Nowy Volkswagen Golf kontra test łosia

profiauto.pl 4 lat temu

Volkswagen Golf 8. generacji nie wypadł najlepiej w teście łosia, przeprowadzonym przez hiszpański magazyn km77.com. Dziennikarze specjalizujący się w tym teście sprawnościowym przypuszczają jednak, dlaczego tak się stało.

Test łosia, czyli slalom między pachołkami

Test łosia sprowadza się do ominięcia przeszkody z odpowiednią prędkością i szybki powrót na tor jazdy. Spopularyzowany został przez Szwedów i daje obraz tego, jak samochód radzi sobie ze stabilnością podczas nagłego manewru skrętu. Obnaża źle zestrojone zawieszenie, kiepskie rozłożenie masy, dobrane opony, a czasem kalibrację ESP.

Na przestrzeni lat wiele znanych modeli nie sprostało temu wyzwaniu

Do ostatnich ofiar testu łosia należą dwie Toyoty: Hilux i RAV4. Nie popisał się również Mercedes CLA, Volkswagen Passat GTE, czy Skoda Super iV. Z kolei do najgłośniejszych wpadek należy zaliczyć test Mercedesa Klasy A w 1997 roku. Podczas gwałtownego skrętu auto przewróciło się. Skandal, który wówczas wybuchł przyczynił się do wstrzymania produkcji Mercedesa i przed ponownym uruchomieniem linii montażowej zainstalowaniu na jego pokładzie systemu ESP.

Najnowszy Golf nie miał problemów z pokonaniem testu łosia przy prędkości 69 km/h. Problem pojawił się dopiero przy prędkości 77 km/h – kierowcy nie udało się płynnie wrócić na pas jazdy z powodu podsterowności. Co ciekawe, poprzednia generacja Golfa wypadła pod tym względem znacznie lepiej.

Testujący auto dziennikarze wskazują jednak winowajcę – to opony seryjne Bridgestone Turanza T005 według nich przyczyniły się w dużym stopniu do takiego wyniku. A oto sam test:

Źródło: km77.com

Idź do oryginalnego materiału