Nowa hybryda Renault. Trafi do Symbioza i Captura

2 dni temu

Można odnieść wrażenie, iż akurat ta francuska marka odrobiła lekcje i dobrze dopasowuje ofertę produktową do oczekiwań klientów. Jednocześnie nie prowokuje władz, ponieważ wpisuje się w aktualnie panujące normy emisji spalin. Nowa hybryda Renault to potwierdza. Stanowi kolejny krok w utrzymaniu zainteresowania rynkowego.

Nowa hybryda Renault w kilku modelach

Konwencjonalne silniki spalinowe wciąż miałyby przyszłość, gdyby nie zaostrzenia ze strony polityków, który forsują ideologię zamiast skupiać się na idei. Z kolei auta elektryczne stanowią dobrą propozycje tylko dla wąskiej grupy osób. Właśnie dlatego ten producent stawia na rozwiązanie łączące obie technologie. Nowa hybryda Renault będzie stanowić dobry kompromis.

Zacznijmy od tego, iż jej zastosowanie ma być powszechne. Krótko mówiąc, nie będzie „rodzynkiem”, tylko produktem wolumenowym. Biorąc pod uwagę jej parametry techniczne, powinna trafić do szerokiego grona pojazdów.

Początkowo będzie dostępna z najpopularniejszymi modelami. To oczywiście SUV-y średniej wielkości. Pierwszym z nich będzie Captur, a drugim – Symbioz, czyli przedłużona wersja tego pierwszego.

Podejrzewamy, iż może też trafić do flagowych modeli Dacii – w niedalekiej przyszłości. Nie można jej także wykluczyć w modelach marek znajdujących się w aliansie z Renault. Gwoli przypomnienia, są to Nissan i MItsubishi.

Dobry prognostyk techniczny

Co ciekawe, inżynierowie nie poszli w downsizing. I to dobra wiadomość, ponieważ zwiastuje większą żywotność konstrukcyjną. Fundamentem układu jest benzynowy, wolnossący silnik o pojemności 1,8 litra.

Jego uzupełnieniami są jednostka elektryczna oraz generator HSG. Potencjał systemowy tego układu to dokładnie 160 koni mechanicznych. Podobnie jak w tej wcześniej oferowanej hybrydzie, za przenoszenie mocy na przednią oś odpowiada przekładnia wielotrybowa MMT.

Nowa hybryda Renault posiada również baterię trakcyjną o pojemności 1,4 kWh. Warto podkreślić, iż to hybryda szeregowo-równoległa, co oznacza możliwość jazdy zarówno na samym prądzie, jak i w „duecie” z silnikiem spalinowym.

Nowa hybryda Renault ma kilka palić

Jedną z licznych, istotnych zmian względem tej poprzedniej hybrydy HEV jest wtrysk. W konfiguracji z silnikiem o pojemności 1,6 litra był pośredni. Teraz jest bezpośredni i dysponuje większym ciśnieniem.

Przekłada się to na większą wydajność, a co za tym idzie – lepsze osiągi przy niższym poziomie zużycia paliwa. I tu producent chwali się zwiększeniem momentu obrotowego o mniej więcej 20 niutonometrów.

Renault E-Tech 160 – ceny

Jak się okazuje, nie potrzeba było dużej wzrostu mocy, by uzyskać znacząco lepszą dynamikę. To potwierdzają osiągi Symbioza z tym układem. Według producenta, rozwija 100 km/h w 8,9 sekundy – o 1,7 sekundy szybciej.

W przypadku Captura też można liczyć na lepszą dynamikę. Przyspieszenie do setki zajmuje 9,1 sekundy względem 10,6 sekundy w poprzedniej hybrydzie. To wszystko zwiastuje także nieco inne oprogramowanie skrzyni wielotrybowej, która pewnie działa szybciej. Do tego można liczyć na zużycie paliwa wynoszące mniej, niż 5 litrów.

Captur z nową hybrydą startuje od 122 900 złotych – wraz z wyposażeniem techno. Podobnie skonfigurowany Symbioz jest dostępny za 137 900 złotych, choć jego bazowa wersja wyposażeniowa (evolution) z tym układem zaczyna się od 130 900 złotych.

Idź do oryginalnego materiału