Nio ET7 to elektryczny sedan o zasięgu 1000 km

profiauto.pl 3 lat temu

Nio ET7 jest limuzyną tego samego producenta, który stoi za hipersamochodem Nio EP9. Na rynku chińskim będzie pozycjonowany jako tańsza elektryczna alternatywa dla BMW serii 7 i Mercedesa Klasy S.

Nio ET7 wyróżnia się atrakcyjną linią nadwozia

Smukłe reflektory LED, trójkątne wloty z przodu i pochyła linia dachu mogą się podobać. Producent postawił na stalowo-aluminiowy korpus, który ma zapewniać odpowiednią wytrzymałość. Jednocześnie udało się osiągnąć niski współczynnik oporu powietrza na poziomie 0,23 (Cx).

Auto naszpikowano też elektroniką. System czujników dostosowuje pneumatyczne zawieszenie do warunków drogowych, wpływając tym samym na komfort jazdy.

Przyjemne wrażenie robi wnętrze utrzymane w jasnej kolorystyce. Podgrzewane, wentylowane fotele z funkcją masażu są oferowane w standardzie, podobnie jak szklany dach. W kokpicie znalazło się również miejsce dla 23 głośników systemu audio, zaawansowanego wyświetlacza HUD i łączności 5G.

Nio jak na elektryka przystało jest szybki

Dwa silniki – po jednym na oś – dostarczają w sumie 653 KM i 850 Nm, co przekłada się na przyspieszenie do setki w 3,9 s.

W kwestii zasięgu Chińczycy obiecują jeszcze więcej od Tesli Motors

ET7 z akumulatorem o pojemności 150 kWh ma dysponować zasięgiem 1000 KM. Najbardziej wydajna Tesla na rynku – Tesla Model S Long Range – może pokonać ok. 402 mil na jednym ładowaniu. Na papierze Nio ET7 bije też kalifornijskiego sedana Lucid Air (ponad 500 mil zasięgu). Trzeba jednak uwzględnić fakt, iż zasięg Nio ustalono według cyklu NEDC, który nie jest tak rygorystyczny jak procedura WLTP, czy amerykańska EPA, zastosowana wobec Tesli. W rzeczywistości oznacza to zasięg mniejszy o co najmniej 10 do 20% od deklarowanego przez producenta.

Nio ET7 jest samochodem autonomicznym

Na wyposażeniu ma 11 kamer o wysokiej rozdzielczości, lidar na dachu oraz 33 czujniki, które monitorują otoczenie wokół pojazdu. Nad całością czuwa system komputerowy bazujący na platformie NVIDIA Orin – siedmiokrotnie wydajniejszy od komputera FSD używanego przez Teslę.

Cena sedana w Chinach przed dotacją wynosi 378 000 juanów, czyli równowartość 58 380 dolarów. Dostaniemy za to samochód bez akumulatorów, które stanowią najdroższy element auta. Można będzie kupić Nio ET7 z bateriami (448 000 juanów/69 200 dolarów za wersję 70 kWh), ale model biznesowy firmy zakłada, iż bardziej będzie się opłacało po prostu je wydzierżawić. Na samo auto można już składać zamówienie, a pierwsze dostawy do klientów przewidziano na początek 2022 roku.

Chińczycy aktualnie pracują nad technologią wymiany kompletu baterii, zamiast ich ładowania. Czas wymiany akumulatora w wyznaczonym punkcie nie trwałby dłużej niż 5 minut, co byłoby porównywalne do tankowania benzyny na stacji. 500 takich punktów na terenie Chin ma powstać do końca tego roku.

Zdjęcia: motor1.com

Idź do oryginalnego materiału