
W segmencie kompaktowych SUV-ów robi się bardzo ciasno. Liczba chińskich premier zaczyna wręcz przytłaczać, co oczywiście będzie wiązało się z nowymi proporcjami udziałów rynkowych. Producent z Hiroszimy nie zamierza jednak zmieniać swojej strategii i będzie przekonywał produktem o tej samej koncepcji, tyle iż po aktualizacji. Nowa Mazda CX-5, bo o niej mowa, jest już o krok od swojego debiutu.
Nowa Mazda CX-5 nadjeżdża
Japończycy jeszcze nie zaczęli podgrzewać atmosfery wokół premiery, a do sieci już wyciekła pierwsza fotografia tego modelu. Nowa Mazda CX-5 wydaje się gotowa do swojej oficjalnej prezentacji, ale zanim to nastąpi możemy przyjrzeć się jej stylistyce.
Amatorska fotografia ma bardzo kiepską rozdzielczość, ale i tak pozwala na kilka istotnych wniosków. Na początek przyjrzyjmy się jednak historii aktualnie oferowanej generacji, która niedługo zakończy swoją globalną misję.
To drugie wcielenie, które zdążyło zadebiutować. Jego premiera miała miejsce na Salonie Samochodowym w Tokio. Produkcja rozpoczęła się pod koniec 2016 roku, co oznacza bardzo duży bagaż rynkowych doświadczeń.
CX-5 w drugim wydaniu do dziś cieszy się sporym zainteresowaniem. To po prostu ładny i solidny samochód. Może nie należy do najprzestronniejszych, ale za to oferuje dobre wykonanie i udane silniki – zarówno benzynowe, jak i wysokoprężne.
Zmiana warty
A teraz przejdźmy płynnie do nowości, która za jakiś czas zawita do polskich salonów. Nowa Mazda CX-5 będzie wierna dotychczas stosowanej koncepcji stylistycznej. To oznacza, iż nie ma mowy o rewolucji. I słusznie, bo dzisiejszy nurt designu wykorzystywany przez inne modele robi bardzo dobre wrażenie.
Japoński producent odnalazł swoją tożsamość, co pozwala na łatwe rozpoznawanie jego produktów. I potwierdza to wspomniane zdjęcie wykonane przez przypadkowego gapia. CX-5 2026 choćby bez logo producenta nie będzie budzić żadnych wątpliwości.

Choć widoczna jest cała sylwetka, perspektywa fotografii pozwala na opisanie przede wszystkim pasa przedniego. Zdobią go wąskie reflektory, które zostały optycznie przedłużona przez listwę ozdobną.
Wrażenie robi również grill, który znajduje się między elementami oświetlenia. Dysponuje symetryczną fakturą i szeroką ramką. Niżej znalazły się dodatkowe wloty i wysunięta końcówka zderzaka, która imituje splitter.
Profil pozwala wywnioskować, iż mówimy o samochodzie posiadającym podobne proporcje do drugiej generacji. Przeszklenia boczne są duże, mimo iż linia dachu wyraźnie opada. Tylny słupek nie jest przesadnie duży.
Nowa Mazda CX-5 pozostanie spalinowa
Marka z Hiroszimy doskonale wie, iż stawianie wszystkiego na jedną kartę jest dziś prawdziwym szaleństwem i wywoływaniem niepotrzebnych problemów. Właśnie dlatego nie zamierza gwałtownie przechodzić na całkowicie elektryczną ofertę produktową.
Jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę udziały rynkowe. Na podstawie tych drugich łatwo zrozumieć, iż konieczna jest dywersyfikacja. Oprócz elektrycznych modeli będą więc oferowane te konwencjonalne.
I nowa Mazda CX-5 ma być samochodem dysponującym silnikami spalinowymi. Jakie to będą jednostki? Tego jeszcze nie wiadomo, ale stawiamy na udoskonaloną gamę konstrukcji Skyactiv-G, które wyróżniają się wysokim stopniem sprężania.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż kompaktowy SUV Mazdy będzie dostępny również w wersji hybrydowej. Nie bylibyśmy zaskoczeni, gdyby producent postawił na wariant plug-in z dużym zasięgiem w trybie elektrycznym. Taki układ pozwala spełnić normy emisji spalin.