
Choć samochody niemieckich marek dominują w imporcie, to już dawno pierwszym wyborem Polaków nie był Volkswagen Golf. Zmiana to efekt spadku cen nieźle wyposażonej, siódmej generacji niegdysiejszego bestsellera Europy (oferty na rynku wtórnym od choćby 23 900 zł). Niektórzy już to zauważają, dlatego ceny co lepszych egzemplarzy powoli idą do góry.
- Czy Polacy przez cały czas importują dużo samochodów z zagranicy?
- Volkswagen Golf przejmuje fotel lidera
- Na podium są nie tylko niemieckie marki
Czy Polacy przez cały czas importują dużo samochodów z zagranicy?
Sprowadzanie używanych samochodów z zagranicy to wciąż istotny kawałek polskiego rynku samochodowego. Według danych Samaru import pojazdów do 3,5 tony utrzymuje się na dość podobnym poziomie. Od stycznia do października 2025 r. przerejestrowano bowiem 811 058 aut, czyli tylko 1,3 proc. mniej niż w 10 miesięcy 2024 r. Na lekki spadek wpłynął wyraźnie chudszy październik (85 130 szt.), choć to raczej ten ubiegłoroczny był wyjątkowo obfity (wówczas rezultat był o 8,9 proc. lepszy).
Zdecydowaną większość (88,95 proc.) importu stanowią auta osobowe. Ich średni wiek kalkuluje się na prawie 12,5 roku (12,48). Średnią zawyżają zwłaszcza najpopularniejsze (60,5 proc.) benzyniaki (średnia 12,77 roku). Diesle są nieco młodsze (12,15 roku), ale ich udział spadł już do 38,5 proc. Do 0,7 proc. w imporcie wzrósł udział używanych aut elektrycznych (średni wiek 5,41 roku). Ponad połowę (52,1 proc.) samochodów ściągamy z Niemiec (422 697 szt.). Druga w rankingu jest Francja, ale stamtąd przerejestrowaliśmy tylko 84 455 aut. Na podium umacnia się (+12,1 proc.) import z USA (64 182 szt.).
Volkswagen Golf przejmuje fotel lidera
Już dawno rankingu najpopularniejszych modeli w imporcie nie otwierał Volkswagen Golf (18 750 szt.). Po ten kompakt w tym roku sięgnęło więcej klientów niż po Opla Astrę (18 686 szt.). Jeszcze do niedawna ze wspomnianą dwójką pojedynkowało się Audi A4 (15 512 szt.). Jednak teraz bardziej konkuruje o najniższy stopień podium z BMW Serii 3 (14 351 szt.).
Volkswagen Golf VII. // fot. materiały prasoweNajpopularniejszą alternatywą dla aut niemieckich marek w imporcie jest Ford Focus (13 216 szt.). Rekordowo wysoko mamy też SUV-a, Nissana Qashqaia (11 541 szt.). Za siódmym Audi A3 (11 312 szt.) plasuje się kolejny crossover, Ford Kuga (10 911 szt.). Na miejsca w czołowej dziesiątce załapują się jeszcze tylko Ford Fiesta (10 410 szt.) i Volkswagen Passat (10 357 szt.).
W Top 10 może jeszcze dojść do pewnych zmian, bo pod drzwiami do tego klubu zaparkował Opel Corsa (10 174 szt.). Coraz mocniejsza jest też pozycja nr 3 wśród SUV-ów z importu, czyli Kia Sportage (9 570 szt.). Zresztą zaraz BMW Serii 5 (8 684 szt.) „łyknie” kolejny crossover, Opel Mokka (8 601 szt.). Pierwszą piętnastkę zestawienia zamyka Audi A6 (8 220 szt.).
Na podium są nie tylko niemieckie marki
Natomiast w rankingu najpopularniejszych marek aut osobowych w imporcie dominują oczywiście te niemieckie. Nie mają one jednak monopolu, bo o ile pierwszy jest Volkswagen (69 174 szt.), to drugie miejsce należy do Forda (67 403 szt.). Na podium pozostało Opel (64 408 szt.), który wyprzedza słynne, niemieckie trio premium: Audi (55 094 szt.), BMW (46 094 szt.) i Mercedesa (38 064 szt.).
W przeciwieństwie do rynku nowych aut, w imporcie Peugeoty (35 790 szt.) są popularniejsze od Hyundaiów (34 688 szt.). Częściej sprowadzamy też Renaulty (31 870 szt.) niż Toyoty (26 951 szt.). Podobną popularnością cieszą się Volvo (26 861 szt.) i Kia (26 231 szt.). Powyżej 20 tys. przerejestrowań odnotowano także w przypadku Citroena (23 944 szt.), Skody (22 412 szt.) i Nissana (20 657 szt.).

2 godzin temu















