Nowy Lexus wjeżdża do Polski. Ta kultowa limuzyna jest większa i ma też... wersje elektryczne

3 godzin temu
Ósma generacja Lexusa ES to przełom w historii modelu, który zadebiutował na świecie w kwietniu 2025 na targach Auto Shanghai. Ten sztandarowy sedan marki urósł, został naszpikowany zaawansowanymi technologiami i po raz pierwszy w historii doczekał się napędu elektrycznego.


W Polsce nowy Lexus ES będzie miał swoją premierę podczas statycznych pokazów w salonach marki w październiku 2025, kiedy to także rozpocznie się przyjmowanie zamówień. Ale pierwsze auta pojawią się na rynku dopiero na początku 2026 roku. Ja widziałem go ostatnio podczas testów na Torze Modlin.

Wymiary, bagażnik i waga nowego Lexusa ES


Nowy Lexus ES ma większe wymiary od swojego poprzednika i wymiarami zbliża się do LS-a. Długość samochodu wzrosła o 165 mm, osiągając 5140 mm, a rozstaw osi wydłużył się o 80 mm, do 2950 mm. Szerokość zwiększyła się o 55 mm, do 1920 mm, a wysokość o 110-115 mm, do 1555-1560 mm.



Szczególnie te dodatkowe 8 cm rozstawu osi robią ogromną różnicę, bo w środku jest naprawdę mnóstwo miejsca. Spokojnie zmieszczą się tam dodawane w opcji rozkładane fotele Ottoman, które przemienią tylną kanapę w prawilną luksusową limuzynę. Ale i bez nich jest komfortowo oraz nowocześnie.

Mimo zwiększonych wymiarów auto zachowało smukłą i elegancką sylwetkę. Zastosowano też zabieg optyczny montując na boku zakrzywioną listwę, która optycznie wypłaszcza tę całkiem wysoką jak na limuzynę sylwetkę.

Masa pojazdu wynosi od 1785 kg do 1840 kg dla wersji hybrydowej oraz od 2105 kg do 2285 kg dla wersji elektrycznej – to sporo, ale mamy też duże auto. Ciekawe, jak jego waga będzie przekładała się na prowadzenie.

Bagażnik ma blisko 500 litrów pojemności i mimo iż wydaje się, iż nowy ES może być liftbackiem to jednak jest to prawilny sedan.

Dostępne opcje silnikowe


Gama ósmej generacji Lexusa ES obejmuje zarówno klasyczną hybrydę, jak i warianty z napędem elektrycznym. Dostępne opcje silnikowe to:

Klasyczna hybryda ES 300h: Układ hybrydowy szóstej generacji z 2,5-litrowym silnikiem czterocylindrowym o łącznej mocy 201 KM (148 kW). Napęd może być przenoszony na przód lub, po raz pierwszy w Europie, na cztery koła dzięki układu E-FOUR.

Wariant elektryczny ES 350e: Wariant z napędem na przednie koła o mocy 224 KM (165 kW) z baterią 77 kWh.

Wariant elektryczny ES 500e: Wariant z napędem na cztery koła DIRECT4 o mocy 343 KM (252 kW) z baterią 75 kWh.


To zupełnie inne auto


Ja mogłem podziwiać wersję 500e, czyli pełnego elektryka, ale hybryda ma się od niego mocno nie różnić. Na zewnątrz to kompletnie inne auto niż poprzednia generacja. Ma całkowicie przebudowany przedni i tylny pas. Z obu stron pierwsze skrzypce grają genialne lampy: z przodu z motywem dwóch odwróconych liter "L", a z tyłu genialnie prezentująca się listwa LED, która biegnie przez całą klapę bagażnika.

W środku? Bardzo nowocześnie i minimalistycznie. Mamy już po raz pierwszy w Lexusie 14-calowy, dotykowy ekran, z poziomu którego sterujemy większością funkcji w aucie. Ale nie wszystkimi! Mamy fizyczne pokrętła do temperatury (dzięki Lexusie!) oraz kilka dość specyficznych przycisków, które mogą wam się spodobać.

To tzw. Hidden Switches, które podświetlają się kiedy samochód jest włączony – to po prostu fizyczne przyciski funkcyjne wkomponowane w powierzchnię deski rozdzielczej z lewej oraz prawej strony kierownicy. Niby nic, a jednak interesujący akcent.

Wracając jeszcze do systemu, to jest to najnowsza wersja Arene, która aktualizuje się w chmurze i ma udoskonaloną nawigację o planowanie podróży z uwzględnieniem punktów ładowania.

Miło też zobaczyć nowy wirtualny kokpit Lexusa, który nie straszy już przyciemnionym obrazem. Model ES będzie również wyposażony w nową, czwartą generację systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy oraz wielowahaczowe zawieszenie z tyłu.

Ceny i specyfikacje samochodów przeznaczonych na polski rynek zostaną podane we wrześniu 2025.

Idź do oryginalnego materiału