Jadąc samochodem często, w ramach umilenia sobie czasu, kierowcy decydują się na włączenie radia. Dzięki muzyce podróż staje się znacznie mniej nużąca. W niektórych miastach postanowiono wykorzystać dźwięki do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach. Zastanawiacie się jak to możliwe? Otóż na poszczególnych odcinkach trasy wyłożono specjalną nawierzchnię, która pod ciężarem opon zaczyna grać. Jest jednak pewien haczyk.
REKLAMA
Zobacz wideo Chciała wjechać na autostradę A4 pod prąd, bo tak pokierowałą ją nawigacja
Prędkość na autostradzie ma znaczenie. W każdym kraju auta "włączają" inny utwór
Najpopularniejszym oznaczeniem na jezdni są strzałki, które mają nam wskazywać kierunek, w którym możemy się poruszać, będąc na danym pasie. W Danii, Holandii, Francji, Japonii, Korei Płd., Chinach, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Stanach Zjednoczonych można jednak natknąć się na jeszcze inny znak - nutkę. Muzyczny symbol informuje kierowców, iż zbliżają się do grającego odcinka trasy. Jak zachować się w takiej sytuacji? Sprawa jest banalnie prosta. jeżeli chcesz poczuć się jak muzyk, wystarczy, iż będziesz jechać z obowiązującą na danym odcinku prędkością - co zresztą należy robić zawsze - a wtedy samochód zamieni się w instrument.
Zobacz też: Uwaga kierowcy. Za przejechanie na żółtym świetle możesz dostać mandat, ale jest jeden wyjątek
Wyłożone na poboczu pasy są skonstruowane w taki sposób, aby wydawać z siebie konkretne dźwięki pod naciskiem opon pojazdu przejeżdżającego z adekwatną prędkością. Jest to projekt, który ma na celu skłonić kierowców do ściągnięcia nogi z gazu w określonych miejscach. Co ciekawe, w każdym z wyżej wymienionych państw można usłyszeć inną melodię. W Stanach Zjednoczonych kierowcy poruszający się na trasie w Lancaster (Kalifornia) "skomponują" finałowy fragment Uwertury "Wilhelm Tell". W Korei Południowej postawiono na coś lżejszego, czyli utwór "Marry Had a Little Lamb". Chcąc doświadczyć tej ciekawej przygody muzycznej, Polacy najbliżej mają do grającej autostrady na Węgrzech, gdzie postawiono na rockowy kawałek.
Grająca autostrada na Węgrzech. Mieszkańcy nie mogą już słuchać tego utworu
Pod koniec 2019 roku rodzina muzycznych tras powiększyła się o kolejnego członka, którym jest autostrada nr 67 na Węgrzech. Projekt zrealizowano w ramach remontu drogi pomiędzy Kaposfüred i Látrány. Białe pasy ułożono tak, aby kierowcy mogli oddać się rockowym brzmieniom utworu "Droga 67" wykonywanego przez zespół Republic. Melodyjny przejazd na tym odcinku trwa ok. 30 sekund. I o tyle, o ile dla turystów może to być interesujące doświadczenie, tak dla lokalnych mieszkańców z czasem trasa od Mernyeszentmiklós do Mernye stała się męcząca. O czym świadczą komentarze pod postem @historyinmemes.
To ból do codziennego użytku!
Każdy, kto mieszka w pobliżu, tego nienawidzi, jest naprawdę głośno
- czytamy. Jakiś czas temu pomysł na zrealizowanie podobnego projektu zrodził się wśród mieszkańców Krakowa. Inicjatywa nie została jednak przyjęta do realizacji.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.