Nowy SUV Skody za 79 900 zł. Duży rabat przekonuje Polaków

2 tygodni temu

Można nie lubić czeskiej marki, ale należy docenić jej konsekwentne utrzymywanie wysokiej pozycji na rynku. To wciąż jeden z dwóch najpopularniejszych producentów w naszym kraju. Jedną z przyczyn jest rozsądna oferta, która pozwala uzyskać dobry stosunek ceny do wyposażenia. Nowy SUV Skody jest tego dobrym przykładem, a przy okazji – częstym bywalcem polskich miast.

Nowy SUV Skody – modny i praktyczny

Ten model jest uważany za jeden z najbardziej praktycznych w swoim segmencie. Jednocześnie całkiem przyzwoicie wygląda, co oznacza, iż potencjalny klient nie musi decydować się na wyrzeczenia. Warto dodać, iż ostatni lifting pozytywnie wpłynął na design auta. To też oznacza, iż nowy SUV Skody powinien utrzymać swoją wysoką pozycję w rankingach sprzedaży.

Bohaterem tego materiału jest Skoda Kamiq, czyli najmniejszy z czeskich przedstawicieli tego gatunku. Wspomniana kuracja odmładzająca sprawiła, iż upodobnił się do nowszych samochodów z tej floty. Pas przedni zyskał na elegancji, co jest zasługą nowych reflektorów i przeprojektowanego grilla. Uwagę zwraca także osłona zderzaka.

Skoda Kamiq Essence – tył

Zmiany z tyłu są znacznie skromniejsze. Fan tej firmy jednak dostrzeże delikatnie zmodyfikowane klosze lamp i inne wstawki w dolnych strefach. Podsumowując, to zgrabne i nowoczesne auto, które nie rzuca się w oczy. Ot, kolejny miejski SUV.

O przynależności do segmentu B świadczą wymiary tego samochodu. Jak wynika z oficjalnych danych technicznych, nowy SUV Skody ma 4249 milimetrów długości, 1793 milimetry szerokości oraz 1559 milimetrów wysokości. Jego rozstaw osi sięga 2651 milimetrów. Podobne gabaryty mają Toyota Yaris Cross i Peugeot 2008.

Proste silniki

Co ciekawe, Kamiq po liftingu pozostał dostępny z podstawowymi silnikami grupy Volkswagena – i to bez elektryfikacji. Podstawę stanowi jednostka 1.0 TSI, która występuje w dwóch wersjach mocy: 95- i 115-konnej. Ta druga ma większy moment obrotowy (200 zamiast 175 niutonometrów) i może opcjonalnie współpracować z siedmiobiegową skrzynią automatyczną DSG.

Kierowcy oczekujący większych wrażeń, mogą wybrać silnik 1.5 TSI, który w tym modelu oddaje do dyspozycji 150 koni mechanicznych i 250 niutonometrów. Bazowo uzupełnia ją sześciobiegowy manual, ale w ofercie jest też dwusprzęgłowy automat.

Skoda Kamiq Essence – przód

Czesi wyszli z założenia, iż w tym segmencie liczą się styl i cena, a nie zaawansowany układ napędowy. Biorąc pod uwagę zeszłoroczne wyniki sprzedaży, jest to słuszne podejście. Oferta silników jest więc dostosowana do potrzeb polskich klientów.

Nowy SUV Skody nie występuje z napędem na obie osie, co niektórych może rozczarować. Fakty są jednak takie, iż miejskie modele, także te „na szczudłach”, rzadko są wybierane z takim rozwiązaniem. Właśnie dlatego nie ma go w cenniku.

Ile kosztuje nowy SUV Skody?

Jak już wspomnieliśmy, Kamiq po liftingu to wydatek 79 900 złotych. Należy zaznaczyć, iż będzie to podstawowy egzemplarz z rocznika 2024. Pod jego maską znajdzie się 95-konny silnik benzynowy 1.0 TSI uzupełniony skrzynią manualną.

Tak korzystna cena to efekt zastosowania rabatu wynoszącego 10 000 złotych. Warto podkreślić, iż jest on dostępny również w tych topowych konfiguracjach, co oznacza, iż klient ma duży i naprawdę atrakcyjny wybór.

Skoda Kamiq Essence – wnętrze

Bazowe wyposażenie nosi nazwę Essence i obejmuje m.in.: cyfrowe wskaźniki, pakiet systemów bezpieczeństwa, czujniki parkowania z tyłu, dotykowy ekran multimedialny (8,25 cala), 4 głośniki, Bluetooth, elektrycznie sterowane szyby z przodu, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka zewnętrzne, relingi dachowe, klimatyzację oraz 16-calowe felgi aluminiowe.

Nowy SUV Skody jest ciekawą propozycją choćby w bazowej konfiguracji. Do jazdy po mieście w zupełności wystarcza. jeżeli użytkownik nie ma sportowych zapędów lub nie jeździ z pełnym obciążeniem, to 95-konny silnik da sobie radę.

Warto więc dokładnie przeanalizować swoje potrzeby, bo być może nie ma sensu dopłacać do mocniejszych wariantów, które stanowią wyraźnie większy wydatek. o ile klient będzie oczekiwał automatu to musi liczyć się z wydatkiem 103 100 złotych. Wtedy otrzyma egzemplarz ze 115-konnym silnikiem i drugim poziomem wyposażenia. Gorsze wersje nie występują z DSG.

Idź do oryginalnego materiału