
Aktualizacja gamy modelowej to konieczność – bez względu na markę. Tym razem dotyczy rumuńskiego producenta, którego produkty wciąż cieszą się dużym wzięciem. Odświeżone modele Dacii z pewnością pomogą w utrzymaniu wysokiej pozycji rynkowej. Choć nie jest to rewolucja, można mówić o rozsądnych udoskonaleniach.
Zmiany stylistyczne
Zacznijmy od tego, iż lifting obejmuje dwa samochody w trzech wersjach. Są to Sandero, Sandero Stepway oraz Jogger. Odświeżone modele Dacii zostały ujawnione równocześnie i tak też powinny trafić na europejskie drogi. Warto podkreślić, iż ich tożsamość stylistyczna pozostała taka sama, dlatego nikt nie będzie miał wątpliwości, co to za auta (nawet po zdjęciu znaczków).
Kluczową nowościami z zewnątrz są elementy oświetlenia. Z przodu pojawiły się reflektory o tych samych kształtach, ale z nowocześniejszymi wypełnieniami – w technologii LED, rzecz jasna. Front zyskał także inny grill o ciekawszej fakturze i przeprojektowany zderzak.

Ten ostatni w Joggerze i Sandero Stepway ma również plastikowe nakładki. Biegną one wokół dolnych krawędzi samochodu – podkreślając charakter crossovera. Zgodnie z oczekiwaniami klientów, pojawiły się również nowe lakiery i wzory felg.
Tył wszystkich trzech modeli również uległ pewnym modyfikacjom. Lampy mają teraz nowe, ciemniejsze wypełnienia i oferują technologię full LED. Wyglądają znacznie bardziej atrakcyjniej, niż w dotychczasowych wydaniach.
Odświeżone modele Dacii od wewnątrz
Producent postawił na ciekawsze formaty wykończenia. Dotyczy to zarówno tapicerek, jak i dekorów na drzwiach oraz kokpicie. Kolorystyka również została urozmaicona, dzięki czemu w kabinach może być nieco jaśniej.
Projektanci zmienili choćby dysze nawiewu, by lepiej pasowały do całej „deski”. Uwagę zwraca także lekko zmodernizowana kierownica, która pozostała bardzo ergonomiczna. Co ważne, dysponuje fizycznymi przyciskami na ramionach.

Nie zabrakło również nowego systemu multimedialnego opartego na większym wyświetlaczu (10 cali). To instrument, który jest znany z Bigstera. Działa całkiem przyzwoicie, a do tego posiada wystarczający zakres funkcji.
Zegary mogą mieć teraz cyfrową formę. Ich motywy są proste i czytelne. Uległy delikatnemu udoskonaleniu, by użytkownik mógł z nich korzystać jeszcze wydajniej. Warto dodać, iż ich rozmiar to wciąż 7 cali.
Bardzo dobrym pomysłem jest wprowadzenie przycisku „My Safety” z Renault. Po jego użyciu, aktywuje się konfiguracja asystentów jazdy wybrana przez użytkownika. Nie trzeba więc każdorazowo wyłączać lub włączać wszystkiego na ekranie.
Odświeżone modele Dacii z nowymi silnikami
Najważniejsze zmiany dotyczą układów napędowych. Co ciekawe, inżynierowie zmienili choćby fragmenty płyty podłogowej, by lepiej dostosować ją do nowych układów napędowych. Jeden z nich zaskakuje mocą.
Odświeżone modele Dacii będą teraz dostępne jako hybrydy oparte na benzynowym silniku o pojemności 1,8 litra. To wolnossąca jednostka uzupełniona elektrycznością oraz wydajną skrzynią automatyczną.

Potencjał systemowy tego zestawu to 155 koni mechanicznych. To wróży dobre osiągi, ale najważniejsze jest ograniczone zużycie. Dzięki wysokiej wydajności, większość dystansu po mieście można pokonywać w trybie elektrycznym. Gwoli ścisłości, to hybryda HEV, czyli samoładująca. Będzie oferowana w Sandero Stepway i Joggerze.
To nie jest koniec zmian pod maskami. W gamie zadebiutował większy silnik trzycylindrowy o pojemności 1,2 litra. Oddaje do dyspozycji 120 koni mechanicznych. Co ciekawe, zintegrowano go z LPG, która ma teraz niemal 50-litrowy zbiornik. Dzięki niej zasięg aut rośnie do około 1500 kilometrów. Aby było jeszcze bardziej komfortowo, rumuński producent zaoferował również automat – po raz pierwszy z instalacją gazową. Bardzo dobry pomysł.
W ofercie pozostał silnik 1.0 TCe, którego moc wzrosła o 10 procent – do 100/110 koni mechanicznych. Został sprzęgnięty z sześciobiegową przekładnią mechaniczną. Dacie po liftingach powinny trafić do cenników jeszcze w tym roku.