Przez tydzień gościliśmy w naszej redakcji nowego Nissana X-Trail e-POWER e-4ORCE, który prezentuje interesujący sposób elektryfikacji i wizja zaprezentowana przez Japończyków bardzo się nam spodobała. Mamy tutaj hybrydę szeregową, w której silnik benzynowy pełni rolę generatora energii, natomiast koła napędzane są wyłącznie przez silniki elektryczne.
Nissan X-Trail to przestronny, bardzo dobrze wykończony i wyposażony SUV, który ma mnóstwo zalet, jednak ma też dwa problemy – zużycie paliwa i cenę. Jak napęd e-POWER sprawdza się w praktyce i czy warto zainteresować się taką wersją? Sprawdzimy to w naszym teście.
Stylistyka
Pod względem designu Nissan X-Trail naprawdę może się podobać. Kanciasta sylwetka z wysoko poprowadzoną linią maski, pokaźną atrapą chłodnicy w kształcie litery V oraz podzielonymi reflektorami prezentuje się bardzo muskularnie. Na szczęście pomimo tego, iż wygląda on masywnie to wyraźne przetłoczenia i odpowiednie proporcje sprawiają, iż sylwetka nie jest ociężała i przyciąga spojrzenia. Zwłaszcza w takim wydaniu jak prezentowany egzemplarz, w lakierze szampańskim, z czarnym dachem oraz opcjonalnymi 20-sto calowymi obręczami kół.
Jeśli chodzi o wymiary to Nissan X-Trail mierzy 4680 mm długości, 1840 mm szerokości i 1725 mm wysokości, natomiast rozstaw osi wynosi 2705 mm. Mamy tutaj do czynienia z naprawdę dużym SUV-em, który jest o zaledwie 17 mm krótszy od Skody Kodiaq i o 28 mm krótszy od Volvo XC60.
Wnętrze i wyposażenie
Japończycy poważnie podeszli do tematu, projektując bardzo przyjemne i przemyślane wnętrze, które zaskakuje zarówno w kwestii jakości wykończenia, jak i ergonomii. Pomimo tego, iż kokpit jest minimalistyczny to projektanci zachowali zdrowy rozsądek i postawili na fizyczne przyciski i przełączniki, dzięki którym obsługa jest bardzo przyjemna. Fajnie, iż wciąż mamy na rynku producentów, dla których funkcjonalne i ergonomiczne wnętrze jest nie mniej ważne od jego cyfryzacji. Zupełnie inaczej podeszli do tego projektanci Forda Mustanga Mach-E, którego obsługa jest skomplikowana, bo zrezygnowano z fizycznych przycisków na rzecz ogromnego ekranu. Tutaj mamy całkowite przeciwieństwo i bardzo to doceniamy.
Japończyków należy pochwalić za znakomite wykończenie wnętrza, chociaż trzeba zaznaczyć, iż egzemplarz prasowy doposażono w Pakiet Premium zawierający m.in. tapicerkę z miękkiej w dotyku skóry premium. Co prawda nie mamy pojęcia jak wygląda to w przypadku skóry ekologicznej, którą dostajemy w standardzie, ale skóra premium ma naprawdę świetną jakość. Jest tylko jeden mały haczyk. Pakiet Premium kosztuje aż 17 100 złotych.
Tak czy siak, jakość wykończenia bardzo pozytywnie nas zaskoczyła. Na desce rozdzielczej, boczkach drzwi, podłokietnikach czy tunelu środkowym znajdziemy skórzane obicie w kolorze karmelowym. Górne części deski rozdzielczej oraz boczków drzwi zostały wykończone miękkim i przyjemnym w dotyku materiałem, natomiast na kokpicie i tunelu środkowym znajdziemy dekor imitujący drewno. To zdecydowanie lepsze niż wykończenie czernią fortepianową, której we wnętrzu praktycznie nie znajdziemy. Do tego spasowanie poszczególnych elementów jest bardzo dobre, także mówimy tutaj o naprawdę bardzo wysokim poziomie wykończenia.
Oczywiście pojawiają się twardsze tworzywa, jednak znajdziemy je w dolnych partiach drzwi z którymi nie mamy styczności. Jedyne co psuje świetny obraz to kieszenie w drzwiach, które nie zostały wyściełane materiałem. Dokładnie tak samo było w przypadku testowanej przez nas niedawno Hondy ZR-V. Kompletnie tego nie rozumiemy, bo cała reszta jest znakomicie wykończona, samochód kosztuje ponad ćwierć miliona złotych a pożałowano na odrobinę materiału. To żadna oszczędność a potrafi irytować.
