. w większych Oplach. M20 dzieli z M32 problemy z łożyskami, co jest skutkiem problemów ze smarowaniem. Olej powinien być bezwzględnie wymieniany co maksymalnie 60 tys. km (a najlepiej jeszcze częściej), natomiast jeżeli łożyska już słychać lub widać oznaki ich zużycia (np. widoczne ruchy drążka zmiany biegów), to trzeba się szykować na wymianę wszystkich łożysk, co oznacza 4-cyfrowy wydatek, prawdopodobnie z trójką z przodu.

Zwróćcie uwagę na bagażnik za autem (nie tę skrzynię, sam bagażnik) – to nie jest dodatkowy element akcesoryjny, a rozwiązanie oferowane opcjonalnie przez Opla kilkanaście lat temu. Jego nazwa to FlexFix.

Uwaga: jeżeli widać drżenie lub przesuwanie się drążka zmiany biegów, warto sprawdzić w pierwszej kolejności poduszki układu napędowego, ponieważ mogą dawać taki sam efekt, a ich wymiana jest tańsza. Przyczyną problemów ze skrzynią M20 jest fabrycznie zbyt mała ilość oleju, na dodatek – zdaniem mechaników – nieprawidłowego. Poza tym wadliwa jest sama konstrukcja skrzyni i fakt, iż Opel nie zaleca wymiany oleju w przekładni. W 2012 r. przekładnię M20 poprawiono (dodano kolejne kanały olejowe).

To auto też ma bagażnik FlexFix. Widzicie prostokąt wokół tablicy rejestracyjnej?

Skrzynie Easytronic można podsumować krótko: unikać, jak zresztą większość tego typu przekładni zautomatyzowanych. Mają mierną kulturę pracy, a jeżeli się zepsują bądź rozregulują – a nastąpi to prędzej czy później – trudno jest je doprowadzić do stanu używalności.

Źródła generalnie milczą na temat awaryjności 4-biegowego hydrokinetyka, co jest prawdopodobnie związane zarówno z jego niską popularnością (i podażą), jak i z tym iż nie powinien on sprawiać jakichś wielkich problemów – choć przekopywanie się przez fora użytkowników Opla i Vauxhalla zdradza, iż także i ta przekładnia Aisina (AW60-40/AF13) nie jest całkiem wolna od problemów. Tym niemniej, jeżeli ktoś potrzebuje Corsy z automatem, to ten 4-biegowy będzie znacznie lepszym wyborem od ww. skrzyń zautomatyzowanych.

Chciałoby się rzec, iż Opel Corsa D jest taki sobie, ale…

Jeśli przewertujecie sobie inne źródła opisujące ten model, zauważycie zapewne, iż przyznawane mu oceny są raczej niskie i najczęściej nie wykraczają poza 3+ w szkolnej skali ocen. Z racji problemów z korozją i skrzyniami biegów jest to zrozumiałe, ale jeżeli uda się trafić na auto bez rdzy i zadbane, to może to być całkiem niegłupi wybór – jednoznacznie złych i nieudanych silników w gamie nie ma, naprawy są tanie, poza tym Opel Corsa D jeździ zupełnie przyjemnie.

Tylko weź tu znajdź jakąś bez grama rdzy…

Idź do oryginalnego materiału