Głowa kościoła katolickiego zawsze ma do dyspozycji jakiś wyjątkowy pojazd. Mimo wszystko, dużym zaskoczeniem może być najnowszy model, który trafił do floty Watykanu.
Papież Franciszek słynie ze skromności i ascetycznego podejścia do życia. Nie wszystkim hierarchom kościoła odpowiadała taka postawa, ale wszyscy już raczej zdążyli się przyzwyczaić. Tym bardziej może zdziwić nowe auto papieża, które nie jest jakimś budżetowym sedanem.
Tak naprawdę to jeden z tych samochodów, który skutecznie podkreśla wysoki status społeczny posiadacza. Jak można się domyślać, został specjalnie przerobiony, dlatego można przypuszczać, iż nie ma drugiego takiego na świecie.
Cóż to takiego? Kultowa Gelenda, czyli Mercedes-Benz Klasy G. Od kilkudziesięciu lat utrzymuje tę samą koncepcję. Kiedyś miał być skuteczny w terenie, a dziś? Potrafi jeszcze więcej, ale potencjalni klienci traktują go bardziej, jak auto luksusowe. I trudno się dziwić przy tych cenach.
Kolejnym zaskoczeniem może okazać się układ napędowy. Puryści z pewnością najchętniej zobaczyliby pod maską V8. A tu psikus! Różnica jest na tyle duża, iż niektórzy mogą to uznać wręcz za motoryzacyjną profanację.
Nowe auto papieża
Prezentowany egzemplarz, który będzie wykorzystywany przez Papieża Franciszka został wykonany manualnie – podobnie, jak inne modele, które były dostarczane do Watykanu. I tu warto dodać, iż Mercedes współpracuje ze stolicą apostolską od 94 lat, a od 45 tworzy papamobile.
To jednak pierwsze nowe auto papieża, które dysponuje napędem w pełni elektrycznym. Każdy poprzedni samochód posiadał silnik spalinowy. Biorąc pod uwagę rolę auta, wydaje się to odpowiednie miejsce.
Dach samochodu został usunięty od słupka B do tyłu. Z tyłu znajduje się balkon, którego podłogę pokryto czerwonym dywanem. Centralne miejsce zajmuje biały fotel, który wygląda estetycznie, ale nie emanuje ekstrawagancją, co pasuje do aktualnej głowy kościoła.
Wokół zastosowano oczywiście barierki, które zapewniają podstawę bezpieczeństwa. Z tyłu samochodu znajdują się schody i poręcze ułatwiające wejście. Ważnym elementem zestawu jest także zabudowa chroniąca przed deszczem i słońcem. Można ją łatwo demontować.
„Klasa G jest jednym z najbardziej kultowych pojazdów Mercedes-Benz i jesteśmy dumni, iż możemy tworzyć pojazdy dla Ojca Świętego w tej tradycji. Pierwsza w pełni elektryczna Klasa G łączy w sobie zrównoważony rozwój, elegancki design i maksymalną funkcjonalność. To dla nas wielki zaszczyt, iż możemy dziś zaprezentować ten wyjątkowy pojazd Papieżowi Franciszkowi” – stwierdził Gorden Wagener, główny projektant Mercedesa.
Układ napędowy pozostał ten sam. Wariant G580 EQ Technology oferuje cztery jednostki elektryczne, których łączny potencjał sięga 588 koni mechanicznych i 1164 niutonometrów. Nowe auto papieża rozpędza się do setki w 4,7 sekundy i potrafi pędzić 180 km/h. Waży ponad 3 tony.