Wspomnieliśmy o tym, iż Nissan zachował zdrowy rozsądek w kwestii cyfryzacji wnętrza, ale nie oznacza to, iż nie znajdziemy w nim wyświetlaczy. W standardzie dostajemy wirtualny kokpit o wielkości 12,3 cala, który jest czytelny, prosty w obsłudze i możemy wyświetlić na nim wszystkie niezbędne informacje. Do tego w wersji Tekna otrzymujemy wyświetlacz przezierny o wielkości 10,8 cala na którym pojawiają się informacje z nawigacji czy wspomagające prowadzenie. Oba działają bardzo dobrze i są przejrzyste, więc nie mamy do nich najmniejszych zastrzeżeń.
Nad deską rozdzielczą góruje panoramiczny ekran systemu info-rozrywki o przekątnej 12,3 cala. System ma bardzo przyjemny interfejs, świetną rozdzielczość i działa bardzo płynnie, natomiast możliwość poustawiania ikonek do najczęściej używanych funkcji znacząco ułatwia obsługę. Może fajerwerków nie ma, ale czasem to i lepiej, bo niektórzy przesadzają ze skomplikowaniem systemów i ich użytkowanie jest męką. System zaimplementowany w Nissanie jest porządny i nie przeszkadza. Zresztą na co dzień nie mamy potrzeby, aby z niego korzystać, bo służy on do obsługi multimediów i nawigacji, natomiast ustawienia asystentów czy komputera pokładowego znajdują się na wirtualnym kokpicie. Oczywiście system obsługuje Android Auto i Apple CarPlay, ale tylko ten drugi łączy się bezprzewodowo. Szkoda, iż podobnie nie jest w przypadku Android Auto, bo takie rozwiązanie mamy na przykład w Dacia a tutaj musimy się łączyć dzięki kabelka.
Nissana X-Trail doceniliśmy za funkcjonalne i praktyczne wnętrze. Widać, iż projektantom zależało na tym, aby obsługa była prosta i intuicyjna. Mamy fizyczny panel klimatyzacji z przyciskami do obsługi podgrzewania foteli, kierownicy oraz przedniej szyby. Na tunelu środkowym znajdziemy selektor trybów jazdy, przyciski Auto Hold, EV oraz e-Pedal. dzięki świetnej kierownicy możemy sterować systemem ProPILOT, multimediami czy komputerem pokładowym. Jest minimalistycznie, ale mamy przyciski do najpotrzebniejszych funkcji i to właśnie bardzo się nam podoba.
Nie możemy zapominać, iż Nissan X-Trail to rodzinny SUV, więc we wnętrzu nie może zabraknąć wystarczającej ilości schowków, półeczek i portów do zasilania urządzeń elektronicznych. Jak wypada tutaj X-Trail? Na tunelu środkowym mamy wnękę z ładowarką indukcyjną, nad którą umieszczono gniazdo 12V, port USB typu A oraz port USB typu C. Fajnie, iż wszystko mamy w jednym miejscu, bo nierzadko poszczególne porty są nieco porozrzucane i trzeba ich szukać. jeżeli Wasz telefon nie obsługuje ładowania indukcyjnego to nie trzeba ciągnąć długiego kabelka z podłokietnika, bo porty są tuż obok wnęki na telefon.
Pod tunelem środkowym wygospodarowano sporą półkę, chociaż trzeba zauważyć, iż korzystanie z niej w czasie jazdy nie będzie zbyt wygodne. Pochwalimy za to otwierany na boki schowek w podłokietniku, który jest bardzo pojemny. Jedyne co budzi nasze zastrzeżenia to zbyt duże uchwyty na napoje na tunelu środkowym. Nie mamy pojęcia jakich kubków używali projektanci, ale jeżeli wstawicie tam standardowy kubek z kawą to jest spora szansa na to, iż wypadnie.
Nowego Nissana X-Trail docenicie za komfort podróżowania. Przednie fotele wykończono wysokiej jakości skórą z pikowanym wzorem w kształcie rombów co wygląda bardzo elegancko. Same fotele mają odpowiednią wielkość, twardość i duży zakres regulacji. Jedyne czego nam brakowało to wysuwanego podparcia ud, co przydałoby się w trasie. No ale poza tym to naprawdę jest bardzo wygodnie.
