Nowa Toyota Prius już w rękach tunerów. Na drzwiach znalazła się choćby lista płac

1 rok temu
Zdjęcie: Toyota Prius T-Demand


Tunerzy z Japonii biorą na warsztat wszystko co choćby przypomina samochód. W ich ręce trafiają choćby najbardziej niewinnie wyglądające kei-cary – nie powinno dziwić zatem, iż przy nowym Priusie mają używanie. Hybryda zmodyfikowana przez T-Demand zyskała wszystko, co w japońskim tuninigu lubimy najbardziej.

Nowy Prius nigdy nie wyglądał tak dobrze. Hybrydowa Toyota już w poprzednich odsłonach cieszyła się zainteresowaniem tunerów, a zadziorne linie nowej odsłony auta skłaniają do jeszcze dalej idących przeróbek. Katalog części rośnie z dnia na dzień, a uznane w branży marki jedna za drugą prezentują pakiety modyfikacji do nowego Priusa. Tym razem, swoją propozycję przedstawiła marka T-Demand. Jest wszystko to, co w japońskim tuningu najlepsze. Na drzwiach znalazła się choćby „lista płac”.

Tuningowa „lista płac”

Co to takiego? Lista płac, znana również jako lista sponsorów to umieszczane zwykle na przednich drzwiach naklejki z nazwami firm, które dostarczyły części do podkręconego wozu. Rzecz doskonale znana fanom motoryzacji wychowanym na Need For Speed Undergroud dodaje co najmniej kilkanaście koni mechanicznych, a w Japonii bynajmniej nie wyszła jeszcze z mody. Nowy Prius po modyfikacjach zyskał odpowiednie naklejki, które widzicie na zdjęciach.

Toyota Prius po tuningu T-Demand

Kluczowe są tu jednak inne modyfikacje. Tuner z Fukui nie odmówił sobie drastycznego „poniżenia” Priusa dzięki pneumatycznego zawieszenia. Może i stance wygląda dziwnie, ale przynajmniej samochód nie podjedzie teraz pod żaden domowy podjazd. Oprócz tego, znalazły się aftermarketowe felgi, na które mocno naciągnięto sportowe opony, a za sporymi obręczami znajdziemy znacznie większe hamulce. Tuner proponuje tarcze o średnicy 355 lub (opcjonalnie) 380 mm oraz sześciotłoczkowe zaciski.

Co ciekawe, zmian wizualnych nie tu zbyt wiele. Panele nadwozia, zderzaki, reflektory – wszystko to jest seryjne. Nowy Prius naprawdę nie wymaga przesadnych ingerencji, by wyglądać bardzo zadziornie.

Tunerzy z Japonii kochają Priusa

Oprócz opisanego pakietu T-Demand, swoją propozycję przedstawił „nadworny” tuner Toyoty czyli Modellista. W pakiecie tej firmy pojawiły się dwie opcje, nazwane Elegant Ice i Neo Advance – w jednej znalazły się dokładki do fabrycznych zderzaków, a w drugiej – całe, nowe zderzaki wraz z LED-owymi światłami. W ofercie są również specjalne felgi o nowym wzorze, ale na tym lista zmian się kończy. Modyfikacje są w tym przypadku tylko i wyłącznie wizualne.

Toyota Prius – dane techniczne i cena

W Polsce, Toyota Prius jest dostępna tylko i wyłącznie z napędem hybrydowym typu plug-in (PHEV). Połączenie 2-litrowej jednostki benzynowej wolnossącej o mocy 152KM, z mocnym silnikiem elektrycznym (163 KM), przełożyło się na łączną moc układu napędowego na poziomie 223 KM – w efekcie tak niepozorny Prius osiąga pierwszą „setkę” w 6,7 sekundy. Zamontowany w podłodze litowo-jonowy akumulator o pojemności 13,6 kWh pozwala na pokonanie w trybie bezemisyjnym (wg. normy WLTP) od 72 do 86 kilometrów. Auto w bazowej wersji Comfort na polskim rynku kosztuje minimum 199 900 zł.

Idź do oryginalnego materiału