OMODA 9 Super Hybrid poddana próbie. Sprawdziliśmy, co potrafi nowy SUV na torze i w terenie [galeria]

7 godzin temu

Nowy gracz w segmencie D-SUV, OMODA 9 Super Hybrid, przeszedł swój chrzest bojowy na Torze Modlin. Oto wszystko co warto wiedzieć o tym ciekawym aucie.

Podczas specjalnego wydarzenia „Ultimate Experience”, przedstawiciele mediów, wspierani przez profesjonalnych kierowców rajdowych, mieli okazję dogłębnie przetestować możliwości flagowego modelu chińskiej marki. Sprawdziliśmy, jak 537-konny SUV radzi sobie na asfalcie i czy nie boi się zjechać w trudniejszy teren.

Pierwsze wrażenia: dynamika i precyzja na asfalcie

Organizatorzy przygotowali szereg prób dynamicznych, które miały na celu zweryfikowanie obietnic producenta dotyczących osiągów i prowadzenia. Uczestnicy testowali samochód podczas szybkiego slalomu, sprintu od 0 do 100 km/h oraz w ramach tzw. testu łosia. Układ napędowy Super Hybrid, generujący systemową moc 537 KM, pozwala na przyspieszenie do „setki” w zaledwie 4,9 sekundy, co czuć od razu po mocniejszym wciśnięciu pedału gazu.

Podczas przejazdów dziennikarzom towarzyszyli zawodowi kierowcy, w tym Łukasz Byśkiniewicz i wielokrotny Mistrz Polski Jakub „Colin” Brzeziński. Ich opinie były jednoznaczne. „OMODA 9 Super Hybrid ma świetnie zestrojony układ kierowniczy – samochód jest precyzyjny, dzięki czemu skręca i jedzie tam, gdzie chce kierowca, zanim o tym pomyśli. Napęd, balans auta oraz różne warianty ustawienia zawieszenia powodują, iż jazda jest intuicyjna, przewidywalna, a zarazem komfortowa niczym w wysokiej klasie auta premium” – komentował Jakub „Colin” Brzeziński.

Sprawdzian w terenie: SUV, który nie boi się błota

Po dynamicznych próbach na asfalcie, OMODA 9 zjechała na specjalnie przygotowaną sekcję off-road. Trasa obejmowała piaszczyste, błotniste i nierówne podłoża, co pozwoliło ocenić pracę inteligentnego napędu na wszystkie koła oraz adaptacyjnego zawieszenia CDC. System AWD reaguje w czasie 0,02 sekundy, a moment obrotowy może być elastycznie rozdzielany między osiami, co przekłada się na pewne prowadzenie w trudnych warunkach.

„Zaskoczyła mnie łatwość, z jaką ten samochód pokonuje przeszkody. Czuć, iż to SUV o bardzo sztywnej konstrukcji – precyzyjny układ kierowniczy i świetne wyciszenie kabiny robią wrażenie. W aucie czuje się komfortowo i bezpiecznie” – podsumował swoje wrażenia z sesji off-road Łukasz Byśkiniewicz. Uczestnicy testów zgodnie podkreślali, iż OMODA 9 SH to propozycja dla kierowców, którzy szukają auta sprawdzającego się równie dobrze na szybkiej trasie, jak i na nieutwardzonym terenie. Choć nie ma się co oszukiwać, to nie jest stricte offroader, ale dobra wiadomość jest taka, iż gdy rodzina będzie mieć kaprys dojechać do leśniczówki, to chiński SUV powinien podołać zadaniu.

Technologia i komfort w standardzie

Siłą nowego modelu ma być nie tylko napęd, ale i bogate wyposażenie oferowane w standardzie. Wnętrze jest wykończone wysokiej jakości materiałami, a fotele pokryto naturalną skórą i wyposażono w funkcję masażu, który jest tutaj wyraźnie odczuwalny, co mieliśmy okazję sprawdzić. To nie jest wielka poducha wypychająca rytmicznie lędźwia ale układ wielopunktowy o regulowanym nacisku i wzorcach masażu.