Miejsca na tylnej kanapie jest mnóstwo, zwłaszcza na nogi co doskonale widać na naszych zdjęciach. Siedziska mają wyraźnie zaznaczone wgłębienia co korzystnie wpływa na komfort podróżowania, ale przez to zajmują nieco więcej miejsca, więc środkowe siedzisko raczej nie spisze się zbyt dobrze w czasie dłuższych podróży. Z tyłu zamontowaliśmy dwa duże foteliki i na środkowym miejscu bez problemu usiadła dorosła osoba, więc naszym zdaniem wszystko jest w jak najlepszym porządku. jeżeli macie dzieci to na pewno docenicie to, iż tylne drzwi otwierają się pod kątem prawie 90 stopni, dzięki czemu zamontowanie fotelików i wkładanie dzieciaków jest przyjemnością.
Do tego pasażerowie mają do swojej dyspozycji oddzielną strefę klimatyzacji, rolety w bocznych szybach, ogrzewane boczne siedziska, natomiast na środku znajdziemy jeszcze porty USB typu A i USB typu C. Kanapa jest przesuwna natomiast oparcie ma regulowany kąt pochylenia. Szkoda tylko, iż nie mamy normalnego podłokietnika i musimy złożyć środkowe oparcie.
Narzekać nie będziemy na bagażnik, który zgodnie z danymi technicznymi ma pojemność aż 575 litrów. Tylko wydaje się nam, iż to pojemność z kanapą przesunięta maksymalnie do przodu, ale nigdzie nie znaleźliśmy dokładnych informacji. Wiemy tylko, iż maksymalna pojemność bagażnika w wersji siedmioosobowej to 485 litrów.
Silnik i adekwatności jezdne
Do naszego testu trafiła bardzo interesująca wersja napędzana hybrydowym układem e-POWER, który zdecydowanie różni się od technologii stosowanej w takich samochodach jak Kia Niro HEV czy Honda ZR-V e:HEV.
W przeciwieństwie do wielu producentów, Japończycy postawili na hybrydę szeregową. Jej działanie sprowadza się do tego, iż silnik benzynowy pełni w niej rolę generatora zasilającego akumulator trakcyjny, natomiast sam napęd realizowany jest wyłącznie przez silniki elektryczne. W zwykłej hybrydzie silnik spalinowy może doładowywać akumulator lub napędzać koła, natomiast w przypadku Nissana X-Trail zawsze robią to silniki elektryczne. I to niezależnie od obciążenia układu napędowego.
I takie rozwiązanie ma swoje zalety, ale również wady, których się nie spodziewaliśmy. Jednak zanim przejdziemy do naszych wrażeń z jazdy to wypadałoby powiedzieć kilka słów o danych technicznych. Pod maską znajdziemy turbodoładowanego benzyniaka o pojemności 1.5 litra, który generuje moc 158 koni mechanicznych i maksymalny moment obrotowy 250 Nm. Jak wspomnieliśmy, służy on jedynie do zasilania akumulatora trakcyjnego.
Nasz egzemplarz to wersja e-POWER e-4ORCE w której źródłem napędu są dwa mocne silniki elektryczne, umieszczone na obu osiach, które generują łącznie 213 koni mechanicznych. Silnik na przedniej osi generuje moc 204 KM i moment obrotowy 330 Nm, natomiast jednostka na tylnej osi dysponuje mocą 136 KM i momentem obrotowym 195 Nm. W takim wydaniu blisko dwutonowy SUV osiąga setkę w czasie 7 sekund i może rozpędzić się do prędkości 180 km/h. To bardzo dobre osiągi, ale subiektywne odczucia się jeszcze lepsze.
No właśnie, a jak jeździ się Nissanem X-Trail e-POWER? Wrażenia można porównać do tego czego możemy doświadczyć w czasie jazdy samochodem elektrycznym. Z jednej strony reakcje układu napędowego są natychmiastowe a z drugiej wszystkiemu towarzyszy cisza. Podobnie jak w elektrykach, nie mamy tutaj żadnej zwłoki wynikającej z reakcji skrzyni biegów, żadnych szarpnięć czy zawahań, bo skrzyni biegów w ogóle tutaj nie mamy. W zwykłych hybrydach w czasie mocnego przyspieszania występuje charakterystyczne wycie, natomiast tutaj czegoś takiego nie doświadczycie. Dopiero przy dużym obciążeniu, zaczynają dochodzić do nas dźwięki pracy benzyniaka, ale jest on naprawdę dobrze wyciszony i absolutnie to nie przeszkadza. Szczerze mówiąc to jak na trzycylindrowy silnik, dźwięk jest choćby przyjemny. Nieco gorzej jest w chłodne poranki kiedy benzyniak musi nagrzać wnętrze oraz rozgrzać cały układ, wtedy jego praca jest już wyraźnie słyszalna.
