Sprawą od kilku dni żyje polski internet. Na nagraniach widać, jak pochodzący ze wschodu mężczyzna (na różnych nagraniach przedstawiał się Ukrainiec, Rosjanin lub Białorusin), wraz z towarzyszącymi mu nastolatkami skacze po dwóch zaparkowanych samochodach. Towarzyszące mu osoby mają głowach kartonowe pudła.
Nałożył dziwną czapkę i demolował samochody
Nagrania spotkały się ze zrozumiałym oburzeniem. Internauci krytykowali nie tylko tiktokera, ale również brak reakcji służb. Jednocześnie zwrócono jednak uwagę, iż zniszczone samochody to Peugeot 307 kombi i Daewoo Nubira kombi, więc wiekowe pojazdy, warte najwyżej kilka tysięcy zł. Natychmiast pojawiły się wiec przypuszczenia, iż nie zdemolowano przypadkowych aut, a cała akcja była "ustawką".Reklama
Na internetowe doniesienia ostatecznie zareagował warszawska policja, która poinformowała w mediach społecznościowych, iż podjęła czynności mające na celu wyjaśnienie, doszło do naruszenia przepisów prawa.
Sprawą zajmuje się policja
Policja dodała, iż oba zniszczone samochody zostały na miejsce akcji przywiezione lawetami, a następnie lawetami zabrane z parkingu. Dlatego dochodzenie prowadzone jest w kierunku sprawdzenia, czy doszło do naruszenie przepisów art. 51 kw, który mówi zakłócanie porządku publicznego.
"Crawly" to tiktoker, publikujący filmy, na których przebiera się za zielonego gnoma i przeszkadza pracownikom i klientom galerii handlowych. Co chce w ten sposób osiągnąć, nie wiadomo.