Kierowca ma do dyspozycji dwa ekrany o przekątnej 12,3 cala każdy oraz potężny, opisywany jako 50-calowy (!) wyświetlacz przezierny AR-HUD, który rzutuje wskazówki nawigacji i dane o jeździe bezpośrednio na drodze przed autem. O komfort akustyczny dbają podwójne, laminowane szyby boczne i dodatkowe wygłuszenia, co przekłada się na niskim poziom hałasu w kabinie.

Napęd wręcz imponująco mocny, ale nie wulgarny w reakcji

Sercem pojazdu jest zaawansowany układ napędowy Super Hybrid , będący hybrydą typu plug-in. Jego podstawę stanowi silnik benzynowy 1.5 T-GDI piątej generacji , charakteryzujący się wysoką sprawnością cieplną na poziomie 44,5% (to bardzo dobry rezultat jak na jednostkę spalinową). Sama jednostka spalinowa generuje moc 143 KM oraz moment obrotowy wynoszący 215 Nm. Współpracuje ona z aż trzema silnikami elektrycznymi , których łączna moc sięga 462 KM. Taka konfiguracja sprawia, iż całkowita moc systemowa całego układu to imponujące 537 KM.

Taka moc przekłada się na znakomite osiągi. Sprint od 0 do 100 km/h zajmuje zaledwie 4,9 sekundy, a elastyczność, mierzona przyspieszeniem od 90 do 120 km/h, wynosi poniżej 3 sekund. Prędkość maksymalna jest tu elektronicznie ograniczona do rozsądnej wartości 180 km/h.

Za przeniesienie napędu na koła odpowiada specjalna, 3-biegowa przekładnia DHT , która oferuje 11 różnych kombinacji przełożeń i aż 9 trybów pracy. Brzmi skomplikowanie, ale praca tego rozwiązania jest całkowicie transparentna dla kierowcy, zarówno podczas dynamiczniejszej jazdy, jak też po zjechaniu z utwardzonych szlaków. Moc trafia na podłoże poprzez inteligentny napęd na wszystkie koła (AWD), który dysponuje 6 trybami pracy i potrafi elastycznie rozdzielać moment obrotowy – od 0 do 90% na przednią oś i od 0 do 100% na tylną oś.

Zawieszenie: udane połączenie precyzji i komfortu

Nad odpowiednim zachowaniem na drodze i komfortem podróżujących czuwa zawieszenie adaptacyjne CDC , które pozwala kierowcy wybrać jeden z trzech trybów pracy: Komfort, Standard lub Sport. Energię dla silników elektrycznych gromadzi wysokonapięciowy akumulator trakcyjny typu NMC o pojemności aż 34,5 kWh, co jest bardzo dużą wartością jak na hybrydę plug-in.

Pozwala to na pokonanie w trybie czysto elektrycznym dystansu do 145 km, co aż nadto wystarcza na codzienną, bezemisyjną jazdę, natomiast łączny zasięg samochodu na jednym tankowaniu i ładowaniu to choćby 1100 km. Choć oczywiście realny zasięg będzie zależeć również od temperamentu kierowcy, niemniej 1000 km wydaje się jak najbardziej realną wartością. 4

Tutaj warto zaznaczyć, iż w przeciwieństwie do wielu innych PHEV-ów marka nie ograniczała w tym modelu pojemności zbiornika paliwa, mieści on konkretne 70 litrów węglowodorów. Z kolei uzupełnianie energii prądem stałym (DC) z mocą do 70 kW od 30% do 80% trwa według producenta 25 minut. W przypadku ładowania prądem przemiennym (AC) z mocą 6,6 kW proces ten zajmuje 5,5 godziny.

Dobre pierwsze wrażenie i efekty rynkowe już widać

Jak się okazuje, podejście marki polegające na oferowaniu bogatego wyposażenia i zaawansowanej technologii w standardzie, połączone z atrakcyjną ceną, przynosi efekty. OMODA 9 Super Hybrid już w pierwszym miesiącu sprzedaży zanotowała 227 rejestracji, stając się w czerwcu najchętniej wybieranym modelem z napędem plug-in hybrid w Polsce. To mocny start, który potwierdza, iż na rynku pojawił się poważny konkurent w segmencie premium.

OMODA 9 Super Hybrid – galeria

Jeśli artykuł OMODA 9 Super Hybrid poddana próbie. Sprawdziliśmy, co potrafi nowy SUV na torze i w terenie [galeria] nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.

Idź do oryginalnego materiału