Dynamika i zwrotność jaką prezentuje Nissan X-Trail naprawdę nas zaskoczyła. To kawał ogromnego SUV-a, ale obecność silników robi robotę i mamy wrażenie jakbyśmy jeździli zdecydowanie mocniejszym autem. Wystarczy delikatnie wcisnąć pedał przyspieszenia, aby zauważyć wyraźną reakcję układu napędowego. Wersja e-POWER występuje z napędem na wszystkie koła e-4ORCE, za pomocą którego przyczepność jest świetna. Jest to możliwe ze względu na to, iż układ reguluje moment obrotowy oraz hamowanie każdego z czterech kół. Ma to też bardzo wyraźny wpływ na poprawienie stabilności oraz odczucie pewności prowadzenia. Obecność silnika na tylnej osi poprawia również rozkład masy.
Zawieszenie jest nastawione na komfort, dzięki czemu bardzo dobrze wybiera wszelkie nierówności natomiast układ kierowniczy nie jest specjalnie angażujący, ale daje odpowiednie wyczucie. Pomimo tego, iż Nissan X-Trail ma tryby jazdy, które zmieniają charakterystykę pracy układu kierowniczego czy napędowego, to jednak nie ma się co oszukiwać. X-Trail jest zaprojektowany, aby być samochodem komfortowym i oszczędnym. Bezpiecznie przewiezie Was z punktu A do punktu B, ale jakiś specjalnych emocji z jazdy nie oczekujcie.
To co bardzo nas irytowało to jeden z asystentów kierowcy. Nissan ma ogromny problem z rozpoznawaniem znaków drogowych. Byliśmy tym zaskoczeni, bo system gubił się praktycznie cały czas. Czytał ograniczenia prędkości z dróg dojazdowych, nie zdejmował ograniczeń po przejechaniu skrzyżowania albo w ogóle nie rozpoznawał drogi po której się poruszaliśmy.
O dziwo największym problemem e-POWER jest zużycie paliwa. Rozumiemy, iż Nissan X-Trail waży niemal dwie tony, ale od hybrydy możemy oczekiwać zdecydowanie niższego zużycia paliwa. Co prawda w mieście da się uzyskać spalanie w okolicach 6 litrów, ale jest mały haczyk. Trzeba przejechać kilkanaście kilometrów, bo przez pierwsze 6 – 8 kilometrów Nissan X-Trail e-POWER zużywa naprawdę dużo. Być może chodzi o to, iż układ musi osiągnąć odpowiednią temperaturę pracy, ale nie zdziwcie się jeżeli po takim dystansie zobaczycie zużycie w okolicach 8 – 10 litrów. No i w trasie też nie jest zbyt dobrze. Przy prędkości 120 km/h zużywa w okolicach 8,5 litra, natomiast przy prędkości 140 km/h wzrasta do okolic 11 litrów.
Cennik
Nissan X-Trail oferowany jest w dwóch wariantach – MHEV oraz e-POWER. Cennik otwiera wersja z miękką hybrydą, automatyczną przekładnią Xtronic i napędem na przednią oś, która została wyceniona na kwotę 188 200 złotych. Warto wspomnieć o tym, iż MHEV nie jest oferowany z napędem na wszystkie koła. Decydując się na napęd e-POWER trzeba wydać 202 900 złotych, natomiast mocniejsza odmiana z napędem e-4ORCE to koszt 212 900 złotych. Oczywiście to ceny dla wersji wyposażenia N-Connecta, bo lepiej wyposażony wariant Tekna wymaga dopłaty 18 350 złotych. Wariant siedmioosobowy kosztuje dodatkowe 4 000 złotych.
Właśnie dlatego prezentowany egzemplarz startuje od 231 250 złotych. Do tego trzeba doliczyć lakier za 5 900 złotych, 20-sto calowe obręcze kół za 2 300 złotych oraz pakiet Premium za 17 100 złotych. No i robi się naprawdę drogo, bo finalna cena to aż 256 550 złotych.
