Najlepsze auta elektryczne na wakacje. Tymi modelami zajedziesz najdalej

2 miesięcy temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Oficjalne dane producentów dotyczące zasięgu samochodów elektrycznych oraz prędkości ich ładowania, potrafią znacząco odbiegać od realnych możliwości. Na szczęście w oszacowaniu rzeczywistych wartości pomagają testy drogowe przeprowadzane cyklicznie przez niemieckie automobilkluby. Niedawno wyniki kolejnego z nich opublikował ADAC.


Długodystansowe podróże samochodami elektrycznymi to temat, który od dawna budzi sporo emocji. Wśród kierowców panuje bowiem przeświadczenie, iż z uwagi na niskie zasięgi oraz konieczność częstego, oraz mozolnego uzupełniania energii, jakiekolwiek dalsze wycieczki takim środkiem transportu zwyczajnie nie mają sensu. Nie jest bowiem tajemnicą, iż podawane przez producentów dane - bazujące na pomiarach w cyklu testowym WLTP, odbiegającym od rzeczywistości, bywają mocno zawyżane względem realnie osiąganych wartości. Tymczasem wybierając model elektryczny, kupujący powinni wiedzieć, jakiego zasięgu i czasu ładowania faktycznie mogą się spodziewać.Reklama


Najlepsze modele elektryczne na długie podróże


Nad powyższą kwestią postanowili pochylić się specjaliści z niemieckiego automobilklubu ADAC, którzy przygotowali zestawienia modeli mogących pochwalić się najlepszymi wynikami zasięgu i czasu ładowania. W swoim teście eksperci wzięli pod uwagę scenariusz obejmujący podróż z jednym przystankiem na ładowanie, po osiągnięciu 10 proc. naładowania baterii w danym modelu. Samo uzupełnienie energii nie mogło trwać dłużej niż 20 minut.


Poniższe wyniki pokazują, jak gwałtownie naprawdę ładują się poszczególne samochody elektryczne oraz, które modele dotrą najdalej na jednym 20-minutowym ładowaniu.


ADAC Top 20: Samochody elektryczne na długich trasach ModelCałkowity zasięg z jednym przystankiem ładowaniaZasięg przy pełnym akumulatorze (100 - 10 proc.) Zasięg uzyskany po 20 minutach ładowania Hyundai Ioniq 6 2WD (77,4 kWh)931 km502 km429 km Lucid Air Grand Touring AWD859 km550 km309 km BMW iX xDrive 50835 km553 km282 km Mercedes EQS 450+ 825 km521 km304 km Mercedes EQE SUV 350+ 806 km503 km303 km Polestar 2 (82 kWh)801 km481 km320 km Nio ET5 Touring 100 kWh792 km466 km 326 km Hyundai Ioniq 5 2WD (77 kWh)786 km423 km 363 km Mercedes EQE 350+783 km480 km 303 km Hyundai Ioniq 6 (77,4 kWh) 4WD782 km422 km 360 km Mercedes EQS 580782 km488 km 294 km BMW i7 xDrive60780 km 491 km 289 km Tesla Model X 763 km476 km 287 km Volvo XC40 750 km450 km 300 km Tesla Model S 743 km459 km 284 km BMW i5 eDrive40743 km453 km 290 km Hyundai Ioniq 5 4WD (77 kWh)730 km393 km 337 km BMW i4 iDrive40 (84 kWh)721 km444 km 277 km VW ID.7 Pro711 km437 km 274 km Nio ET5 100 kWh701 km481 km 220 km


Pierwsze trzy miejsca to Hyundai, Lucid oraz BMW


Na pierwszym miejscu tabeli uplasował się Hyundai Ioniq 6 z akumulatorem o pojemności 77 kWh i zasięgiem wynoszącym 931 kilometrów. Jak zauważają autorzy raportu, modelem tym można pokonać niemal całe Niemcy - od Kolonii po Alpy - przy zaledwie jednym krótkim postoju na ładowanie. Koreański elektryk zaskakuje efektywnym wykorzystaniem energii oraz sprawnym i szybkim ładowaniem.


Drugie miejsce w zestawieniu trafiło do samochodu amerykańskiej marki Lucid. Model Air jest napędzany dwoma silnikami elektrycznymi oraz litowo-jonowym akumulatorem o pojemności 112 kWh. Chociaż pojazd ma znacznie pojemniejszy akumulator od Hyundaia, to jednak zużywa nieco więcej energii. Przejechany zasięg przy 20-minutowym ładowaniu wyniósł w jego przypadku 859 kilometrów.


Niespodziewanie trzecie miejsce przypadło sporemu SUV-owi marki BMW. Model iX xDrive50 dysponuje baterią o pojemności 111,5 kWh, co pozwoliło na przejechanie dystansu 835 kilometrów z uwzględnieniem krótkiego ładowania.


Na kolejnych miejscach znalazły się modele Mercedesa i chińskie Nio ET5. Uwagę zwraca odległa pozycja Tesli - pierwszy z pojazdów tej marki, Model X - znalazł się dopiero na 13. miejscu zestawienia, z zasięgiem o około 170 km mniejszym od zwycięzcy.
Jeśli jednak chcielibyśmy przeprowadzić podobne badanie w Polsce, wyniki byłyby prawdopodobnie nieco inne i - niestety - gorsze. W Polsce cierpimy na mocny niedostatek mocnych ładowarek i zwykle to właśnie infrastruktura, a nie prąd przyjmowany przez samochód, ogranicza moc ładowania.
Idź do oryginalnego materiału