
Po dwóch miesiącach od debiutu wersji konwencjonalnej, nadszedł czas na premierę jeszcze modniejszego wariantu nadwoziowego. Nowe Audi Q3 Sportback ma być jednym z fundamentów sprzedaży tej marki w Europie. Czy osiągnie sukces? Stanowi kontynuację dobrze znanej koncepcji, dlatego szanse na powodzenie są bardzo duże.
Więcej stylistycznej dynamiki
Nowe Audi Q3 Sportback wpisuje się w najnowszy nurt designu niemieckiego producenta. Jego kluczowymi elementami są światła tworzące tożsamość całej gamy. Są bardzo zbliżone do tych stosowanych w ostatnio zaprezentowanym A6. Przejdźmy jednak do bardziej wnikliwego opisu stylistyki tego samochodu.
Sylwetka SUV-a Coupe została prezentuje się bardziej dynamicznie. To zasługa opadającej linii dachu, mocno pochylonej szyby tylnej oraz przeprojektowanego słupka C. Towarzyszą im liczne obłości, które tworzą wrażenie masywności.

Pas przedni nie zaskakuje – jest taki, jakiego wszyscy się spodziewali. Pod dolną krawędzią maski wkomponowano wąskie blendy LED do jazdy dziennej. W ich sąsiedztwie znajdują się główne reflektory o kafelkowym kształcie. Pomiędzy nimi jest grill o charakterystycznej fakturze.
Tył prezentuje się naprawdę dobrze. Główne lampy są minimalistyczne, choć szerokie. Pod nimi wkomponowano dodatkowy pas świetlny, który przechodzi przez całą klapę bagażnika.
Nowe Audi Q3 Sportback – wnętrze
Kabina jest prawie taka sama, jak w konwencjonalnym Q3. Różnice stanowi kubatura, która zmienia się już na wysokości przedniego słupka. Mówiąc wprost, przestrzeni nad głowami jest mniej, ale raczej nie na tyle, by narzekać.
Kokpit oparto na dwóch bazowych instrumentach. Pierwszy z nich to oczywiście cyfrowe wskaźniki (11,9 cala) z możliwością personalizacji. Tuż obok nich, w tej samej ramce umieszczono dotykowy ekran multimedialny (12,8 cala), który został skierowany w stronę kierowcy.

Co ciekawe, nie ma tu dodatkowego panelu z wyświetlaczem dla pasażera. I bardzo dobrze, bo nie jest ani piękny, ani użyteczny. Nowy dekor wygląda o wiele, wiele lepiej. Jakość materiałów przyjdzie nam ocenić dopiero po bezpośrednim kontakcie.
Kierownica dobrze wygląda. Najważniejsze znajduje się jednak za nią. To nowe dźwignie obsługujące automat, światła i wycieraczki. Wydaje się, iż będą wymagać przyzwyczajenia, ale na ostateczny werdykt musimy jeszcze zaczekać.
Klapa bagażnika otwiera się wraz z szybą, dlatego wykorzystanie przestrzeni nie stanowi problemu. W zależności od ustawienia kanapy (można ją przesuwać i pochylać), pojemność wynosi od 488 do choćby 575 litrów. Po złożeniu drugiego rzędu, możliwości transportowe rosną do 1289 litrów.
Nowe Audi Q3 Sportback – silniki
Gama jednostek jest oczywista i zbieżna z tym, co oferuje wcześniej zaprezentowana wersja nadwoziowa. Podstawę stanowi silnik czterocylindrowy o pojemności 1,5 litra, który generuje 150 koni mechanicznych. Dysponuje systemem odłączania cylindrów. Uzupełnia go instalacja 48-woltowa (miękka hybryda) i siedmiobiegowy automat S tronic.
Istotną alternatywę, która może zdobyć duże zainteresowanie w Polsce, stanowi diesel 2.0 TDI wytwarzający 150 koni mechanicznych i 360 niutonometrów. Podobnie, jak podstawowy benzyniak, dysponuje skrzynią S tronic i napędem na przednią oś.

Kierowcy oczekujący większych wrażeń mogą postawić na silnik 2.0 TFSI oferujący 265 koni mechanicznych i 400 niutonometrów. On także jest zintegrowany ze wspomnianym automatem, ale posiada napęd na obie osie (quattro).
Zwolennicy zaawansowanej technologią mają do wyboru hybrydę plug-in. Nowe Audi Q3 Sportback PHEV posiada silnik spalinowy uzupełniony jednostką elektryczną, co przekłada się na 272 konie mechaniczne i 400 niutonometrów.
Istotną rolę odgrywa akumulator trakcyjny o pojemności 19,7 kWh netto. Dzięki niemu, zasięg elektryczny WLTP w cyklu mieszanym ma wynosić choćby 119 kilometrów. Ładowanie baterii może odbywać się z mocą 50 kW (DC).
Oferta wyposażenia tego wariantu nadwoziowego będzie zbliżona do tej w standardowym Q3. Przypomnijmy, iż to drugie stratuje w Polsce od 188 900 złotych. Sportback będzie z pewnością droższy, ale nie powinien wyraźnie przekraczać 200 tysięcy złotych.