Na pewno częściowo cenę Nissana X-Trail e-POWER e-4ORCE tłumaczy technologia i wyposażenie, które w wersji N-Connecta jest już naprawdę bardzo bogate. W standardzie dostajemy m.in.: asystenta utrzymania auta w pasie ruchu, asystenta przejazdu przez skrzyżowania, system ostrzegania o pojeździe w martwym polu, system ostrzegania o ruchu poprzecznym w trakcie cofania, inteligentny tempomat, ogranicznik prędkości, przednie i tylne czujniki parkowania, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, przednie światła Full LED z czujnikiem zmierzchu, system inteligentnego kluczyka i-KEY, automatycznie ściemniające się lusterko wsteczne, czujnik deszczu, kamerę cofania, system multimedialny Nissan Connect z 12,3” ekranem dotykowym, inteligentny system kamer 360, cyfrowe zegary 12,3”, podgrzewaną przednią kierownicę, podgrzewane przednie i tylne fotele, podgrzewaną przednią szybę, trójstrefową klimatyzację automatyczną czy 18-sto calowe obręcze kół.
W bogatszej wersji Tekna dochodzą do tego jeszcze m.in.: ProPILOT Assist z Navi-Link, inteligentnego asystenta automatycznego parkowania ProPILOT Park, adaptacyjne światła drogowe Full LED, elektrycznie i bezdotykowo sterowaną klapę bagażnika, system audio BOSE, bezprzewodową ładowarkę, wyświetlacz przezierny 10,8”, tapicerkę skórzaną, elektrycznie regulowany fotel kierowcy i pasażera czy 19-sto calowe obręcze kół.
Podsumowanie
Nowy Nissan X-Trail to zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. Nie możemy powiedzieć, abyśmy byli tym jakoś specjalnie zaskoczeni, bo w ostatnich latach Japończycy zrobili ogromny postęp. Zwłaszcza w kwestii jakości wykończenia czy multimediów. Do tego nowy X-Trail to przestronny, bardzo dobrze wykończony i wyposażony SUV, który zachwyca funkcjonalnością i ergonomią.
Prezentowana wersja e-POWER e-4ORCE to interesująca wizja napędu hybrydowego, którą doceniliśmy za świetną dynamikę, sposób funkcjonowania napędu i komfort użytkowania. Układ e-POWER ma zaskakującą wadę – zużycie paliwa. Zdajemy sobie sprawę z tego, iż mamy do czynienia z blisko dwutonowym SUV-em, ale po hybrydzie oczekiwalibyśmy trochę mniejszego spalania.
Czy taka wersja się opłaca? Wszystko zależy od użytkowania. Na pewno Nissan X-Trail e-POWER e-4ORCE nie sprawdzi się jeżeli dużo podróżujecie w trasie, bo komfort jazdy jest bardzo wysoki, ale spalanie jest zdecydowanie zbyt wysokie. Podobnie będzie, jeżeli przejeżdżacie jednorazowo około 6 – 8 kilometrów, ale przy jeździe miejsko-podmiejskiej odwdzięczy się niskim zużyciem paliwa.
Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie
Nissan X-Trail e-POWER e-4ORCE Tekna – dane techniczneSilnik benzynowy | |
Silnik: | benzynowy, turbodoładowany, pojemność 1497 ccm |
Maksymalna moc: | 158 KM przy 4.600 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: | 250 Nm |
Silnik elektryczny | |
Maksymalna moc: | 213 KM |
Maksymalny moment obrotowy: | 330 + 195 Nm |
Układ hybrydowy | |
Maksymalna moc: | 213 KM |
Skrzynia biegów i napęd: | reduktor, napęd na wszystkie koła |
Przyspieszenie 0 – 100 km/h: | 7,0 s |
Prędkość maksymalna: | 180 km/h |
Średnie spalanie: | 6,3 – 6,6 l/100 km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 55 l |
Wymiary (dł./wys./szer.): | 4680/1725/1840 mm |
Pojemność bagażnika: | 575 l |
Cennik
Nissan JukeWersja | N-Connecta | Tekna |
VC-T MHEV 163 KM XTronic 2WD 5 os. | 188 200 zł | 206 550 zł |
VC-T MHEV 163 KM XTronic 2WD 7 os. | 192 200 zł | 210 550 zł |
e-POWER 204 KM 2WD 5 os. | 202 900 zł | 221 250 zł |
e-POWER 213 KM e-4ORCE 5 os. | 212 900 zł | 231 250 zł |
e-POWER 213 KM e-4ORCE 7 os. | 216 900 zł | 235 250 zł |